Analitycy nie przewidują zmiany stóp, czekają na komunikat
Analityków banków zachodnich interesuje, czy wtorkowy komunikat RPP będzie zawierał wzmiankę o złotym i ostatnich perturbacjach w eurostrefie. Zmiana podstawowych stóp procentowych oraz zmiana neutralnego nastawienia nie są przewidywane. Morgan Stanley zwraca uwagę, iż NBP "sprawia wrażenie jakby nieoficjalnie namierzał kurs PLN do euro w przedziale 3,80-4,20 PLN/EUR".
Według BNP Paribas, "szczególnie ważne będzie zorientowanie się, jak RPP ocenia wpływ sytuacji w eurostrefie na polski PKB oraz, czy i w jakim stopniu ta ocena może przechylić szalę w stronę luźniejszego nastawienia".
Credit Suisse i JP Morgan skorygowały ostatnio swoje prognozy dotyczące podstawowych stóp procentowych w Europie Centralnej w reakcji na korektę prognoz stóp procentowych EBC.
CS spodziewa się obecnie pierwszych podwyżek stóp procentowych w eurostrefie dopiero w połowie 2011 r. i zakłada w związku z tym, że RPP nie podwyższy podstawowych stóp przed I kw. 2011 r. Uprzednio bank oczekiwał, że nastąpi to w II poł. 2010 r. i że główna 7-dniowa stopa interwencyjna NBP na koniec br. sięgnie 4,0 proc. wobec 3,5 proc. teraz.
Aktualna prognoza CS zakłada, iż w br. RPP w ogóle nie wykona ruchu, zaś w 2011 r. łączna skala zwyżek stóp sięgnie 1 pkt proc., co oznacza, że na koniec 2011 r. główna stopa sięgnie 4,5 proc.
Zbliżone oczekiwania pod adresem stóp procentowych ma JP Morgan. Także i ten bank nie liczy na podwyżki stóp procentowych w Polsce w br. i twierdzi, że główna stopa procentowa na koniec 2011 r. wyniesie 4,5 proc.
JP Morgan nie zakłada zmiany stóp procentowych w eurostrefie do końca 2011 r. Przedtem prognozował, że sięgną one łącznie 1,5 pkt proc.CS i JP Morgan napisali w swych komentarzach, iż RPP nie dopuści do tego, by różnica w poziomie oprocentowania stóp między eurostrefą, a Polską była zbyt duża, ponieważ jest ważnym czynnikiem określającym kurs walut, a po drugie stopy procentowe EBC odzwierciedlają kondycję gospodarczą i inflację eurostrefy, będącej głównym partnerem handlowym Polski.
JP Morgan przewiduje, iż zacieśnienie polityki pieniężnej w Polsce nastąpi w sporym zakresie dzięki umocnieniu PLN.
Bank UBS ocenia, iż stopa inflacji towarów i usług konsumpcyjnych (w kwietniu 2,4 proc. rdr wobec 2,6 proc. rdr w marcu) w najbliższych miesiącach spadnie poniżej progu 2,0 proc. rdr. w reakcji na statystyczny efekt porównawczy (zwyżki akcyzy i żywności w tym samym okresie ub. r.), brak presji popytowej i wcześniejsze umocnienie PLN.
Stopniowej zwyżki inflacji bank spodziewa się od września. UBS sądzi, że RPP zdecyduje się w 2010 r. na jedną zwyżkę podstawowych stóp o 25 pb.
W komunikacie ogłoszonym po poprzednim posiedzeniu 28 kwietnia, RPP uznało, że bilans ryzyka inflacyjnego w średnim okresie jest zrównoważony, presja inflacyjna jest niska, występuje niepewność na tle zewnętrznego otoczenia dla polskiej gospodarki i perspektywy wzrostu.
Dla Rady Polityki Pieniężnej, przy podejmowaniu decyzji o poziomie stóp procentowych, istotna będzie sytuacja w otoczeniu zewnętrznym, a impuls do pierwszej podwyżki może dać październikowa projekcja inflacji - oceniają ekonomiści. Część z nich nie wyklucza, że czerwcowa projekcja, jeśli wykaże wyższą ścieżkę CPI, może skłonić RPP do zmiany nieformalnego nastawienia.
Z najnowszej ankiety PAP wynika, że najbardziej prawdopodobnym miesiącem, w którym RPP dokona podwyżki stóp proc. w tym roku, jest październik. Większość ekonomistów spodziewa się, że referencyjna stopa procentowa NBP wyniesie na koniec tego roku 3,75 proc.
"W październiku jest projekcja inflacji, to może być dobry moment, żeby zmienić parametry polityki pieniężnej, podnieść stopy o 25 pb. Zmieniliśmy nasze oczekiwania w związku z tym, co się dzieje w strefie euro, będącej naszym głównym partnerem handlowym, wcześniej spodziewaliśmy się dwóch podwyżek.
Perspektywy dla polskiej gospodarki są niepewne, niepewność jest większa niż poprzednio. RPP w tej sytuacji oraz przy niskiej presji inflacyjnej nie będzie skłonna do podwyżek" - powiedziała PAP Maja Goettig, ekonomistka BPH. "Inflacja jest poniżej celu, dalsze miesiące przyniosą spadek inflacji poniżej poziomu 2 proc. w miesiącach letnich, potem inflacja odbije, na koniec roku CPI będzie w okolicach środka celu. To odbicie to może być dobry moment dla decyzji o podwyżce, przy założeniu wzrostu PKB ok. 3 proc. Jeśli jednak się okaże, że stagnacja w strefie euro, a w drugiej połowie roku się jej spodziewamy, negatywnie odbije się na polskim wzroście gospodarczym, to tej podwyżki może nie być" - dodała."Jeśli nie zobaczymy presji na umocnienie złotego w następnych miesiącach, obecny poziom złotego będzie raczej sprzyjał podwyżkom stóp, w połączeniu ze wzrostem PKB ok. 3 proc., stagnacją w strefie euro, i odbiciem inflacji pod koniec roku dawałoby to jedną podwyżkę stóp" - podsumowała Goettig.
Październikowa projekcja NBP ogrywa także dużą rolę w prognozie Jakuba Borowskiego, ekonomisty Invest Banku. "Kolejne projekcje inflacji będą sygnalizować rosnące ryzyko inflacyjne, związane z ożywieniem w gospodarce i stopniowym domykaniem się luki popytowej. Wydaje się, że w czerwcu nie będzie jeszcze większości dla przegłosowania decyzji o podwyżce, głównie dlatego, że inflacja bieżąca będzie niska, poniżej celu, a perspektywie krótkoterminowej, w miesiącach letnich, obniży się wyraźnie poniżej celu" - powiedział PAP Borowski."Natomiast w październiku sytuacja będzie inna. Spadek inflacji związany z efektem bazy i umocnieniem złotego będziemy mieli za sobą. Sygnał ze strony RPP, że zdecydowana jest utrzymać inflację na poziomie w okolicach celu jest bardzo prawdopodobny. Impulsem będzie projekcja, znajdzie się większość do podwyżki o 25 pb" - dodał.
Z kolei według Rafała Beneckiego, ekonomisty ING Banku Śląskiego, do końca roku Rada nie zmieni poziomu stóp.
"Nie spodziewamy się zmian poziomu stóp procentowych w tym roku. Perspektywa, podwyżek stóp poza naszymi granicami odsuwa się na dalszy termin, inflacja jeszcze długo będzie tam na niskim poziomie, zarówno w USA jak i w strefie euro" - powiedział PAP. "Są też pewne obawy, co do wzrostu w Polsce, chociaż trzeba mieć świadomość, że zacieśnienie fiskalne w południowej Europie nie musi tak bardzo dotknąć Polski i Niemiec, naszego głównego partnera handlowego. Polski eksport do krajów południowej Europy jest mały, a Niemcy mogą zrekompensować ewentualne straty dzięki dobrej koniunkturze w Turcji, Rosji i USA. Dlatego te zagrożenia dla polskiego wzrostu nie są bardzo duże. Niemniej, z uwagi na niepewność i wiele czynników, głównie zewnętrznych, RPP przyjmie pozycję wyczekującą" - dodał.
Zdaniem Jakuba Borowskiego kurs złotego nie odgrywa pierwszoplanowej roli w obradach RPP.
"Kurs złotego może mieć istotny wpływ na politykę pieniężną wtedy, kiedy uznajemy jego zmiany za trwałe. Obecna zmienność na rynku walutowym nie powinna być traktowana jako istotny argument w polityce pieniężnej. Musielibyśmy uznać, że poziom 4,05-4,10 jest względnie trwały i do tego dostosować parametry polityki pieniężnej. Jednak moim zdaniem nie ma podstaw twierdzić, że złoty nie powróci do łagodnego trendu aprecjacyjnego" - powiedział ekonomista Invest Banku.
"RPP nie będzie raczej uwzględniać perspektyw kursu złotego, bo są one trudne do oceny. Będzie patrzeć na dotychczasowy kurs, ale raczej na średnie kwartalne, a nie z perspektywy tygodnia, miesiąca. Perspektywa inflacji jest istotniejszym czynnikiem od kursu złotego" - dodał.
PROJEKCJA W VI MOŻE DAĆ IMPULS DO ZMIANY NASTAWIENIA
Ekonomiści oceniają, że wydźwięk komunikatu po majowym posiedzeniu będzie zbliżony do komunikatu z kwietnia. Nie wykluczają oni, że czerwcowa projekcja inflacji może dać impuls do zmiany nieformalnego nastawienia Rady."Póki inflacja jest w trendzie spadkowym, a sytuacja dużej niepewności się utrzymuje, RPP raczej będzie się wstrzymywała ze zmianą nastawienia. Jednak jeśli czerwcowa projekcja pokaże wyższą inflację na koniec roku, to mógłby być dobry moment na zmianę nastawienia. Rada miała niską prognozę inflacji w porównaniu do naszej, więc jeśli to zostanie zrewidowane w górę, to mogłoby skutkować zmianą nastawienia podczas czerwcowego posiedzenia" - powiedziała Maja Goettig. "Po wtorkowym posiedzeniu spodziewam się neutralnego komunikatu, zbliżonego do tego, co było w kwietniu.
Nie ma poprawy w strefie euro, Rada będzie akcentować niepewność z tym związaną" - dodała ekonomistka BPH.Podwyżki stóp bez zmiany nastawienia nie wyklucza Jakub Borowski.
"Nastawienie może się zmienić na krótko przed decyzją, ale może być i tak, że RPP zmieni nastawienie w czerwcu, po projekcji. Czerwcowa projekcja może być impulsem do zmiany nastawienia. Nie można też wykluczyć scenariusza, w którym RPP utrzyma neutralnie nastawienie do października i podniesie stopy przy neutralnym nastawieniu" - powiedział ekonomista Invest Banku.
"Majowe posiedzenie nie będzie specjalnie istotne z perspektywy stóp procentowych. Członkowie czekają na projekcję, która będzie za miesiąc. Nie sadzę, żeby w komunikacie czy wypowiedziach pojawiły się jakieś wyraziste sygnały o perspektywach polityki monetarnej. Na miesiąc przed projekcją Rada z reguły jest ostrożna, unika zdecydowanych ocen" - dodał.
Z kolei Rafał Benecki z ING nie spodziewa się, by w warunkach dużej niepewności Rada była skłonna zmienić nastawienie przed drugą połową roku.
"Zmiana nastawienia może nastąpić w drugiej połowie roku. Będziemy mieli inflację pod kontrolą, powoli rosnącą, ale z drugiej stronę nie wiemy, jak się rozwinie sytuacja w strefie euro, u naszego głównego partnera handlowego. Dlatego trudno się opowiedzieć po jednej ze stron, ewentualnie mogą się zmienić akcenty w komunikacie" - powiedział Benecki.
"Wydźwięk komunikatu po majowym posiedzeniu, jako całość, raczej się nie zmieni, Rada może wspomnieć, że pojawiło się parę czynników niepewności, co uzasadni pozycję wyczekującą. Z jednej strony mamy perspektywy dłuższego utrzymania stóp procentowych za granicą na niskim poziomie i pewne zagrożenia dla wzrostu w Polsce, z drugiej strony nie ma presji na umocnienie złotego, co wyklucza propozycje obniżek stóp. Poza tym Rada ma przed sobą nową projekcję" - dodał ekonomista ING BSK.
Wszyscy z 17 ankietowanych przez PAP ekonomistów oczekują, że stopy procentowe NBP na majowym posiedzeniu RPP zostaną pozostawione bez zmian. Ich zdaniem obecny poziom stóp zostanie utrzymany do września.
Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata