Boże Dary z kopalni Murcki-Staszic trafią do Spółki Restrkturyzacji Kopalń

Katowicki Holding Węglowy przekaże do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) części kopalni Murcki-Staszic (tzw. ruchu Boże Dary). To realizacja planu naprawy KHW.

W uzgodnionym ze związkami planie naprawczym przewidziano przekazanie do SRK dwóch zakładów: ruchu Mysłowice połączonej kopalni Mysłowice-Wesoła, a także ruchu Boże Dary kopalni Murcki-Staszic. Umowę dotyczącą kopalni Mysłowice zawarto z końcem maja br., teraz podpisano umowę ws. Bożych Darów.

Choć według pierwotnych ustaleń planu naprawczego KHW przynoszący jedne z największych strat zakład spółki miał trafić do SRK w całości jesienią br., rzecznik KHW Wojciech Jaros przekazał PAP, że koncepcja ta zmieniła się i część ruchu pozostanie w spółce.

Reklama

- Do trzeciego-czwartego kwartału tego roku kopalnia Murcki-Staszic prowadzić będzie wydobycie węgla z dwóch przygotowanych wcześniej i uzbrojonych ścian. Przy KHW pozostaje także ta część Bożych Darów, która jest potrzebna, by móc sięgnąć po złoża siodłowe, poniżej tysiąca metrów - powiedział Jaros.

Mimo że te złoża są trudne w eksploatacji, holding opracowuje koncepcję ich wydobycia. Na zmianę pierwotnej koncepcji wpłynęła też możliwość wykorzystania szybu Zygmunt Bożych Darów - jako szybu wydechowego dla eksploatacji złóż przylegających do tego obszaru.

Według wcześniejszych informacji holdingu, w ub.r. Boże Dary przyniosły prawie 212,5 mln zł strat. Ok. 1,9 tys. osób wydobywało tam w ostatnim czasie ok. 1 mln ton słabej jakości węgla rocznie - z niskich pokładów metanowych. Dlatego władze KHW uznały, że po nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa (weszła w życie 4 lutego br.) najkorzystniejsze stanie się przekazanie Bożych Darów do SRK. Według pierwotnych obliczeń miałoby to dać w tym roku spółce 113 mln zł oszczędności, w kolejnych latach - 275 mln zł.

Holding akcentował, że wszystkich zatrudnionych w Bożych Darach chętnych do dalszej pracy wchłoną pozostałe kopalnie spółki. Spółka przeprowadziła przy tym ankietę mającą odpowiedzieć, ilu jej pracowników jest zainteresowanych pakietem rozwiązań osłonowych przewidzianym dla zakładów przekazywanych do SRK. Chęć skorzystania z tych świadczeń zadeklarowało łącznie niespełna 1,1 tys. osób.

Z przekazaniem ruchu Mysłowice do SRK przeszło ponad 300 dotychczasowych pracowników holdingu. Kolejni przejdą wraz z przekazywaną częścią Bożych Darów. Przechodzący do SRK mogą skorzystać ze świadczeń uzgodnionych między związkami i rządem po styczniowych protestach w górnictwie, które wybuchły w kontekście restrukturyzacji Kompanii Węglowej.

W styczniu br. uzgodniono m.in., że wszyscy górnicy dołowi z kopalń przekazywanych do SRK mają gwarancje pracy. Odprawy w wysokości 12-miesięcznej pensji przysługują natomiast pracownikom przeróbki i pozostałym osobom pracującym na powierzchni (dodatkowo przysługują im odprawy ustawowe).

Górnicy dołowi z zakładów trafiających do SRK mają możliwość skorzystania z jednorazowych urlopów górniczych (chodzi o osoby, którym do emerytury zostaje mniej niż cztery lata - w tym czasie mają dostawać 75 proc. pensji z możliwością pracy poza branżą). Porozumienie przewiduje też urlopy (w tej samej wysokości) dla pracowników przeróbki, którym do emerytury zostaje mniej niż trzy lata.

W następstwie nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, która umożliwiła sfinansowanie przez państwo działań wobec przejętych przez SRK kopalń, w tym świadczeń dla ich pracowników, trafiły tam kopalnie przynoszące największe straty KW: Brzeszcze, Centrum i Makoszowy. Z nowelizacji ustawy korzysta też holding - przekazując do SRK swoje nieefektywne zakłady: Mysłowice i Boże Dary.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »