Alternatywne źródła energii to bezpieczniejsza przyszłość?
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat rozwijała się globalizacja, outsource'owanie, czyli wyprowadzenie produkcji do Chin, a także importowanie surowców energetycznych z krajów, które naruszają prawa człowieka. Świat miał się połączyć, granice miały się zacierać. Nic bardziej mylnego. Na naszych oczach ten podział właśnie ulega załamaniu w bardzo przyspieszonym tempie.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
Państwa zachodnie szukają alternatywnych źródeł energii. Zawracają swoją produkcję do Europy, do USA, szukają alternatyw jeżeli chodzi o dostawy surowców energetycznych. Ogólnie szukają zmian technologicznych po to, żeby z tych surowców zrezygnować.
- Globalizacja, jaką znamy, jaką bardzo mocno promowały zachodnie gospodarki, dociera do ściany. Świat, jaki znamy, po prostu się zmienił. Sytuacja jest naprawdę dynamiczna, a gospodarka za rok, dwa trzy, dziesięć będzie moim zdaniem nie do poznania w stosunku do tego, co doświadczaliśmy przez ostatnie trzy dekady - powiedział serwisowi eNewsroom Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.
- Na pewno zyskają kraje, które zrozumiały konieczność dywersyfikacji, rezygnacji z rosyjskich surowców. Te, które uniezależniają gospodarkę. Bo agresja Rosji wynika w dużej mierze ze zbyt bliskiej współpracy i aprobaty Zachodu, zwłaszcza w kontekście wymiany handlowej. Niestety jest to bardzo krwawa agresja i należy ją zapisać na konto tych podmiotów, które uznawały Rosję za wiarygodnego partnera. Partnera, który długofalowo ucywilizował się. To jest państwo, które próbuje zrekonstruować imperium sowieckie i to w sposób bezwzględny - ocenia Roszkowski.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami