Blokada portów nad Morzem Czarnym będzie kosztować miliony istnień

​Jeżeli ukraińskie porty czarnomorskie nie zostaną odblokowane, umrą miliony ludzi - powiedział szef Światowego Programu Żywnościowego (WFP) David Beasley. "Jeśli ma pan w ogóle serce dla reszty świata, niezależnie od tego, co myśli pan o Ukrainie, musi pan otworzyć te porty" - zaapelował do prezydenta Rosji.

Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy

"Z powodu blokady tych portów miliony ludzi na całym świecie umrą" - powiedział Beasley stacji CNN podczas czwartkowej konferencji zorganizowanej w Nowym Jorku przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Biznesowych.

Dostawy produktów rolnych z Ukrainy, zwanej spichlerzem świata, są unieruchomione, ponieważ Rosjanie zablokowali ukraińskie porty na Morzu Czarnym, m.in. Odessę.

Reklama

Beasley ostrzegł, że porty muszą zacząć działać w ciągu najbliższych 60 dni, w przeciwnym razie oparta na rolnictwie ukraińska gospodarka upadnie. Jeżeli porty nie zostaną odblokowane, śmierć głodowa grozi wielu ludziom w Afryce, odblokowanie portów nie będzie jednak łatwe - ocenił. Jak zauważył, dostępu do nich bronią okręty, zostały też zaminowane. Ponadto ukraińscy żołnierze wyrażają obawy, że ponowne ich otwarcie pozwoli Rosji zaatakować Ukrainę przez jej porty.

Ukraina jest jednym z pięciu największych światowych eksporterów różnych kluczowych produktów rolnych, w tym kukurydzy, pszenicy, jęczmienia i oleju słonecznikowego. W 2021 r. produkty rolne stanowiły 41 proc. całkowitego eksportu Ukrainy - podaje CNN.

ONZ bije na alarm

Rosjanie uniemożliwiają przedstawicielom ONZ udzielenie pomocy ukraińskim cywilom uwięzionym w oblężonych miastach, takich jak Mariupol, Mikołajów czy Chersoń, co grozi masowym głodem - przekazał wcześniej szef Światowego Programu Żywnościowego (WFP) David Beasley. Należy założyć, że na Ukrainie głodują obecnie "miliony ludzi" - dodał.

Poinformował, że WFP dotarło dotąd do około 2 mln potrzebujących osób. "Mamy nadzieję, że ta liczba wzrośnie do 4 mln w nadchodzących tygodniach, a potem do 6 mln. Będzie to jednak zależeć od dwóch czynników: funduszy i dostępu" - podkreślił.

W kwietniu szef WFP przekazał w wywiadzie dla agencji Associated Press, że Rosjanie "bez wątpienia" używają jedzenia jako broni w wojnie na Ukrainie.

W wypowiedzi dla CBS Beasley zauważył, że "Ukraina jest spichlerzem świata" - produkuje żywność potrzebną do nakarmienia 400 mln ludzi, więc rosyjska inwazja "wywołała spustoszenie wśród najuboższych z ubogich na całym świecie", a może "mieć wpływ na każdego".

"Widzimy skok cen paliw, skok cen żywności, skok kosztów transportu" - podkreślił.

W zeszłym tygodniu ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa napisała, że Rosjanie, "spadkobiercy architektów Wielkiego Głodu z lat 30., próbują po raz kolejny zorganizować ludobójstwo narodu ukraińskiego" poprzez sztuczne wywołanie klęski głodu na Ukrainie.

Jak wyeksportować 25 mln ton zboża?

Z powodu problemów z infrastrukturą i blokady portów nad Morzem Czarnym z Ukrainy nie można wyeksportować prawie 25 mln ton zboża - zaalarmował przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) Josef Schmidhuber.

Obecnie handel nie może także odbywać się Dnieprem, gdyż śluza w Kachowce w obwodzie chersońskim została zajęta przez siły rosyjskie.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Morze Czarne | porty morskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »
Przejdź na