Będą trzymać na nas haki przez wiele miesięcy

- Resort administracji i cyfryzacji chce, by operatorzy telekomunikacyjni przechowywali dane, np. billingi telefoniczne, nie 24 miesiące, a 12. Propozycja znalazła się w projekcie zmian prawa telekomunikacyjnego, który od tego tygodnia jest w konsultacjach - podał resort.

Obecnie operatorzy muszą na własny koszt i na każde żądanie udostępniać służbom billingi, także online. Mają też nakaz najdłuższego w UE czasu przechowywania danych - przez dwa lata. W ub. roku uprawnione organy, w tym m.in. tajne służby, pytały o te dane 1,4 mln razy - co jest rekordem w UE. Po te dane sądy sięgają nawet w sprawach rozwodowych, co jest sprzeczne z dyrektywą UE. Zdaniem organizacji pozarządowych, w tym Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, służby nadużywają swego prawa i nie liczą się z konstytucyjną ochroną prywatności obywateli.

Reklama

Szef MSW Jacek Cichocki zapowiadał, że rząd nie będzie bronił obecnych rozwiązań ws. billingów. W październiku ub.r. minister informował, że gotowa jest propozycja ograniczenia okresu przechowywania bilingów do jednego roku, ograniczenia zakresu ich wykorzystywania do ścigania poważnych przestępstw oraz zwiększenia kontroli nad wykorzystywaniem tych danych, w tym powołania w służbach pełnomocników do ich ochrony.

Jak dotychczas jedyną w Polsce służbą specjalną, która posiada specjalne rozwiązania dotyczące ochrony danych osobowych, jest CBA. Obowiązujące od września 2010 r. przepisy wprowadziły tam instytucję pełnomocnika, który - jako funkcjonariusz CBA - ma dostęp do wszelkich materiałów i dba o niszczenie danych nieprzydatnych dla konkretnego postępowania.

Powołanie pełnomocnika należy do szefa CBA, ale już jego odwołanie może nastąpić tylko za zgodą premiera. Gdy pełnomocnik stwierdzi naruszenie przepisów, nie tylko musi podjąć działania zmierzające do wyjaśnienia sprawy, ale także zawiadomić o tym premiera i szefa CBA. Pełnomocnik będzie przedstawiać też premierowi coroczne sprawozdanie o ochronie danych osobowych w CBA.

Od marca do końca września 2011 r. w Kolegium ds. Służb Specjalnych, którego Cichocki był sekretarzem, działał zespół ds. pozyskiwania danych telekomunikacyjnych - informacji o abonentach, wykazów połączeń (billingów) oraz danych o lokalizacji telefonów komórkowych, czyli również ich użytkowników.

Na początku lipca, gdy Cichocki informował o wstępnych propozycjach zespołu, mówił także o pomyśle powołania przez Sejm niezależnej sześcioosobowej komisji, która kontrolowałaby pracę operacyjną służb specjalnych, zwłaszcza pod kątem przestrzegania praw obywatelskich.

W sierpniu ub.r. Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz zaskarżyła do TK przepisy ustaw o policji, Straży Granicznej, kontroli skarbowej, Żandarmerii Wojskowej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i Służbie Wywiadu Wojskowego m.in. w zakresie udostępniania im danych telekomunikacyjnych.

Chodzi o informacje, do kogo należy dany numer telefonu komórkowego, o wykazy połączeń, dane o lokalizacji telefonu i o numerze IP komputera. RPO kwestionuje m.in., że ustawy nie regulują precyzyjnie celu gromadzenia billingów oraz nie nakazują służbom niszczenia tych, które okażą się nieprzydatne.Termin sprawy przed TK nie został na razie wyznaczony.

Projektowana nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego, oprócz przepisów dotyczących retencji danych, wprowadza szereg prokonsumenckich zapisów. Zgodnie z nią umowa na internet w sieci stacjonarnej będzie musiała zawierać informację o tym, jak konkretnie wygląda kupowana usługa. Powinniśmy się z niej dowiedzieć o parametrach łącza i warunkach osiągnięcia określonej w umowie przepustowości łącza, prędkości transmisji danych do i od abonenta w kilobitach na sekundę i warunkach, w których mogą być dostarczone te prędkości.W tym tygodniu MAiC podało na swojej stronie internetowej, że przypomina o konsultacji stanowiska rządu w sprawie europejskiej strategii otwartego dostępu do danych. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej ustanawia zestaw reguł określających ponowne wykorzystywanie dokumentów organów sektora publicznego.

W ramach nowelizacji Komisja Europejska proponuje m.in. wprowadzenie zasady, zgodnie z którą wszystkie dokumenty udostępniane przez organy sektora publicznego mogą być ponownie wykorzystane do dowolnych celów: komercyjnych lub niekomercyjnych, chyba że są zabezpieczone prawami autorskimi osób trzecich.

Biznes INTERIA.PL jest już na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi

PAP
Dowiedz się więcej na temat: telefonia komórkowa | billingi | Haki | cyfryzacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »