Biały personel - podwyżki od zaraz
Lekarze i pielęgniarki domagają się 30-proc. podwyżek pensji już w tym roku. Strzępki nieudanych reform, najniższe pensje, najniższe nakłady PKB na służbę zdrowia w Europie, zadłużone placówki, komornicy. To stan naszej służby zdrowia.
Na konferencji prasowej wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska wskazała że w tegorocznym budżecie nie ma więcej środków na podwyżki w służbie zdrowia. Zaznaczyła jednak ze w perspektywie następnych lat nie można wykluczyć większych nakładów na zdrowie. Tymczasem -
od odśpiewania hymnu narodowego rozpoczęła się manifestacja pracowników służby zdrowia przed Sejmem. Według policji protestujących jest ok. 400. W tłumie demonstrujących powiewają flagi NSZZ "Solidarność" regionu śląsko-dąbrowskiego, organizatora protestu przed Sejmem. Jest też sporo czarnych flag. Uczestnicy manifestacji przynieśli też transparenty z hasłami: "Nie zmuszajcie nas do emigracji", "Dość wyzysku personelu". Związkowcy z Częstochowy przywieźli wieniec pogrzebowy z napisem na szarfie - "Pożegnanie służby zdrowia, region częstochowski". Protestujący mają gwizdki i trąbki. Część pielęgniarek jest w czepkach. Manifestujący chcą złożyć na ręce marszałka Sejmu petycję, zawierającą m.in. list do premiera Kazimierza Marcinkiewicza i porozumienie ws. powołania Krajowego Komitetu Porozumiewawczego Na Rzecz Wzrostu Wynagrodzeń Pracowników Służby Zdrowia.
Stan służby zdrowia
Polska jest krajem, gdzie nakłady na opiekę zdrowotną w przeliczeniu na jedną osobę są najniższe w całej Europie. Za nami są tylko Rumunia i Albania. Radykalne zmiany mają nastąpić w 2007 Zbigniew Religa przypomina, że w połowie przyszłego roku będzie przedstawiony koszyk świadczeń gwarantowanych. Uważa, że jest to rekord szybkości na świecie, by w ciągu półtora roku przygotować taki koszyk. Od 1 stycznia 2007 r. składka na ubezpieczenie zdrowotne wzrośnie do 9 proc.
Ucieczka lekarzy Z danych Naczelnej Rady Lekarskiej wynika, iż do pracy za granicę wyjechała już jedna piąta lekarzy. Wskazywali na lepsze zarobki za granicą, na fakt, że specjalizację w Europie można zdobyć w krótszym czasie niż w Polsce, a ta którą młodzi lekarze robią w kraju jest tak nisko płatna, że nie starcza nawet na opłatę obowiązkowych szkoleń i kursów. Zdanych Ministerstwa Zdrowia do tej pory do pracy za granicę wyjechał 1 proc. lekarzy, w większości - młodych. Przyznał, że zatrzymanie lekarzy będzie jedną z najtrudniejszych spraw, ponieważ stare kraje Unii Europejskiej jeszcze przez wiele lat będą stwarzały lepsze warunki płacowe.