Barcelona podnosi opłaty za pobyt. Chce przyciągnąć bogatszych

Od kwietnia odwiedzających Barcelonę i mających więcej niż 17 lat czekają dwie opłaty. Każdy spędzony w mieście dzień kosztuje 3,25 euro. Druga zależy od rodzaju zakwaterowania i nie przekracza 3,70 euro za dobę. Administracja stolicy Katalonii szacuje, że dzięki nim do kasy miasta wpłynie w tym roku 100 mln euro. Liczy też, że podniesienie stawek przyciągnie bogatszych turystów. Dochody z opłat mają być przeznaczone na finansowanie infrastruktury, m.in. na poprawę dróg i miejski transport.

W 2023 r. zamieszkałą przez 1,6 miliona mieszkańców Barcelonę odwiedziło prawie 28 mln turystów. Jest ona 12. miastem najczęściej odwiedzanym na świecie i 3. w Europie. Więcej turystów przyjeżdża rocznie tylko do Paryża i Londynu. Jednak wzrost liczby odwiedzających nie przekłada się na większe dochody z podróżnych. Króluje bowiem masowa turystyka. Statystyczny odwiedzający wydaje w mieście przeciętnie 90 euro dziennie, o wiele mniej niż zwiedzający Amsterdam, Brukselę czy Londyn. 

Opłaty przez 7 dni

Aby zmniejszyć liczbę odwiedzających i zwiększyć wpływy, miasto podniosło obowiązkowe opłaty turystyczne. Obowiązują one przez maksymalnie siedem dni, pod warunkiem, że turysta nie zmienia miejsca pobytu i noclegu. Opłata miejska zależy od miejsca zakwaterowania przyjezdnych i jest pobierana wyłącznie od oficjalnych kwater turystycznych. W przypadku hoteli czterogwiazdkowych wynosi ona 1,70 euro dziennie, jeśli jest to wynajem typu Airbnb – 2,25 euro, a w przypadku hoteli pięciogwiazdkowych i luksusowych opłata wyniesie 3,50 euro. 

Reklama

Również od kwietnia 2024 r. wzrósł tzw. podatek regionalny, który po raz pierwszy wprowadzono w 2012 r. On też obowiązuje przy pobycie nie dłuższym niż na siedem nocy. Po tym czasie nie jest pobierany. Opłata wzrosła już po raz trzeci w ciągu dwóch lat. Do kwietnia 2023 r. kosztowała 1,75 euro. Potem jej wielkość podniesiono do 2,75 euro, a od początku tego miesiąca wynosi ona 3,25 euro. 

Zgodnie z nowymi stawkami turysta zakwaterowany przez tydzień w Barcelonie, w pięciogwiazdkowym hotelu, zapłaci dodatkowo 47,25 euro, 6,75 euro za każdą noc - 3,25 euro podatku regionalnego i 3,50 euro opłaty za dobę w hotelu. W przypadku wynajmu zakwaterowania, dodatkowe opłaty wyniosą 5,50 euro za noc i 38,50 euro za tydzień. A w przypadku hotelu 4-gwiazdkowego - 4,95 euro dziennie i 34,65 euro za 7-dniowy pobyt. 

Pasażerowie statków też

Za spacer po stolicy Katalonii będą też musieli zapłacić pasażerowie statków rejsowych po Morzu Śródziemnym. W 2023 r. do portu zacumowały 803 takie statki, z których wysiadło na brzeg ponad 3,5 miliona turystów. Postanowiono, że spędzenie w mieście mniej niż 12 godzin będzie ich kosztowało 3 euro od osoby. Ci zaś, którzy zatrzymają się na dłużej niż na pół doby, zapłacą o jedno euro mniej. Administracja Barcelony przypomina, że statki te zanieczyszczają wodę i powietrze. Na każdego pasażera przypada dziennie średnio 0,40 kg CO2.

Barcelona nie jest jedynym miejscem pobierającym opłaty od turystów. Na Balearach przyjezdni powyżej 16. roku życia muszą płacić za nocleg od 1 do 4 euro tzw. podatku od turystyki zrównoważonej. Nad wprowadzeniem opłat debatuje też administracja Walencji. Obowiązują one w wielu europejskich miastach. W Amsterdamie wynoszą 3 euro za noc plus 7 proc. całkowitej ceny pokoju. W Rzymie - 6 euro, w Berlinie i Kolonii opłata jest równowarta 5 proc. rachunku za hotel, a w Pradze jest to 0,5 proc. rachunku. W Paryżu - najczęściej odwiedzanym mieście Europy - maksymalna kwota wynosi 5 euro dziennie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: FC Barcelona | turyści | opłata | wzrost
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »