Będziemy ściągać ze Wschodu

Wielkopolscy pracodawcy biją na alarm. Ich zdaniem wkrótce nie będzie miał kto pracować. Brakuje budowlańców, farmaceutów, pracowników fizycznych i operatorów maszyn wylicza Głos Wielkopolski.

Trzeba zatrzymać młodych ludzi, którzy masowo wyjeżdżają za zachodnią granicę komentują pracodawcy. W całym województwie nie ma zarejestrowanych bezrobotnych, którzy mogliby wykonywać takie prace jak na przykład lekarz rehabilitant, fizjoterapeuta, doradca podatkowy, czy funkcjonariusz celny. Brakuje też budowlańców informuje Anna Garstka z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Bardzo dużo osób wyjechało do pracy za granicę. Pracownicy, którzy zostali stali się bardziej wymagający. Wiele osób rezygnuje z zatrudnienia, gdy miejsce pracy znajduje się poza Poznaniem. Niektórzy nie godzą się na proponowane wynagrodzenie. Bardzo ciężko znaleźć osobę, która podejmie pracę za 6 złotych na godzinę mówi przedstawicielka firmy Adecco Poland, zajmującej się pośrednictwem pracy w Poznaniu.

Reklama

W poszukiwaniu lepszych zarobków wyjeżdżają również pielęgniarki. Zapotrzebowanie na zatrudnienie pielęgniarek zgłosiło nam kilka szpitali mówi Maria Janowska, sekretarz Okręgowej Izby Pielęgniarek w Poznaniu. W Szpitalu Wojewódzkim brakuje ponad 20 pielęgniarek, przy Szwajcarskiej i Szkolnej po kilkanaście dodaje.

Szpital im. J. Strusia przy ulicy Szkolnej deklaruje, ze mógłby natychmiast zatrudnić 15 osób. Pielęgniarce, która zaczyna pracę nie możemy zapłacić więcej niż 1000 złotych brutto deklaruje Aleksandra Stamm, zastępca dyrektora Szpitala im. J. Strusia w Poznaniu.

Podobna sytuacja panuje także w branży budowlanej i przemyśle. Wystąpiliśmy o możliwość zatrudniania ludzi z Białorusi. To jednak nie takie proste. W urzędzie powiedziano nam, że musimy czekać przynajmniej dwa miesiące na pracowników opowiada Adam Kurant, właściciel firmy budowlanej AkBud. Za złożenie wniosku trzeba też zapłacić. Dlatego w poszukiwaniu pracowników penetrujemy rynki południowej Polski, zwłaszcza śląski zaznacza szef spółki Ak Bud, która modernizuje między innymi stadion poznańskiego Lecha.

Niewiele lepiej jest w poznańskich fabrykach. Spółka Hipolit Cegielski Poznań od ręki przyjmie około 100 pracowników. Firma dla osób bez kwalifikacji oferuje 900 złotych brutto, zaś dla fachowców 1600 złotych. Korzystamy z pomocy spółek, które dostarczają nam pracowników. Zagrożenia dla produkcji na razie nie ma. Nie rozważaliśmy jeszcze, czy ściągnąć ludzi zza wschodniej granicy komentuje Bolesław Januszkiewicz, rzecznik HCP.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Poznań | pracodawcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »