Balcerowicz: Obecny kryzys to nie krach
Zdaniem byłego prezesa Narodowego Banku Polskiego i byłego ministra finansów Leszka Balcerowicza, obecny kryzys finansowy nie jest krachem kapitalizmu i nie można go porównać do wielkiej depresji gospodarczej z lat 30. ubiegłego wieku. Czeka nas spowolnienie gospodarki, ale to nie katastrofa.
Balcerowicz przyznał, że obecny kryzys jest najpoważniejszy od czasów II wojny światowej. Jak dodał, rozpoczął się on w krajach rozwiniętych, ale dotyka także inne państwa. W opinii profesora, nie można jednak porównywać obecnego kryzysu z wielką depresją lat trzydziestych. Podkreślił, że tamta depresja oznaczała spadek dochodu narodowego w Stanach Zjednoczonych o ponad 30 procent i masowe bezrobocie.
Była to katastrofa gospodarcza - mówił. Zaś według obecnych prognoz, w 2009 roku kraje rozwinięte zmniejszą rozwój gospodarczy o około jednego procenta. "Jest to poważne, ale nie porównywalne z wielką depresją" - powiedział Balcerowicz.
Zdaniem profesora, "byłoby nieporozumieniem interpretować obecne zamieszanie jako kryzys kapitalizmu czy wolnej gospodarki rynkowej dlatego, że duży udział w obecnych problemach miała działalność władz publicznych w Stanach Zjednoczonych".
Profesor podkreślił, że jest przeciwnikiem walki z kryzysem poprzez zwiększanie deficytów budżetowych. "Dla przykładu nie każde zwiększenie deficytu przez USA służy światu, a wręcz szkodzi" - przekonywał.
Więcej w "Dzienniku"