Armator chce wejść do Stoczni Gdynia

European Shipbuilding Ltd. chce wesprzeć restrukturyzację stoczni. Politycy wolą jednak, aby uzdrowienie sektora sfinansowali podatnicy.

European Shipbuilding Ltd. chce wesprzeć restrukturyzację stoczni. Politycy wolą jednak, aby uzdrowienie sektora sfinansowali podatnicy.

Ważą się losy dalszego funkcjonowania Stoczni Gdynia. Oprócz restrukturyzacji firmy przez Skarb Państwa z publicznych pieniędzy, w grę wchodzi jeszcze jeden scenariusz - wpuszczenie do spółki prywatnego inwestora branżowego. Chętny już jest - wolę wejścia do stoczni zadeklarował European Shipbuilding Limited, międzynarodowa firma należąca do armatora zamawiającego samochodowce.

- Armator zobowiązał się zorganizować 100 mln USD na finansowanie produkcji i natychmiastowe spłacenie wszystkich zobowiązań wobec pracowników. Rząd miałby jedynie zagwarantować poręczenia z KUKE na kwotę 250 mln USD. Projekt został przedstawiony na spotkaniu u wicepremiera Jerzego Hausnera pod koniec września 2003 r. Brałem w nim udział - zapewnia Dariusz Adamski, członek rady nadzorczej Stoczni Gdynia i szef jej Solidarności.

Reklama

Było blisko

Przedstawiciele rządu zdecydowali nawet wtedy o rozpoczęciu przygotowań do realizacji tego planu.

Według informacji ,,PB", 16 września 2003 r. firma European Shipbuilding Limited przedstawiła wicepremierowi Hausnerowi list, w którym zadeklarowała wsparcie restrukturyzacji stoczni i chęć zostania jej akcjonariuszem. Armator w listopadzie prowadził już zaawansowane negocjacje dotyczące zakupu walorów firmy. Był zainteresowany większościowym pakietem. Czemu więc negocjacje zakończyły się fiaskiem? Według naszych informacji, plany pokrzyżowała m.in. Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) rozpoczynając samodzielne negocjacje o zakupie akcji stoczni od Kredyt Banku. Tymczasem armator liczył na współpracę z agencją przy budowaniu akcjonariatu i restrukturyzacji firmy.

Z zamiaru sprzedaży akcji zaczęli wycofywać się również związani ze Skarbem Państwa akcjonariusze stoczni, m.in. PZU i PZU Życie, choć - według naszych informacji - do podpisania ostatecznych umów zabrakło dosłownie godzin.

Wiele wskazuje na to, że wejścia armatora nie chcieli politycy. Jacek Piechota i Ignacy Bochenek, wiceminister skarbu, uważają, że kapitałowe zaangażowanie jednego armatora mogłoby skłonić innych do wycofania zamówień, ale czy to jedyny powód?

Święty Mikołaj?

- Armator potwierdził wolę współodpowiedzialności i zaangażowania się w przyszłość stoczni i zadeklarował, że wykupi akcje od mniejszościowych akcjonariuszy (SFI, EVIP, PZU), co pozwoli uporządkować jej akcjonariat i w porozumieniu ze Skarbem Państwa wypracować strategię jej rozwoju - mówi Dariusz Adamski.

- Byłbym szczęśliwy, gdyby był inwestor, który rzeczywiście chciałby dać pieniądze i przejąć odpowiedzialność za stocznię. Armator jest zainteresowany długofalową współpracą ze Stocznią Gdynia i gotów wesprzeć proces restrukturyzacji spółki, ale nie chce przejąć nad nią kontroli. Jeżeli pojawi się podmiot zainteresowany wyłożeniem pieniędzy i przejęciem kontroli nad grupą czy stocznią, będę za tym głosował. Nie wierzmy jednak w bajki, że jest Święty Mikołaj gotów wyłożyć miliony dolarów po to, by zasypać dziurę finansową w gdyńskiej stoczni i przejąć na siebie odpowiedzialność - mówi Jacek Piechota, wiceminister gospodarki.

Worek bez dna

Urzędnicy zdecydowali się więc na restrukturyzację stoczni za pieniądze podatników. Jej program zakłada pozyskanie gwarancji budżetowych przekraczających 800 mln zł. Planowane jest też dokapitalizowanie stoczni 120 mln zł. Budżet będzie też musiał wydać jeszcze ponad 100 mln zł na Stocznię Szczecińską Nowa, by odkupić majątek od syndyka.

Skarb Państwa już wydał gigantyczne środki na sektor. Na koniec listopada 2003 r. udzielone przez niego gwarancje i poręczenia sięgnęły 770 mln zł. Dokapitalizowano ARP 231 mln zł. Ta zaś pożyczyła Stoczni Gdynia 40 mln zł i dokapitalizowała stocznię szczecińską 90 mln zł.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | politycy | stoczni | chciał | Gdynia | firmy | armator | negocjacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »