Bezrobocie - kolejny efekt zamachu na WTC
Problem ten może dotyczyć nawet kilku tysięcy ludzi. O ile dużym korporacjom, nawet jeśli straciły biura albo klientów łatwiej jest się z tym uporać, to rzesza pracowników obsługujących kompleks i przyległe budynki, znajdujące się w zamkniętej strefie Ground Zero, bezskutecznie szuka nowej pracy.
Liczba bezrobotnych w Nowym Jorku jest najwyższa od dziewięciu lat. Restauracje, kawiarnie, parki pełne są ludzi przeglądających ogłoszenia prasowe. "Staram się znaleźć pracę od czasu zamachów. To straszne - tyle osób nie ma teraz zajęcia. Nie wiem co zrobię" - mówi 23-letnia Elize spotkana przez naszego reportera w Central Parku. W zeszłym tygodniu bar przy WTC, w którym pracowała jako kelnerka został zlikwidowany.
Ale problemy mają nie tylko pracownicy z Manhattanu. Squad One - to jednostka straży pożarnej na Brooklynie. 11 września zginęła połowa pracujących tam strażaków. W poniedziałek oddział zostanie zlikwidowany. "Powiedzieli nam, że mamy za mało ludzi, by funkcjonować jako niezależna jednostka. Władze wykazały się całkowitym brakiem wrażliwości" - mówił George Williams, dowódca Squad One.