Amerykański stan pozywa TikToka oraz Facebooka. "Wprowadzają w błąd i uzależniają"

​Władze Arkansas (USA) złożyły do stanowego sądu dwa pozwy przeciw właścicielowi TikToka oraz jeden przeciw koncernowi Meta, zarządzającym m.in. Facebookiem - poinformował CNN. Gubernator regionu zarzuca obu gigantom technologicznym wprowadzanie w błąd i celowe uzależnianie od mediów społecznościowych młodych użytkowników.

Republikańska gubernator stanu Arkansas, Sarah Huckabee Sanders, oraz tamtejszy prokurator generalny Tim Griiffin złożyli dwa pozwy sądowe przeciw chińskiemu koncernowi ByteDance - właściciel TikToka - oraz jeden przeciwko amerykańskiej korporacji Meta, która zarządza Facebookiem, Instagramem czy Whatsappem.  

Jak podaje stacja CNN, władze Arkansas we wszystkich trzech pozwach zarzucają obu podmiot naruszenie stanowej ustawy o zwodniczych praktykach handlowych i domagają się milionowych grzywien dla firm. 

Polityk podkreśliła, że obie platformy prowadzą działania narażające na odbiór "młodych użytkowników na nieodpowiednie, wprowadzające w błąd treści" oraz celowe działanie, które ma doprowadzić do uzależnienia dzieci od platform społecznościowych. 

Reklama

Facebook uzależnia, a TikTok pokazuje nieodpowiednie treści

W przypadku Meta w pozwie zostały wskazane przykłady jak m.in. funkcja na Facebooka, która umożliwia ciągłe przewijanie strony i ładowanie coraz to nowych treści, oraz filtry dostępne na Instagramie, które "zachęcają do niezdrowych ideałów obrazu ciała". Jednocześnie możliwość reagowania na oglądanie na stronach treści “mają na celu manipulowanie użytkownikami poprzez dostarczanie im dopaminy".  

Natomiast TikTokowi zarzucane są "niedociągnięcia w moderowaniu treści" oraz podkreślono w pozwie rzekome zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, jakie może wynikać z faktu, że medium społecznościowe jest w rękach chińskiego koncernu.  

Temat o potencjalnym przekazywaniu informacji przez ByteDance chińskiemu rządowi jest także trwającą już od miesięcy debatą w USA. Jednym z rozwiązań, które proponują przeciwnicy TikToka, jest nawet zdelegalizowanie platformy w tym kraju. W ostatnim czasie amerykański rząd zakazał korzystania z tej aplikacji na służbowych urządzeniach pracowników państwowych.  

W oświadczeniu koncernu Meta globalny szef bezpieczeństwa firmy, Antigone Davis powiedział, że zostały już poczynione inwestycje w technologię, która sama usuwa niedozwolone treści, takie jak np. zdjęcia i filmy o samookaleczaniu czy samobójstwach.  

Oprac. Alan Bartman 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TikTok | Facebook | Meta | USA | pozew sądowy | media społecznościowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »