Auchan zamyka część dawnych hipermarketów Real. Sieć dokonuje przeglądu portfolio w Polsce

Sieć Auchan dokonuje przeglądu portfolio hipermarketów w Polsce. Niektóre placówki wytypowane zostały do zamknięcia, w przypadku innych wciąż analizowane są wskaźniki rentowności oraz możliwości obniżki czynszu za najem lokalu - informuje serwis wiadomoscihandlowe.pl. W czasach gdy hipermarketom coraz trudniej jest przyciągnąć klientów, francuski detalista dąży do odcięcia niezdrowej części biznesu.

W ostatnich tygodniach sieć Auchan podjęła decyzję o zamknięciu hipermarketów w Mysłowicach, Dąbrowie Górniczej, Grudziądzu oraz Lubinie, co oznaczało konieczność zwolnień grupowych. Wszystkie cztery placówki to dawne sklepy sieci Real, przejętej przez Auchan w ramach dużej transakcji z Metro Group ogłoszonej w 2012 r., a sfinalizowanej w 2014 r., obejmującej rynki Polski, Rosji, Rumunii i Ukrainy.

Wartość akwizycji opiewała na 1,1 mld euro. Właściciela zmieniło wtedy 95 hipermarketów, w tym 57 w Polsce (8 z nich po warunkowej decyzji UOKiK Auchan musiało odsprzedać), a także 13 galerii handlowych.

Reklama

Hipermarkety zakażone koronawirusem

Integracja Reala w struktury Auchan, wraz z rebrandingiem i remodelingiem wszystkich przejętych sklepów, była długa i kosztowna.

- Przejęliśmy firmę, która była bankrutem i miała 1,3 mld zł długu i która w dwóch ostatnich latach przed przejęciem przez Auchan notowała dwucyfrowe spadki obrotów, ze stratami zwiększającymi się lawinowo - wskazywał w 2016 r. Marek Szeib, wówczas dyrektor generalny kanału hipermarketów Auchan Polska, podkreślając, że przebudowa i modernizacja Reali to "potężny wysiłek finansowy".

- Dochodzenie do rentowności w przypadku niektórych sklepów będzie trwało jeszcze miesiące, a w przypadku innych nawet lata - zapowiadał.

Trwająca kilka lat konsolidacja biznesu wstrzymała na długi okres znaczną część inwestycji w customer experience i w nowe technologie dla hipermarketów, a także w mniejsze formaty sklepów - supermarkety i markety convenience.

W tym czasie hipermarkety Auchan wyraźnie odstawały, nawet pod względem wyglądu, od sklepów konkurencyjnego Carrefoura, choć zarazem udało im się utrzymać atrakcyjność cenową (według wielu rankingów oferowane przez Auchan ceny były i wciąż są najniższe w Polsce). Dopiero po "przetrawieniu" Reala Francuzi skupili się na innych obszarach biznesu i zaczęli nadrabiać dystans do rywali ze swojego formatu (i to z powodzeniem).

Jednak w tym roku przyszedł koronakryzys, który uderzył w hipermarkety. Nie znamy wyników sklepów Auchan w tym formacie za kwiecień i maj br., czyli za okres szczytowego lockdownu, gdy centra handlowe - w których zwykle mieszczą się hipermarkety - świeciły pustkami.

Jeśli jednak założymy, że nie odbiegały zbytnio od wyników bezpośredniej konkurencji (Carrefour zmniejszył w Polsce sprzedaż w drugim kwartale o 10,3 proc. rok do roku - dane łączne dla wszystkich formatów), dojdziemy do wniosku, że dane sprzedażowe przynajmniej części hipermarketów Auchan nie zachwycały. Sprawiło to, że firma jeszcze uważniej niż dotychczas zaczęła spoglądać na stronę kosztową prowadzonego biznesu, jak to zwykle bywa w niepewnych czasach.

Z danych Nielsena wynika, że sprzedaż żywności w hipermarketach w Polsce (sklepy o powierzchni minimum 2,5 tys. m kw.) narastająco po marcu była wyższa o 6,9 proc. względem analogicznego okresu przed rokiem (efekt zakupów "na zapas" w pierwszej fazie pandemii), jednak już po kwietniu była niższa... aż o 20,4 proc. To wynik za cały okres styczeń-kwiecień, co pokazuje, że załamanie sprzedaży w kwietniu, spowodowane ograniczeniem liczby klientów w sklepach do trzykrotności liczby kas oraz skromną Wielkanocą, było wręcz dramatyczne.

W takiej sytuacji rentowne hipermarkety utraciły rentowność, a te już wcześniej nierentowne spadły jeszcze niżej pod kreskę. Chęć pozbycia się najgorzej rokujących placówek nie powinna dziwić.

- Wszystkie nasze sklepy powinny być rentowne, dlatego analizujemy pod tym kątem każdy punkt handlowy naszej sieci - podkreśla Dorota Patejko, dyrektor ds. komunikacji i CSR w Auchan Retail Polska, w odpowiedzi na pytania portalu wiadomoscihandlowe.pl.

- To właśnie brak rentowności stał się bezpośrednią przyczyną zamknięcia w ostatnim czasie czterech z naszych placówek. Wynikała ona z niewystarczających obrotów i niekorzystnych warunków najmu, których pomimo wieloletnich prób negocjacji nie udało się obniżyć. Decyzja o zamknięciu sklepu zawsze jest bardzo trudna dla przedsiębiorstwa i jego pracowników, dlatego poprzedziła ją wnikliwa analiza finansowa i organizacyjna - dodaje przedstawicielka sieci.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Real po latach

Warto przypomnieć, że kondycja niektórych sklepów sieci Real już wiele lat temu była kwestionowana. W chwili, gdy dochodziło do transakcji z Metro, niektórzy wysocy rangą przedstawiciele Auchan po cichu wskazywali, że część z placówek nie powinna była zostać przejęta. Jednak pakietowa sprzedaż obejmowała wszystkie hipermarkety Metro w czterech krajach, czyli zarówno świetne placówki, jak i kilka "zgniłych jaj" (sklepów niedoinwestowanych, które ciągnęły wcześniej Metro w dół). Skoro już Auchan je kupiło, to dało im szansę, ale po latach okazuje się, że równie dobrze można było z tych lokalizacji zrezygnować od razu.

Sieć Auchan nie odpowiedziała na pytania portalu wiadomoscihandlowe.pl o to, ile jeszcze placówek (w tym dawnych Reali) analizowanych jest pod kątem potencjalnego zamknięcia, ani jak wygląda dziś rentowność sklepów przejętych od Metro. Nasi informatorzy twierdzą, że proces przeglądu portfolio w Auchan wciąż trwa, podobnie jak negocjacje z niektórymi zarządcami obiektów odnośnie obniżki czynszów.

- Na zapewnieniu trwałej rentowności wszystkich sklepów naszej sieci koncentrujemy się w perspektywie długoterminowej, tak aby realizować założoną przez nas strategię Auchan 2022 - przekazała nam Dorota Patejko.

- Dzięki temu jesteśmy w stanie bronić siły nabywczej polskich konsumentów i pozostać liderem niskich cen na polskim rynku. Integracja Auchan i Reala stanowiła inwestycję w przyszłość obu firm, dając większe możliwości rozwoju, zarówno w sferze handlowej, jak i w odniesieniu do współpracowników - dodała dyrektor ds. komunikacji i CSR w Auchan.

Przypomnijmy, że na początku sierpnia Auchan poinformowało o przedłużeniu na kolejnych 12 lat umów najmu dla sześciu hipermarketów zlokalizowanych w obiektach należących do Chariot, zarządzanych przez Griffin Real Estate. Chodziło o placówki w Szczecinie (ul. Struga), Rybniku, Słupsku, Gdańsk (ul. Kołobrzeska), Nowym Sączu i Lublinie (dzielnica Czechów), o łącznej powierzchni najmu ponad 83 tys. m kw. To także dawne sklepy sieci Real.

- Doceniamy silną lokalną pozycję nieruchomości należących do Chariot, w których nasze obroty wciąż rosły pomimo pandemii koronawirusa - podkreślał Gerard Gallet, dyrektor generalny Auchan Retail Polska. - Przedłużenie umowy najmu dla sześciu lokalizacji na kolejnych 12 lat jest wyrazem naszego przekonania o ich wysokim potencjale, a także długofalowego podejścia w planowaniu naszej obecności w Polsce - zaznaczył szef polskiego oddziału sieci.

Duże znaczy coraz mniej

Sytuacja hipermarketów w Polsce nawet przed pandemią była nie do pozazdroszczenia. To format, w którym sprzedaż w ostatniej dekadzie - ze względu na trendy konsumenckie (kupowanie blisko domu, życie w biegu, brak czasu i chęci, by jechać na zakupy za miasto) - zwykle malała, a gdy już wzrastała, to tylko nieznacznie.

Największe sklepy sukcesywnie traciły udziały w rynku handlowym, głównie na rzecz dyskontów, ale również małych sklepów/placówek convenience i supermarketów proximity. Sama dyskontowa Biedronka generuje dziś dwukrotnie wyższą sprzedaż niż wszystkie hipermarkety spożywcze w Polsce liczone razem.

Podejmowane są co prawda próby wynalezienia formatu hipermarketowego "na nowo", jednak dotychczas żadnej sieci nie udało się zaprojektowanie hipermarketu przyszłości. Nie dziwi zatem, że nowe hipermarkety praktycznie nie są już uruchamiane (z małymi wyjątkami).

Z danych GfK wynika, że hipermarkety na koniec 2018 r. miały już zaledwie 13,1 proc. udziałów w rynku handlu FMCG w Polsce. Rok wcześniej było to 14 proc., a względem 2011 r. spadek wyniósł 4 punkty procentowe. Jedną z przyczyn spadku była obniżka rocznej częstotliwości wizyt z 35 w 2011 r. do 27 obecnie (skumulowany okres 12-miesięczny kończący się na czerwcu 2020 r.) oraz spadek liczby klientów.

- Kanał hipermarketów z roku na rok traci na znaczeniu. Dzieje się tak głównie na rzecz dyskontów, które w ciągu ostatnich lat znacząco poprawiły wiele obszarów swojej działalności, wpływających na pozytywne doświadczenie zakupowe, a co za tym idzie, także na postrzeganie sieci przez klientów - wskazuje Michał Maksymiec, dyrektor ds. współpracy z sieciami detalicznymi Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Dane Nielsena pokazują, że liczba hipermarketów w Polsce między rokiem 2017 a 2019 spadła z 346 do 335. Ta tendencja znacznie przyspieszy w ciągu kolejnych 2-3 lat, gdy dyskontowe Netto po sfinalizowaniu przejęcia biznesu Tesco w Polsce zacznie likwidować hipermarkety kompaktowe brytyjskiego operatora, których obecnie jest mniej niż 100.

Franczyzowe big-boksy

Auchan, przez lata kojarzone z formatem hipermarketowym, dziś stara się skręcać w stronę supermarketów (dawne Simply Markety, obecnie Auchan Supermarkety) i marketów convenience (Moje Auchan). Ekspansja francuskiego szyldu ma być napędzana dzięki otwarciu się na model franczyzowy.

Aktualnie w tym modelu funkcjonuje osiem supermarketów i dwa hipermarkety Auchan (zarządzane wspólnie z grupą Schiever), ale niebawem ma się to zmienić. Plany Auchan zakładają bowiem otwarcie kolejnych 300 sklepów franczyzowych w Polsce w ciągu najbliższych pięciu lat.

Co ciekawe, pomimo wyzwań stojących przed hipermarketami, sieć nie wyklucza, że niektóre z nowych placówek ruszą właśnie w tym formacie.

- Trudno oczekiwać, że ktoś przyjdzie do nas i powie: słuchajcie, mam 5 tys. m kw., chcę zrobić z wami interes - mówił portalowi wiadomoscihandlowe.pl w ub.r. informator znający szczegóły planów Auchan, pytany o hipermarkety franczyzowe. - Nie spodziewamy się raczej takich sytuacji, ale niczego nie wykluczamy - twierdziło nasze źródło.

- Zależy nam na pozyskiwaniu franczyzobiorców, w tym takich, którzy są niezadowoleni ze współpracą z innymi sieciami. Chcemy, aby do nas przyszli, gdyż mamy im coś ciekawego do zaoferowania. Być może coś, czego do tej pory nie robili - podkreślał nasz informator.

Auchan posiada dziś w Polsce 105 sklepów stacjonarnych, w tym 69 hipermarketów, 30 supermarketów i 6 marketów convenience Moje Auchan. Sieć prowadzi także sprzedaż internetową (własne Auchan Direct i przez Allegro) oraz współpracuje z platformami Glovo oraz Everli (dawne Szopi.pl).

Paweł Jachowski

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: hipermarkety | handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »