Banki płaciły agencji za podwyższanie ratingu?

Amerykański Departament Sprawiedliwości prowadzi dochodzenie w sprawie nieprawidłowości, jakich miała dopuścić się agencja ratingowa Standard & Poor's przy ocenie obligacji hipotecznych.

Media zastanawiają się, czy jest to zemsta amerykańskiego rządu za obniżenie wskaźnika wiarygodności kredytowej USA.

Jak informuje dziennik "New York Times", dochodzenie dotyczy ocen, jakie agencja Standard & Poor's wystawiała papierom wartościowym z rynku hipotecznego przed wybuchem kryzysu finansowego w 2008 roku. Prokuratura bada, dlaczego managerom S&P zdarzało się podwyższać oceny wystawiane przez analityków tej firmy. Prowadzący dochodzenie podejrzewają, że mogła mieć miejsce praktyka zawyżania ocen, ponieważ banki emitujące papiery wartościowe płaciły Standard & Poor's i innym agencjom za ich ocenę. Dochodziło więc do konfliktu interesów.

Reklama

Dziennik "New York Times" pisze, że dochodzenie przeciwko Standard & Poor's zostało wszczęte jeszcze przed obniżeniem przez tę agencję wskaźnika wiarygodności Stanów Zjednoczonych z AAA do AA+. Nowojorska gazeta twierdzi jednak, że śledztwo doleje oliwy do ognia politycznej burzy, jaką wywołała ta decyzja.

Po obniżeniu wskaźnika wiarygodności USA, przedstawiciele Białego Domu zaczęli kwestionować wiarygodność Standard & Poor's, przypominając błędne oceny wystawiane prze tę agencję tuż przed wybuchem kryzysu finansowego w 2008 roku.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »