Biometria głosowa pozwala zidentyfikować rozmówcę, ale również jego intencje. To szansa na zwiększenie wykrywalności ataków terrorystycznych

Rozwiązania biometryczne, jak rozpoznawanie głosu, skanowanie odcisków palców czy tęczówki oka, mają coraz więcej komercyjnych zastosowań. Można się z nimi zetknąć nie tylko w bankowości lub przy odprawie na lotnisku, ale też w najnowszych, domowych gadżetach. Zarówno hakerzy, jak i twórcy takich rozwiązań cały czas pracują nad ich bezpieczeństwem. Biometria głosowa może nie tylko identyfikować użytkownika, ale również rozpoznać jego intencje. To szansa na większą wykrywalność np. ataków terrorystycznych.

- Dane, które jesteśmy w stanie wyodrębnić z naszego głosu, mogą służyć również w celu przewidywania, co chce zrobić użytkownik, którego słyszymy. Możemy się dowiedzieć, że ma ochotę coś kupić, zanim on sam się na to zdecyduje. Z drugiej strony, możemy przewidzieć, że ktoś ma złe intencje i planuje na przykład atak terrorystyczny. To może być metoda uwierzytelnienia na rynku biometrycznym, ale też narzędzie, które umożliwia wykrycie terrorysty, planującego atak na biurowiec - mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Lucyna Szaszkiewicz, dyrektor ds. sprzedaży w VoicePIN, start-upu, oferującego rozwiązania biometrii głosowej.

Reklama

Biometria głosowa polega na analizie unikalnych cech głosu użytkownika i umożliwia rozpoznanie jego tożsamości. Już w tej chwili biometrię głosową - jako metodę uwierzytelniania klientów - testuje m.in. sektor bankowy. Kilkadziesiąt sekund rozmowy telefonicznej na infolinii wystarczy, żeby system zidentyfikował rozmówcę i potwierdził jego tożsamość. Rozwiązań biometrycznych na rynku jest już wiele.

- Najpopularniejsze są te najstarsze rozwiązania biometryczne, czyli odcisk palca czy skan twarzy. Natomiast analizy user experience użytkowników, którzy korzystają z tych rozwiązań, pokazują że nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie. Pojawia się obawa, że odcisk palca wiąże się z kryminologią, z negatywnymi odczuciami, więc ten trend niekoniecznie się utrzyma. Bezpieczeństwo biometrii głosu i innych metod jest na porównywalnym poziomie, natomiast przyjemność i łatwość użycia są zmienne - mówi Lucyna Szaszkiewicz.

Systemy biometryczne są coraz powszechniejsze. Można się z nimi zetknąć nie tylko w banku, ale np. przy odprawie celnej na lotnisku. W rozwiązania oparte na biometrii coraz częściej wyposażone są też domowe gadżety. Głośniki Amazon Echo są wyposażone w inteligentnego asystenta głosowego. Funkcję rozpoznawania odcisków palców mają już niemal wszystkie nowe smartfony z wyższej półki. Otwartą kwestią pozostaje bezpieczeństwo tego typu rozwiązań.

- Rozwiązania biometryczne już teraz są funkcjonalne i w pełni bezpieczne. Branża bankowa zupełnie inaczej skonfiguruje bezpieczeństwo i usability systemu, niż dostawca taki jak Google czy rozwiązanie służące do komercyjnych celów dla użytkownika końcowego. Hakerzy cały czas pracują nad nowymi rozwiązaniami aby złamać zabezpieczenia, które powstają, ale my cały czas pracujemy nad tym, aby ta technologia była lepsza z każdym dniem - podkreśla Lucyna Szaszkiewicz.

Biometria, czyli technika dokonywania pomiarów funkcji organizmu, rozpoznawania głosu, skanowania odcisków palców czy tęczówki oka, znajduje coraz więcej komercyjnych zastosowań. Firma badawcza MarketsandMarkets szacuje, że w 2022 roku wartość tego rynku w skali globalnej przekroczy 32,7 mld dolarów (z 10,7 mld dolarów w 2015 roku).

Źródło informacji

Newseria Biznes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »
Przejdź na