Al Gore dla polskich internautów
Rozwój nowoczesnych technologii to coś, czego nie da się powstrzymać. Trzeba tylko umieć z nich korzystać - uważa Al Gore, były wiceprezydent USA.
PB: Jak wyobraża Pan sobie przyszłość internetu? Czy zgodziłby się Pan ze stwierdzeniem, że internet osiągnął kres możliwości pod względem zarówno rozwoju usług, jak i liczby użytkowników.
Al Gore: Absolutnie nie. Myślę, że internet jest w okresie niemowlęcym i dopiero zaczyna się rozwijać. Już dziś za jego pośrednictwem możliwy jest przesył na żywo obrazu do kilku użytkowników jednocześnie i wiele innych operacji. W ciągu najbliższych 20 lat zastąpi telewizję kablową i stanie się głównym kanałem komunikacji. Internet umożliwia połączenie w dwie strony, a więc użytkownicy tworzą treść. Szerokopasmowy dostęp do internetu oraz coraz lepsze wyszukiwarki otwierają wszystkim dostęp do praktycznie każdej informacji.
PB: No właśnie, w związku z tym tworzenie prawodawstwa, które chroniłoby prywatność i gwarantowało bezpieczeństwo operacji dokonywanych w internecie jest bardzo ważne. Co powinno się w tym kierunku zrobić?
Al Gore: Bez odpowiednich zabezpieczeń zniknie prywatność. To naturalne, że dla wygody coraz więcej będziemy przez internet kupować, wyszukiwać itd. Dlatego, choć np. w USA wprowadzono już pewne regulacje, bez przerwy trzeba prawo udoskonalać, by było efektywne, tym bardziej że jest ono wciąż "atakowane" przez nowe możliwości technologiczne.
PB: Prawo prawem, ale internet jest świetnym narzędziem dla terrorystów, którzy za jego pośrednictwem mogą zdobywać informacje czy kontaktować się ze sobą...
Al Gore: Terroryzm niesie dwa rodzaje zagrożeń: ataki terrorystów, ale także sposób, w jaki na nie odpowiemy. Możemy uczynić więcej złego, niszcząc własną wolność w imię walki z terroryzmem. Jeśli internet wykorzystany jest w złej wierze, można go, owszem, zamknąć, ale tylko utrzymanie go w obecnym stanie gwarantuje prawdziwą wolność.
PB: Dlaczego przedsiębiorcy na świecie są optymistami i chcą inwestować środki w rozwój technologii mobilnej?
Al Gore: Bo nie lubimy być przywiązani do niczego. Już po wylądowaniu samolotu w Warszawie otrzymałem maile z USA... ups, właśnie przyznałem się do złamania przepisów i uruchomienia komórki na pokładzie... W każdym razie rozwój usług mobilnych to coś, czego nie da się powstrzymać. Jeszcze dziesięć lat temu telewizja satelitarna uważana była za luksus, a dziś to dla nas konieczność. Jest tylko kwestią czasu, zanim obecnie nowatorskie technologie staną się codziennością.