Branża recyklingowa krytykuje stawkę opłaty za opakowania

Projekt przepisów o rozszerzonej odpowiedzialności producentów za odpady opakowaniowej (ROP), który trafił do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów, przewiduje, że od 2023 roku w Polsce producenci będą płacić 50 gr za każdy kilogram opakowań, w których wprowadzili swoje produkty do obrotu. Przyjętą opłatę wzorowano na czeskiej stawce z 2019 roku. Recyklerzy obawiają się, że czeskie stawki ROP zniszczą polskie zakłady recyklingu.

Branża podkreśla, że czas pandemii, luka inwestycyjna, rosnące cele recyklingu a wraz z nimi kryzys w gospodarce odpadami to fundamentalne argumenty za przyśpieszeniem wdrożenia systemu ROP w Polsce.

Stowarzyszenie "Polski Recykling" podczas zespołu doradczego ds. systemowych rozwiązań w zakresie gospodarki odpadami przy resorcie klimatu, przekazało postulat o przyśpieszenie podwyżek stawek dla firm wprowadzających produkty w opakowaniach, tak aby umożliwić udrożnienie recyklingu w Polsce. Jak zaznaczają eksperci, takie rozwiązanie pozytywnie wpłynie również na branżę opakowaniową, gdyż wzrost stawek będzie progresywny a nie skokowy w 2023 r.

Reklama

50 gr za kilogram to za mało

W następnych tygodniach SPR zamierza przedstawić Ministerstwu Klimatu kolejne propozycje w zakresie dodatkowych form wsparcia recyklerów przy wdrażaniu ROP. - Polscy recyklerzy, przyczyniając się do zmniejszania śladu węglowego, powinni otrzymać preferencyjne stawki właśnie za energię elektryczną. To pozwoli zakładom recyklingu zachować płynność finansową do chwili przesuwanego o kolejne lata wprowadzenia nowego systemu ROP w Polsce - wskazuje Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia "Polski Recykling".

Członkowie SPR chcą też złożyć postulat do Narodowego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o wsparcie pomostowe dla recyklerów, tak aby umożliwić im wyjście z gospodarczego impasu po pandemii. - Widzimy całkowity brak zainteresowania inwestowaniem w recykling, a już teraz musimy pracować nad luką inwestycyjną, która jest efektem zaniedbań ostatnich kilkunastu lat. Proponowane czeskie stawki są zaniżone i nieadekwatne do potrzeb polskiej gospodarki odpadami. Takie działania chronią interesy międzynarodowych koncernów, wprowadzających na terenie Polski produkty w opakowaniach z tworzyw sztucznych. To niebezpieczny trend, który należy jak najszybciej odwrócić. Lokalni pracodawcy z braku finansowania ze strony wprowadzających już zostali zmuszeni do zmniejszenia potencjału branży o 30 proc. Obawiamy się zamykania kolejnych zakładów recyklingu. Nie powstają również nowe zakłady, co przy stale zwiększającym się strumieniu odpadów i rosnących celach recyklingu grozi Polsce zapaścią odpadową i konsekwencjami ekologicznymi - mówi Szymon Dziak-Czekan.

- Zachęcamy, aby pilnie przeprowadzić profesjonalną analizę finansową, która pozwoli określić całkowity koszt zbiórki i recyklingu opakowań. Niemniej, z pewnością nie będzie to 50 gr za kilogram (ok. 100 euro za tonę). W innych państwach unijnych, nawet wedle starego systemu ROP, wyliczono np. 4 zł za kg (ok. 800 euro za tonę), czyli 10 razy tyle co wstępna propozycja MKiŚ - dodaje.

Wyższe stawki za granicą

SPR oszacowało, że firmy wprowadzające produkty w opakowaniach na rynek powinny w ramach rozszerzonej odpowiedzialności producentów wpłacać rocznie od 5 do 13 mld zł na rzecz gospodarki odpadami w Polsce. - W każdej inwestycji za jej kształt, wykonanie, powodzenie odpowiadają w decydującym zakresie pieniądze. W tym kontekście nie możemy od samego początku zakładać, że ROP wprowadzających opakowania na polski rynek będzie kosztował najmniej w Europie. Wysokość składki oraz opłata produktowa za wprowadzenie opakowań na rynek w rozwiniętych krajach Unii, to kwoty 600-1250 euro za tonę. Kraje te posiadają rozbudowany system zbiórki, sprawne systemy kaucyjne, dobre sortowanie, rozwinięty recykling (dziś najkosztowniejsza część systemu), a mimo to nie obniżają opłat związanych z posprzątaniem odpadów ze środowiska. Teza, że producentów wprowadzających na polski rynek opakowania nie będzie stać na pokrycie kosztów recyklingu, jest zwyczajnie nieuczciwa. Ci sami producenci wprowadzający odpady na rynek niemiecki płacą 1250 euro opłaty i nie zamykają swoich fabryk, nie szantażują nikogo, że upadną - wyjaśnia Zbigniew Trejderowski, prezes firmy Conkret, największego zakładu recyklingu w Polsce.

- Wyrażamy tym samym nadzieję, że resort docelowo dostosuje wysokość kosztów netto, zgodnie z art. 8a dyrektywy unijnej, do specyfiki polskiej gospodarki w 2023 roku - mówi Dziak-Czekan. Wtóruje mu Karol Wójcik ze Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami. - Zaproponowane stawki na wzór czeski wymagają analizy i aktualizacji. Na tę chwile wydają się zbyt niskie, nieadekwatne do kosztów - ocenia.

Wysokie koszty recyklingu w Polsce

Recyklerzy nie zgadzają się również z argumentem dotyczącym mniejszej siły nabywczej pieniądza w Polsce, który mógłby uzasadniać niższe stawki. - Niektóre koszty np. wynagrodzenia są rzeczywiście niższe w Polsce niż na Zachodzie. Natomiast dwa główne czynniki kosztotwórcze w gospodarce odpadami podbijają koszty - wskazuje Dziak-Czekan. Jak wyjaśnia, pierwszy ze wspomnianych czynników to koszt amortyzacji maszyn. W Polsce korzysta się z takich samych maszyn jak na Zachodzie, ale koszty leasingu są u nas wyższe niż np. w strefie euro.

- Drugim największym kosztem jest koszt energii elektrycznej w Polsce, jeden z najwyższych w Unii Europejskiej. Nie mamy elektrowni jądrowych, a za prąd ze spalania węgla płaci się wysokie opłaty, związane z emisją CO2. Ten trend będzie się niestety nasilał, więc koszty dla polskich recyklerów pozostaną wysokie - ocenia prezes SPR.

W Polsce rocznie poddaje się recyklingowi 2 mln 516 tys. ton odpadów.

Źródło: Stowarzyszenie Polski Recykling

Dominika Pietrzyk

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: recykling | odpady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »