Będzie wielki protest w Warszawie? "Po kraju przetacza się fala zwolnień"
Zaczęło się od protestów górników, ale wkrótce polityka europejskiego Zielonego Ładu może ściągnąć na siebie gniew wszystkich central związków zawodowych w Polsce. Jak dowiaduje się Interia Biznes, związkowcy z kopalni Lubelski Węgiel Bogdanka apelują do kolegów o wspólne działanie i "protest ogólnopolski" w obronie przemysłu i miejsc pracy. "Po kraju przetacza się fala zwolnień, zagrożone są kolejne gałęzie przemysłu" - piszą, wzywając do manifestacji w Warszawie.
Początek roku przyniósł nasilone protesty górników z Bogdanki w sprawie wynikających z odchodzenia od węgla zmian dotyczących przyszłości ich kopalni. Główny klient Bogdanki i jej główny udziałowiec, energetyczny koncern Enea, ma w ciągu najbliższej dekady znacząco zmniejszyć ilość odbieranego węgla wyfedrowanego przez górników z Lubelskiego Zagłębia Węglowego. Rodzi to obawy o sensowność istnienia zakładu i miejsca pracy. Związkowcy z Bogdanki zorganizowali w styczniu protest głodowy, a na początku kwietnia manifestację w Lublinie. Teraz rozważają ogólnopolski protest i apelują do central związkowych, by wzięły w nim udział.
Związki zawodowe działające w Bogdance - ZZG w Polsce LW "Bogdanka", ZZ "Przeróbka", NSZZ "Solidarność" LW "Bogdanka" i ZZ "Kadra" LW Bogdanka - wystosowały pismo do Piotra Dudy, przewodniczącego NSZZ "Solidarność", szefa OPZZ Piotra Ostrowskiego i przewodniczącej Forum Związków Zawodowych Doroty Gardias, w którym podkreślają, że "sytuacja dojrzała do wspólnego wystąpienia w ogólnopolskiej manifestacji wszystkich central".
"Po kraju przetacza się fala zwolnień, zagrożone są kolejne gałęzie przemysłu. Kiedy rozmawiamy z kolegami i koleżankami i organizacjami z innych zakładów pracy, słyszymy, że jest oczekiwanie na zdecydowane działanie central związkowych" - czytamy w piśmie, którego treść poznała Interia Biznes.
Górnicy z Bogdanki przypominają też, że od miesięcy domagają się "planów sprawiedliwej transformacji, uwzględniającej potrzeby i interesy pracowników oraz społeczności lokalnych".
"Rząd nie reaguje. My oczywiście będziemy walczyć do końca o nasze prawa pracownicze i przyszłość naszego regionu (Lubelskiego Zagłębia Węglowego - red.), ale już dawno wiadomo, że Zielony Ład zagraża nie tylko górnikom. On zagraża wszystkim pracownikom w Polsce" - dodają.
Pismo kończy się wezwaniem do ogólnopolskiej manifestacji w Warszawie i do wspólnego przygotowania strajku generalnego.
Tymczasem LW Bogdanka opublikowała w środę 16 kwietnia strategię rozwoju do 2030 r. z perspektywą do 2035 r. Cytowany w komunikacie prezes spółki Zbigniew Stopa zauważa, że "zaostrzenie podejścia Unii Europejskiej do węgla oraz zmiany zachodzące w sektorze energetycznym" wymuszają na Bogdance "modyfikację dotychczasowej strategii i skoncentrowanie się na lokalnych inicjatywach, które zapewnią przyszłość kopalni oraz jej pracownikom".
W obliczu planów Enei zmniejszenia odbioru węgla z Bogdanki (w 2025 roku elektrownie tego koncernu w Kozieniach i Połańcu mają zużyć 6,5 mln ton węgla, a w 2035 r. ma to już być zaledwie 2,3 mln ton węgla), Bogdanka chce zwiększyć swoją sprzedaż zagraniczną, koncentrując się szczególnie na Ukrainie. "Potencjał sprzedaży do ukraińskiej energetyki zawodowej, cieplnej oraz przemysłowej szacowany jest na kilka milionów ton rocznie. Przewagą konkurencyjną LW Bogdanka na tym kierunku jest renta geograficzna" - czytamy w komunikacie spółki.
Bogdanka zakłada ponadto w strategii, że średni roczny poziom produkcji węgla w latach 2025-30 wyniesie ok. 8,2 mln ton, a w latach 2031-35 ok. 6,6 mln ton. Planuje też podjąć działania optymalizacyjne, które mają zmniejszyć gotówkowy koszt produkcji i poprawić wskaźnik EBITDA na tonę wydobytego węgla, mimo spadającego wolumenu wydobycia.
Katarzyna Dybińska