Banki stanęły wobec nowych geopolitycznych ryzyk
Najpierw pandemia, teraz wojna spowodowały, że cały sektor finansowy stanął w obliczu całkowicie nowych ryzyk. Wybuchła inflacja, wzrosły stopy procentowe i koszty finansowania. Krajobraz zaroił się od nowych "czarnych łabędzi", które zmuszają do poważnego traktowania niewyobrażalnych wcześniej scenariuszy - mówią podczas Europejskiego Kongresu Finansowego prezesi polskich banków.
- Zaczęliśmy sobie zdawać sprawę, że w naszych scenariuszach są elementy o niskim wskaźniku prawdopodobieństwa, ale musimy być także na to przygotowani. Na przykład na to, że czołgi mogą stanąć przed naszym centrum przetwarzania danych. Do scenariuszy musimy również dopisać zdarzenia o charakterze regulacyjnym, ekonomiczno-politycznym, bo podejście do nich w ciągu ostatnich lat jest pełne niespodzianek - mówił podczas debaty EKF Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego.
Franciszek Hutten-Czapski, dyrektor zarządzający w Boston Consulting Group Polska mówił, że zupełnie nowa sytuacja geopolityczna wpływa na banki poprzez kilka obszarów. Pierwszy to zmiana sytuacji ekonomicznej częściowo spowodowana wojną, a więc wysoka inflacja, wyższe stopy procentowe, mniejsza akcja kredytowa, wzrost kosztu finansowania dla firm. Kolejny obszar to działania regulacyjne, które uderzają w banki.
- Pytanie, czy banki dostając dodatkowe uderzenie w postaci szacowanego na 20 mld zł kosztu wakacji kredytowych dla wszystkich będą mogły finansować rozwój - powiedział.
Bankowcy są przeświadczeni, że dla polskiego sektora wysokie straty związane z planowanymi "wakacjami kredytowymi" także dla bogatych będą trudne do udźwignięcia i ograniczą jego możliwości rozwojowe.
- Mamy do czynienia ze swoistym koktajlem zjawisk, z jakimi w takiej skali i kumulacji sektor nigdy nie miał do czynienia. Zderzamy się z działaniami regulacyjnymi, które są zaskoczeniem, mogą spowodować materializację wielu ryzyk i odbywa się to w okolicznościach niskiej jakości dialogu - mówił Przemek Gdański, prezes BNP Paribas Bank Polska.
- Nigdy w swojej zawodowej historii nie byłem tak pesymistycznie nastawiony do tego, co przyniesie jutro (...) Jesteśmy porządnymi firmami, które mają empatię. Jesteśmy przyzwoici i zasługujemy na przyzwoite traktowanie - dodał.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc
Kolejny obszar to technologie. Niosą one dla bankowości zarówno szanse, jak zagrożenia. Skoro apka stała się symbolem banku, to równocześnie więcej kanałów cyfrowych oznacza więcej zagrożeń. To z kolei wymaga więcej zabezpieczeń, a zatem i mniejszą wygodę dla klienta.
- Odpowiedzią na te wszystkie wyzwania są technologie i ludzie. Główne trendy technologiczne zmieniają oblicze banków - mówił Franciszek Hutten-Czapski.
Jednym z najważniejszych trendów technologicznych będzie przenoszenie bankowości do chmury. To właśnie szybka migracja ukraińskich banków do chmury (na co zaraz po wybuchu wojny zgodził się tamtejszy regulator) uratowała tamtejszy sektor bankowy zarówno przed fizycznymi zniszczeniami związanymi z bombardowaniami, jak też z rosyjskimi cyberatakami, rozpoczętymi jeszcze przed wybuchem konfliktu militarnego.
- Nasze cyfrowe operacje w Ukrainie praktycznie nie uległy zakłóceniu. Jesteśmy w stanie Kredobank (PKO BP jest właścicielem ukraińskiej instytucji) otworzyć i odtworzyć w dowolnej lokalizacji (...) Chmura pomogła bankom ukraińskim cały czas istnieć - powiedział Artur Kurcweil, wiceprezes PKO Banku Polskiego.
Nadzorca ukraiński pozwolił na początku wojny przenieść operacje do chmury, o ile serwerownie jej dostawcy zlokalizowane są na terenie Unii Europejskiej bądź USA.
Polskie banki mają jednak różne strategie wykorzystania chmury i kierują się zasadą, by nie wkładać do jednej chmury wszystkich jajek.
- Rozwiązania chmurowe mogą pomagać biznesom. Błędem jest kupowanie wszystkiego z chmury, bo to jest za drogie. Trzeba mieć strategię chmury - mówił Franciszek Hutten-Czapski.
- Kierunkiem naszych działań jest wielochmurowość i w ten sposób zmieniamy przyszłość banku. Wydarzenia ostatnich dwóch lat sprawiają, że nie zwalniamy tempa. Wielochmurowość i wielość dostawców jest elementem zapewnienia ciągłości niezależnie od tego, co się dzieje - powiedział Brunon Bartkiewicz.
- Każdy liczący się bank ma swoją strategię chmurową. Mamy strategię wielochmurową. Wojna ujawniła czynniki bezpieczeństwa w nowym wymiarze. Bezpieczeństwo jest większe, kiedy dane są rozlokowane w różnych chmurach - dodał Przemek Gdański.
Szansą dla banków jest zielona transformacja. Koszt finansowania jej w Polsce szacowany jest na 300 mld euro do 2030 roku, z czego 60 mld euro pochodzić ma ze wsparcia publicznego. Pozostaje luka 240 mld euro.
- To wielka okazja dla banków - mówił Franciszek Hutten-Czapski.
- Zainteresowania klientów detalicznych i korporacyjnych inwestycjami w zieloną transformację nie maleje, choć ogólny trend w inwestycjach jest słaby - powiedział Wojciech Hann, prezes Banku Ochrony Środowiska.
Wojna spowodowała nowe obszary niepewności do tych wszystkich, z którymi banki musiały sobie radzić jeszcze przed jej wybuchem. Czy sektor finansowy jest przygotowany na wszystkie wynikające z niej zagrożenia?
- Nie jesteśmy przygotowani na wszystkie zagrożenia i nigdy nie będziemy. To jest wyścig, który będzie trwał nadal, a jego dynamika ma charakter wykładniczy. Mamy do czynienia ze zmianą modelu systemu kapitalistycznego, i jesteśmy w sytuacji, kiedy nawet nie wiemy, czego nie wiemy. W tym wszystkim są najsłabsi i nie mogą z tego wyścigu odpaść. Takie osoby musimy chronić. Jednak kiedy w świecie pełnym niepewności regulatorzy twierdzą, że wiedzą co i jak trzeba zrobić, to jest to arogancja - powiedział Brunon Bartkiewicz.
Franciszek Hutten-Czapski dodaje, że niepewność oznacza dla organizacji nieustannego dostosowywania się do nowych warunków. W tej sytuacji nie liczy się siła organizacji, ale jej zwinność i elastyczność oraz gotowość do nieustannej zmiany.
Jacek Ramotowski