Amerykańscy giganci komórkowi chcą połączyć siły

Administracja Baracka Obamy zdecyduje o kształcie amerykańskiego rynku telefonii komórkowej w najbliższej przyszłości.

Administracja Baracka Obamy zdecyduje o kształcie amerykańskiego rynku telefonii komórkowej w najbliższej przyszłości.

T-Mobile i Sprint są coraz bliższe sfinalizowania wartej 32 mld dolarów fuzji. Jeśli zgodzi są na nią amerykański regulator antymonopolowy, trzeci i czwarty operator w kraju połączą się. Wtedy ilość jego abonentów będzie porównywalna z tą, jaką cieszą się AT&T oraz Verizon.

Doniesienia o prawdopodobnej fuzji zaniepokoiły obserwatorów rynku, którzy obawiają się, że w jej wyniku powstanie kolejny telekomunikacyjny gigant. Jednak obecnie zarówno T-Mobile, jak i Sprint przynoszą straty, i przekonują, że muszą zewrzeć szyki, by móc konkurować z największymi graczami na rynku.

Reklama

Źródło: CNN Newsource/x-news

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »