Będzie zakaz palenia drewnem? Dla Niemców to szkodliwe, wykluczą także biomasę
Niemiecki rząd federalny pracuje nad projektem ustawy w sprawie nowej opłaty za emisję CO2. Ma się to wiązać z zakazem palenia drewnem, w tym biomasą. Projekt jest aktualnie konsultowany. Emocji nie brakuje.
Projekt "Nardowej Strategii Biomasy" obecnie jest na etapie konsultacji międzyresortowych w rządzie niemieckim. "Welt am Sonntag" podaje, że trwają rozmowy pomiędzy ministerstwami gospodarki, rolnictwa i ochrony środowiska. To musi oznaczać dużą zmianę.
Dużo miejsca w nowej ustawie Niemcy poświęcają opracowaniu strategii uwzględnienia współczynnika CO2 dla biomasy drzewnej. Władze chcą do 2025 roku opracować szczegółową koncepcję zmian. Chodzi o to, aby zastosowanie współczynnika CO2 dotyczyło także biomasy drzewnej. Portal money.pl przypomina, że dotychczas energia drzewna uznawana była za neutralna dla środowiska w niemieckich kalkulatorach CO2. Obecnie jej status zmienia się na "szkodliwy dla klimatu".
To sprawia, że przede wszystkim przedsiębiorcy czują się oszukani. Drewno było w Niemczech dotychczas uznawane za odnawialne paliwo. Teraz władze Stowarzyszenia Drewna Energetycznego i Pelletów zapowiadają podjęcie konkretnych kroków prawnych. Martin Bentele, dyrektor stowarzyszenia jest przekonany, że nie ma naukowych podstaw do uznania drewna za szkodliwe dla klimatu.
Przedsiębiorcy uważają, że Niemcy nie mogą sobie pozwolić na kolejną wpadkę z ustawą energetyczną. "To byłaby groźba podatku od przyjaznej dla klimatu energii drzewnej", twierdzi Andreas Bitter, prezes Stowarzyszenia Właścicieli Lasów.
Krytycznie nowy projekt ocenia nawet wicepremier Bawarii i minister gospodarki. Hubert Aiwanger ostro ocenia, że "opłata CO2 na drewno to kolejny absurd ze strony koalicji rządzącej". To kolejna osoba, która uważa, że drewno jest odnawialnym źródłem energii o mocno zróżnicowanym bilansie CO2, a koncepcja podwyżek cen energii drzewnej dla czystej ideologii musi zostać zatrzymana.