Branża kosmetyczna zyskała dzięki szybkiej adaptacji
Z badania "Branża kosmetyczna vs. Covid-19" zrealizowanego przez Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego w na początku maja, wynika, że aż 1/3 firm kosmetycznych w Polsce bardzo poważnie odczuło negatywny wpływ pandemii.
Produkcja została ograniczona w ponad połowie przedsiębiorstw. Mimo to, aż 66 proc. badanych firm utrzymało zatrudnienie na dotychczasowym poziomie. Przewagą sektora jest produkcja wyrobów istotnych dla walki z pandemią i umiejętność szybkiej adaptacji produkcji do nowych warunków i potrzeb rynkowych. Potencjał polskiej branży kosmetycznej blokuje jednak brak opakowań i surowców oraz zmieniające się preferencje klientów indywidualnych.
Większość firm produkujących kosmetyki w Polsce ocenia wpływ sytuacji związanej z koronawirusem negatywnie: 35% deklaruje, że sytuacja bardzo poważnie wpłynęła na firmę, a 42% - częściowo. Ponad połowa badanych przedsiębiorstw ograniczyła działalność, a 37% pracuje bez zmian.
Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego przyznaje, że skutki pandemii najbardziej odczuwają najmniejsze i największe podmioty oraz te firmy, które koncentrują swoją aktywność na rynku krajowym:
- Ograniczenie działalności nastąpiło w 80%. firm mających obroty powyżej 50 mln euro, a także w przypadku większości mikrofirm (62%). Najczęściej takie deklaracje składały firmy, w których udział eksportu wynosił powyżej 1/3 (59%).
Większość ankietowanych, w pierwszych 2 miesiącach lockdownu, nie zdecydowała się na redukcję zatrudnienia. Nadotychczasowym poziomie pozostało ono aż w przypadku 66% firm. 7% badanych wskazało, że mogło sobie na to pozwolić dzięki rządowym programom wsparcia zatrudnienia.
- W firmach, które musiały przeprowadzić cięcia, zwykle nie przekroczyły one 10% i dotyczyły zazwyczaj tylko pracowników dorywczych, czy tych, którzy mogli już odejść na emeryturę. Co ciekawe, zwalniały zwykle małe i największe przedsiębiorstwa. 67% mikrofirm i 65% średnich zadeklarowało pozostawienie zatrudnienie na dotychczasowym poziomie. Znaczący jest także fakt, że blisko 75% respondentów nie potrafi dziś ocenić czy sytuacja gospodarcza i społeczna może spowodować w perspektywie najbliższych miesięcy kolejne redukcje zatrudnienia w ich firmach. 18% natomiast deklaruje, że do takich redukcji dojdzie - podsumowuje Blanka Chmurzyńska-Brown.
Firmy kosmetyczne w Polsce błyskawicznie zareagowały na zmianę sytuacji rynkowej.1/3 z nich szybko przestawiła produkcję, zwiększając w niej udział produktów kosmetycznych do higieny rąk (w tym opartych na alkoholu płynów i żeli). Z kolei u 11% respondentów zwiększono udział środków do dezynfekcji klasyfikowanych jako produkty biobójcze/wyroby medyczne.
Najczęściej swój profil działalności zmieniały w tym kierunku firmy średnie (48%) i duże (25%). Mikrofirmy zwykle pozostały przy pierwotnym profilu swojej produkcji (63%), podobnie jak firmy skupione na rynku polskim (69%).
- Ponad połowa kosmetyków produkowanych w Polsce trafia na eksport, a ponieważ produkty kosmetyczne zwłaszcza te do higieny i pielęgnacji są w obecnej sytuacji bardzo pożądane przez konsumentów we wszystkich krajach UE, część firm dzięki zmianie profilu produkcji mogła nadrobić straty z innych kategorii produktowych - dodaje ekspertka.
Jednak jak przyznają przedstawiciele sektora, produkcja żeli nie jest remedium, które rozwiąże dziś wszystkie problemy branży:
- Niestety produkcja żeli antybakteryjnych nie stała się remedium na problemy branży kosmetycznej. Początkowo rzeczywiście były braki rynkowe, ale luka została szybko zapełniona i obecnie jest wysoka nadprodukcja środków do dezynfekcji. Wynika to z faktu, że popyt okazał się znacznie mniejszy, niż zakładaliśmy, a jednocześnie produkcję rozpoczęło kilkaset podmiotów z innych branż, przykładowo producenci płynów motoryzacyjnych.
W efekcie braku doświadczenia, na rynku pojawiły się produkty niskiej jakości, albo co gorsza o zbyt małej zawartości alkoholu, nie zapewniającej ochrony przed koronawirusem.
Dodatkowo producentów dobijają utrzymujące się wysokie ceny surowców przeznaczonych do środków dezynfekujących, podbijane przez pośredników zajmujących się handlem hurtowym - przykładowo alkohol nadal jest ponad dwa razy droższy, niż przed epidemią, pomimo dostępności - komentuje Karol Szmich, Prezes, Delia Cosmetics.
Utrzymanie obecnych restrykcji gospodarczych i społecznych może spowodować, że część badanych firm będzie w stanie funkcjonować tylko nie dłużej niż trzy miesiące. W przypadku firm małych i średnich takiej odpowiedzi udzieliło aż 42% badanych. 37% ankietowanych mikrofirm i małych firm jest w stanie przetrwać do sześciu miesięcy. Natomiast bez zmian będzie funkcjonowała aż połowa badanych dużych firm.
- Nie jest zaskoczeniem, że im większa skala obrotów, tym lepsza ocena perspektyw dalszego funkcjonowania w warunkach utrzymania obecnych ograniczeń obrotu gospodarczego - o przetrwaniu bez obaw częściej przekonane są firmy o obrotach 10-50 mln euro (38%) i firmy o obrotach powyżej 50 mln euro (40 %) niż firmy do 2 mln euro obrotów (18%) i firmy o obrotach 2-10 mln euro (6%) - komentuje Blanka Chmurzyńska - Brown.
Większość badanych przez Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego firm ma już strategię funkcjonowania dla swojego przedsiębiorstwa po decyzji o łagodzeniu ograniczeń. Jednak aż 43% z ankietowanych zakłada, że powrót do poziomu działalności sprzed epidemii będzie wymagał czasu. 25% badanych uważa, że powrót do poziomu działalności sprzed epidemii będzie wiązał się z gwałtownym obniżeniem popytu, niewypłacalnością lub upadłością klientów. Tylko 12% badanych wierzy szybki powrót do poziomu działalności sprzed epidemii.
Firmy uważają, że to bariery gospodarcze będą problemem w powrocie do normalnej działalności. Ich występowaie może znacząco ograniczyć potencjał firm działających na rynku polskim. Badanie KosmetycznychPL pokazuje także wyraźnie, że to wielkość firmy determinuje wybór najważniejszych problemów, z jakimi branża będzie musiała się zmierzyć w najbliższym czasie:
Mikrofirmy najbardziej obawiają się bariery popytowej klientów indywidualnych (70%) i na rynku hurtowym (67%) oraz problemów z utrzymaniem płynności (63%).
Z kolei firmy małe boją niedoborów. Brak opakowań to kluczowy problem dla 79% firm w tej grupie podobnie jak zakłócenia w łańcuchu logistycznym surowców (71%), czy braki surowców (67%).
Brak opakowań to również kluczowy problem dla firm średnich (74%) obok bariery popytowej klientów indywidualnych (71 %) i zakłóceń w łańcuchu logistycznym surowców (61%).
Duże firmy narzekają z kolei przede wszystkim na braki surowców (70%) i zakłócenia w ich łańcuchu logistycznym (65%) oraz barierę popytową klientów indywidualnych (65%).
Komentarz Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego:
Skala wyzwań i problemów branży, przy tak wielu wskazanych przez firmy ryzykach oznacza, że nawet ich determinacja, procesy dostosowawcze i wprowadzone innowacje nie są w stanie w dłuższym okresie czasu zniwelować poważnych ryzyk dla utrzymania dotychczasowego potencjału działalności, w tym poziomu zatrudnienia.
Niepewne najbliższej przyszłości społeczeństwo skupia się na zakupie tylko produktów podstawowych, niezbędnych w koszyku zakupowym. Mniejszy popyt na kosmetyki do pielęgnacji twarzy i znacznie mniejszy na produkty do makijażu powoduje, że znaczna część produkcji przestaje być opłacalna. Firmy chcąc uniknąć zwolnień rezygnują z zaplanowanych wcześniej inwestycji - przejadają je.
Już dziś liczyć się trzeba z większymi kosztami działalności, związanymi z dodatkowymi warunkami bezpieczeństwa, mniejszą wydajnością i produktywnością, wreszcie najbardziej groźną z perspektywy gospodarczej barierą popytową, problemami z eksportem oraz z łańcuchem dostaw - na te obawy wskazuje ponad 2/3 badanych firm. Cały ecosystem branży - środowisko dostawców opakowań, surowców, hurtownie, dystrybucję, sklepy funkcjonuje na pompie tlenowej jaką jest żel anytbakteryjny, mydło i e-ommerce.
Utrzymywanie się tych problemów, a już na pewno ich narastanie w perspektywie kolejnych miesięcy, oznaczać będzie poważne zagrożenie dla firm i poziomu zatrudnienia - podsumowuje pierwsze wyniki badania Blanka Chmurzyńska- Brown.
Komentarz prof. Jacka Męciny - współautora badania KosmetyczniPL i badania Konfederacji Lewiatan:
Branża kosmetyczna mimo trudności, radzi sobie z ograniczeniami i barierami, szybko dostosowuje się do nowej sytuacji i ma strategię radzenia sobie z trudnościami. Wyraźnie też formułuje konkretne oczekiwania, zbieżne z oczekiwaniami całej gospodarki (wnioski z Raportu Konfederacji Lewiatan dla gospodarki), ale i charakterystyczne przede wszystkim dla problemów branży - podkreśla prof. J. Męcina autor obydwu raportów badań.
Branża kosmetyczna na tle całej gospodarki podobnie ocenia stopień zagrożenia dla gospodarki i negatywne skutki jakie wywarła pandemia w ocenie firm, choć jako zdecydowanie negatywny wpływ tego okresu na firmy ocenia tylko co 3 firma (35%), podczas gdy wszystkie branże widzą tę sytuację znacznie gorzej - bo takie oceny formułuje ponad połowa (51%) firm badanych przez KL.
Branża kosmetyczna podobnie też zareagowała na kryzys, redukując nieznacznie nadwyżki zatrudnienia (19%) i podobnie procesy te przegrały w całej gospodarce (17% redukcji zatrudnienia w badaniach KL). Branża podobnie jak cała gospodarka wprowadziła oszczędności, wykorzystała rezerwy kapitału (ponad połowa deklaracji). Ale to co odróżnia tę branżę od zachowań deklarowanych w gospodarce na podstawie badań KL, to bardzo widoczny trend uruchamiania procesów dostosowawczych.
Dla prawie co trzeciej badanej firmy kosmetycznej zmienił się profil produkcji - firmy dostosowały się do zmieniającej się sytuacji i zwiększono udział produktów kosmetycznych do higieny rąk (w tym opartych na alkoholu płynów i żeli). U 11% respondentów zwiększono udział środków do dezynfekcji klasyfikowanych jako produkty biobójcze/wyroby medyczne. Te wyniki pokazują duże elastyczność i mobilność branży oraz wykorzystanie możliwości jakie daje zmieniający się rynek.
Tym należy tłumaczyć, że ponad 40% firm branży kosmetycznej deklaruje przetrzymanie jeszcze tej trudnej sytuacji przez 2-3 miesiące, mimo, że blisko 2/3 z nich deklaruje już ograniczenie swojej działalności w okresie ostatnich 2 miesięcy.
Te wyniki są nieco bardziej optymistyczne niż te na tle całej gospodarki, gdzie większość firm deklaruje możliwość przetrzymania najwyżej 1-2 miesięcy (60%). Trzeba jednak podkreślić, że zdecydowanie mniejszy optymizm charakteryzuje firmy kosmetyczne, które zdecydowaną cześć produkcji eksportują - aż 60% poważnie ograniczyła swoją działalność, a co trzecia firma deklaruje, że aby przetrzymać ten okres musi niezwłocznie wrócić do w miarę normalnej działalności.