Bitcoiny dla Ukrainy. Drony kupowane za kryptowaluty

Prawie 40 proc., czyli 38 milionów dolarów, z kwoty przekazanej Ukrainie w kryptowalutach przez darczyńców z całego świata przeznaczono na zakup uzbrojenia. Cała pula zgromadzonych środków to 100 milionów dolarów. Rząd w Kijowie utajnił informację o niektórych wydatkach ze względu na ich poufny charakter.

  •        Za pieniądze przekazane przez światową społeczność kryptowalutową Ukraina kupiła m.in. drony wojskowe UAV o wartości prawie 12 mln dolarów
  •        Wśród pierwszych hojnych darczyńców znalazły się znane osobistości z branży blockchain
  •        W ramach Ukrainian DAO wylicytowano NFT przedstawiające ukraińską flagę, którą sprzedano za 6,75 mln dolarów

Światowa społeczność kryptowalutowa zebrała dla Ukrainy zaatakowanej przez Rosję 100 mln dolarów. Z raportu finansowego opublikowanego przez ukraińskie Ministerstwo ds. Przekształceń Cyfrowych dowiadujemy się jak rozdysponowano kwotę 54,6 mln dolarów, która napłynęła w "coinach".

Reklama

Hojni donatorzy

- Dzięki środkom uzyskanym przez @_AidForUkraine, dostarczyliśmy naszym obrońcom wyposażenie wojskowe, ubrania ochronne, pojazdy i lekarstwa. Dziękujemy wspólnocie krypto za wsparcie na pełną skalę od początku tej inwazji. Donacją po donacji osiągniemy zwycięstwo - oświadczył minister Mykhail Fedorov.

Wiadomo, że 38 mln dolarów przeznaczono na zakup szeroko pojętego uzbrojenia. Największa pozycja to drony wojskowe UAV kupione za 11,9 mln. Na kamizelki kuloodporne wydano 7 mln dolarów, 3,8 mln na racje żywieniowe, 2,7 mln na ubrania ochronne, natomiast 1,7 mln dolarów kosztowały termowizory.

Wśród pozostałych kategorii znalazły się: zestawy do pomocy medycznej - 1,3 mln, zestawy do komunikacji radiowej - 352 tys. dolarów oraz urządzenia komunikacyjne - 925 tys. Nie podano szczegółowych informacji, na co dokładnie wydano pozostałe kwoty ze względu na ich poufny charakter. Wiadomo natomiast, że sumę 5,7 mln dolarów przeznaczono na sprzęt komputerowy, 5,3 mln na ogólnoświatową kampanię antywojenną oraz 5,1 mln na zakup broni na wniosek Ministerstwa Finansów.

Zbiórka błyskawiczna

Zbieranie kryptowalut dla Ukrainy rozpoczęło się zaraz po pierwszym rosyjskim ataku na ten kraj. Już kilka dni później - pod koniec lutego - w puli były "monety" bitcoina i ethereum o wartości przekraczającej 10 milionów dolarów. Rząd w Kijowie szybko postanowił zaakceptować darowizny w kryptowalutach, tym bardziej, że w Ukrainie panuje dobry klimat dla "coinów" - w zeszłym roku prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę, która utorowała bankowi centralnemu drogę do emisji własnej waluty cyfrowej.

Wśród pierwszych hojnych darczyńców znalazły się znane osobistości z branży blockchain - założyciel giełdy FTX Sam Bankman-Fried i dyrektor generalny platformy Chain.com Deepak Thapliyal. Obaj tylko w ostatnich dniach lutego łącznie przekazali ponad pół miliona dolarów w kryptowalutach. W późniejszym terminie duży wkład wnieśli posiadacze tokenów NFT. W ramach Ukrainian DAO wylicytowano NFT przedstawiające ukraińską flagę, którą sprzedano za 6,75 mln dolarów.

Ukraina może korzystać nie tylko z doraźnie gromadzonych kryptowalut. Come Back Alive, najbardziej znana organizacja pozarządowa wspierająca ukraińskie siły zbrojne, zebrała w ostatnich latach pokaźną kwotę. Odkąd w 2018 roku zaczęła akceptować darowizny w wirtualnych walutach pozyskała - jeszcze przed rosyjskim atakiem na Ukrainę - ponad 7 milionów dolarów w tej klasie aktywów. Come Back Alive zapewnia żołnierzom kamery termowizyjne i noktowizory. Prowadzi także działania szkoleniowe i udziela pomocy medycznej ukraińskim siłom zbrojnym.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bitcoin | kryptowaluta | dolar | Pomoc Ukrainie | pomoc dla ukrainy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »