Blik rusza na podbój Europy. Gdzie za granicą wkrótce zapłacimy kodem?
- Pomimo tego, że już bardzo dużo zostało zrobione i rzeczywiście nasze udziały, pozycja i rozpoznawalność są bardzo duże, to cały czas mamy jeszcze plany rozwoju nowych produktów - mówi w rozmowie z Interią Biznes Monika Król, wiceprezeska zarządu Blik. Pytamy ją też o plany ekspansji zagranicznej i kwestie cyberbezpieczeństwa związane z użyciem Blika.
- My przede wszystkim w Polsce to mówimy sobie zawsze, że Polska jest najważniejsza. Więc pomimo tego, że już bardzo dużo zostało zrobione i rzeczywiście nasze udziały, pozycja, rozpoznawalność są bardzo duże, to cały czas mamy jeszcze plany rozwoju nowych produktów - mówiła na kongresie Impact'23 w Poznaniu Monika Król w rozmowie z Interią Biznes.
Rozmawiamy o tym, kiedy Blik ruszy w Rumunii i na Słowacji, o planach systemu rozliczeń dla całej strefy euro i jakie pola pozostały Blikowi do zagospodarowania w Polsce.
Blik ma plany rozwoju poza granicami naszego kraju, i to, jak przyznaje sama menedżerka, dość ambitne. - To dla nas rzeczywiście bardzo ekscytujący moment, gdzie po razy pierwszy w historii Blik wychodzi za granicę i stawia pierwsze kroki w innych krajach. Po ośmiu miesiącach w zeszłym tygodniu otrzymaliśmy zgodę Narodowego Banku Słowacji na transakcję zakupu spółki VIAMO. Teraz na pewno przyspieszymy, jeśli chodzi o przygotowania i wdrożenie Blika na tamtym rynku. Będziemy się skupiać na e-commerce, bo to jest nasza największa ekspertyza i tam jest najwięcej pola do zagospodarowania. Konkurencja w POS-ach jest o wiele większa - mówi o planach Monika Król.
- Drugim rynkiem jest oczywiście Rumunia, tam odpaliliśmy spółkę, też czekamy na zgody, więc trudno tutaj powiedzieć (ile potrwa oczekiwanie - red.), to zazwyczaj jest kilka miesięcy. Ale jak tylko te zgody dostaniemy, to tak samo będziemy starali się jak najszybciej uruchamiać usługi tak, żeby te pierwsze transakcje na tych rynkach miały miejsce - dodaje.
Blik pracuje także nad system rozliczeń dla całej strefy euro. - To jest dosyć pionierska inicjatywa, w sumie żaden z systemów płatności jeszcze na skalę europejską tego nie zrobił, więc przecieramy trochę szlaki. Nie mogę zbyt dużo powiedzieć, bo to jeszcze raczkująca faza, natomiast ta Słowacja, w związku z tym że jest w strefie euro, to też jest pierwszy krok w tym kierunku. Tutaj nasze ambicje są dosyć duże - stwierdziła Król.
Są też zapytania z innych stron świata: - Z bardziej abstrakcyjnych kierunków mamy wiele zapytań z Afryki, mamy rozmowy z Mongolią. To są kierunki może nie priorytetowe dla nas, bo Europa Centralna i Wschodnia to jest teraz ten kierunek, który jest dla nas w tej chwili najważniejszy. Ale są różne modele współpracy: są licencje, jest udostępnianie technologii. Jesteśmy otwarci, żeby rozmawiać o różnych modelach - wskazuje wiceprezeska Blik w rozmowie z Interią.
Na pytanie, jakie koszty są związane z ekspansją na inne rynki Monika Król odpowiada: - To nie są oczywiście małe pieniądze, natomiast myślę, że dużo istotniejsza jest kwestia włożenia pracy w budowanie relacji z partnerami biznesowymi. To nawet nie jest przeliczalne na pieniądze, tylko bardziej na czas i pracę ludzi, którzy kontaktują się z potencjalnymi integratorami płatności, z merchantami, którzy będą oferować daną usługę, z bankami. To jest ta praca tak naprawdę organiczna. Natomiast my kapitał oczywiście mamy, mamy udziałowców, którzy są zainteresowani naszym rozwojem, więc jesteśmy po bezpiecznej stronie, jeśli o to chodzi.
Blik chce rozwijać także usługi na krajowym rynku. Przede wszystkim stawia na płatności odroczone, czyli tzw. BNPL (ang. Buy Now, Pay Later - kup teraz, zapłać później).
- W Polsce skupiamy się na tym, żeby odpowiedzieć na potrzebę rynku, która bardzo szybko zyskuje na znaczeniu. Chodzi o rynek płatności odroczonych, o którym już wspomniałam. Ten rynek rośnie bardzo szybko, to już w tej chwili są miliony transakcji. Blik ma olbrzymią rozpoznawalność i ciężko byłoby nie wykorzystać tego potencjału - zasięgu Blika i jego popularności, nie oferując tej usługi - wskazuje Monika Król.
- W tej chwili jesteśmy w fazie pilotażowej z bankiem Millennium. W kolejnej fazie, po wdrożeniu tego pilota, będziemy uruchamiali usługę w kolejnych bankach. Także myślę, że pod koniec tego roku i na początku następnego na pewno będziemy mogli mówić o Bliku "Płacę później" - bo tak się ta usługa nazywa - w kilku bankach - powiedziała.
Zapytana o perspektywy na dalszy potencjał wzrost w Polsce wiceprezeska zarządu Blik wskazała: - My patrzymy na to w ten sposób, że rzeczywiście ten najwyższy potencjał wzrostu już osiągnęliśmy. Np. w e-commerce mamy blisko 70 proc. udziału w rynku. Więc tempo wzrostu w tym sektorze się spowalnia. Natomiast są inne różne pola, gdzie możemy nadal rosnąć.
Jak mówi w rozmowie z Interią Biznes Król, do zagospodarowania są także inne pola, np. płatności cyklicznych. - Pole płatności powtarzalnych, takich płatności za rachunki w cyklach miesięcznych: czy to za media, za popularnego Netfliksa, to jest to, co czeka w kolejce i cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.
Zapytaliśmy Monikę Król także o to, jak firma zapewnia bezpieczeństwo użytkownikom - chociażby w kontekście oszustw tzw. metodą "na Blika".
- To jest bardzo dobre pytanie i muszę zacząć od tego, że czuję mocno poruszona tym, że nie fair jest nazywanie tego metodą "na Blika", bo tak naprawdę to jest metoda na słabości ludzkie - uważa wiceszefowa firmy. - Tym najsłabszym ogniwem jest właśnie człowiek, a raczej to, że nie jest do końca doinformowany o tym, jak należy się zabezpieczać, jeśli chodzi o transakcje w cyberprzestrzeni.
- Z punktu widzenia technologii każda transakcja Blikiem jest naprawdę bardzo dobrze zabezpieczona, i to zarówno po naszej stronie, jak i po stronie banków. Blik jest integralna częścią aplikacji bankowych, które są chyba jednymi z najlepiej zabezpieczonych aplikacji - zapewniała Król.
- To, co robimy, to bardzo szeroki zakres działań edukacyjnych. Pracujemy z policją, pracujemy z uniwersytetami, pracujemy z mediami, pracujemy ze szkołami. Wszędzie tam, gdzie możemy edukować o bezpieczeństwie w sieci, o nadużyciach i o tym jak należy siebie zabezpieczyć przed udostępnianiem danych, które mogą być bardzo łatwo wykorzystane - mówiła o działaniach firmy.
Rozmawiała Martyna Maciuch