Argentyńskie peso straciło ok. 30 procent!
Kurs argentyńskiego peso traci ok. 30 proc. względem amerykańskiego dolara do ok. 60 peso za dolara. Analitycy wskazują, że rynki zareagowały w ten sposób na przegraną w niedzielnych wyborach prezydenckich w Argentynie urzędującej głowy państwa Mauricio Macriego.
Kurs USD/ARS wzrósł ok. godz. 15.45 na nowe historyczne szczyty 61,252, rosnąc o +29,3 proc. (kwotowanie Bloomberga)
Jak wynika ze wstępnych wyników kandydat opozycji Alberto Fernandez zwyciężył w niedzielnych prawyborach prezydenckich w Argentynie.
Stacje telewizyjne, powołujące się na dane komisji wyborczej podały, że Fernandez, kandydat koalicji ugrupowań opozycyjnych, uzyskał 47,01 proc. głosów, a obecny prezydent Mauricio Macri 32,66 proc.
Niedzielne prawybory były dla Argentyńczyków pierwszą okazją do wyrażenia swoich preferencji przed właściwym pojedynkiem 27 października między realizującym kurs bolesnych reform wolnorynkowych Macrim i jego czołowym przeciwnikiem, zwolennikiem interwencjonizmu państwowego w gospodarce, Fernandezem.
Macri zapowiedział po ogłoszeniu wyników, że zmobilizuje swój sztab do "podwojenia wysiłków tak, aby w październiku uzyskać poparcie potrzebne do kontynuowania zmian".
Inwestorzy zagraniczni i MFW popierają Macriego, mimo że jego polityka wywołała głęboką recesję i inflację utrzymującą się na poziomie 55 proc. Macri twierdzi, że jego polityka reform wolnorynkowych w końcu "znormalizuje" gospodarkę.
Analitycy wskazują, że rynki zaczęły się obawiać, iż Macri może nie wygrać zaplanowanych na październik wyborów prezydenckich.
- Wydaje mi się, że nie ma sposobu na osłodzenie porażki Macriego. Reakcją rynków na pewno będzie panika - powiedział Abhijit Surya, analityk w The Economist Intelligence Unit.
- Obozy obu kandydatów są w szoku. Jedno jest pewne - Argentyńczycy nie chcą już polityki cięć i oszczędności - dodała Jimena Blanco, dyrektorka ds. badań ryzyka w Verisk Maplecroft.
Aby wygrać wybory 27 października kandydat musi uzyskać co najmniej 45 proc. głosów, albo 40 proc. przy 10-proc. przewadze nad następnym konkurentem. W razie braku zwycięzcy wyborcy powrócą do urn 24 listopada, kiedy odbyłaby się druga tura głosowania.
kkr/ ana/
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze