Budowa parku rozrywki opóźniona, firma miliardera ma kłopot. Prace wstrzymują żółwie

Żółw błotny jest to jedyny gatunek, który żyje w Polsce naturalnie. Gad ten w 1935 r. został objęty ochroną i wpisany do Polskiej czerwonej księgi zwierząt z kategorią zagrożenia EN - gatunek bardzo wysokiego ryzyka, zagrożony wyginięciem. W Polsce żółwie występują na Polesiu, Ziemi Lubuskiej, Pomorzu Zachodnim, w Wielkopolsce i na Mazurach. 

Informacja o planach budowy parku rozrywki została opublikowana przed dwoma laty. Zgodnie z założeniami, park ma mieć powierzchnię 100 ha, budowa ma trwać kilkanaście lat, a pierwszego, 20-hektarowego modułu - dwa lata. 

"Moduł będzie kosztował ponad 100 mln zł. Zostanie wyposażony w obiekty rekreacyjne i sportowe, m.in. karuzele, mini coastery, spływy wodne czy kolejkę widokową" - informowała w maju "Gazeta Olsztyńska". 

Całość ma mieć strefę Water Parku obejmującą baseny kąpielowe, zjeżdżalnie, plaże z leżakami, tzw. strefę ekstremalną a w przyszłości również zaplecze hotelowe. - Sądzę, że jest ogromna szansa, że w perspektywie czasu powstanie tutaj największy park rozrywki w Polsce - oceniał pomysł Andrzej Abako, starosta olsztyński. Informował, że realizacja projektu zależeć będzie od podejścia samorządu gminy i województwa. - Potrzebne są też decyzje środowiskowe - zwracał uwagę Abako. 

Teren przyszłego parku graniczy bowiem z obszarami chronionymi. Dlatego oprotestowanie projektu budowy zapowiedzieli ekolodzy. Pierwsza, jeszcze zimą, zwróciła się o dodatkowe wyjaśnienia do inwestora Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ). Inspektorzy pytali m.in. o żółwia błotnego. Po trwającej dwa miesiące analizie, w kwietniu dyrekcja wyraziła zgodę aby Grupa PTAK S.A. wystąpiła o pozwolenie na budowę parku rozrywki. Wniosek został złożony w starostwie powiatowym w Olsztynku przed kilkoma dniami. 

Prace jednak nie ruszą, bo uzgodnienia środowiskowe zostały zaskarżone przez Towarzystwo Ochrony Przyrody z Warszawy - informuje "Gazeta Olsztyńska". Ekolodzy podważyli zasadność nadania uzgodnieniom rygoru natychmiastowej wykonalności projektu. Pozwoliło to inwestorowi na ubieganie się o pozwolenie na budowę bez czekania na wynik ewentualnych zaskarżeń. 

Zakwestionowali też nie uznanie ich za stronę w postępowaniu administracyjnym. Podnieśli kwestie związane z ochroną gatunków, takich jak żółwie i wskazali na zastrzeżenia dotyczące postanowień Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. "Towarzystwo Ochrony Przyrody domaga się ponownego opracowania raportu oddziaływania na środowisko na etapie wydania decyzji restrykcyjnej, czyli pozwolenia na budowę" - donosi lokalny dziennik. 

Skarga warszawskich ekologów wzbudziła sprzeciw przedstawicieli samorządów. - Dziwi mnie i jestem pod wrażeniem tego, że organizacje z Polski próbują ustalać nam, jak Warmia i Mazury mają wyglądać. Cały czas mam pokusy, i naprawdę chyba założę własną organizację ekologiczną, która zablokuje pół Warszawy w budowie - zapowiedział "Gazecie Olsztyńskiej" burmistrz Olsztynka Robert Waraksa. Zaś odpowiedź na zaskarżenie wkrótce wpłynąć ma od starosty olsztyńskiego do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Jeśli zaskarżenie zostanie uznane za zasadne, realizacja inwestycji zostanie opóźniona. Lokalna administracja liczy, że do tego nie dojdzie. Oczekuje na rozpoczęcie budowy. Argumentuje, że park rozrywki byłby silnym impulsem rozwoju dla regionu. Zgodnie z założeniami pomysłodawców, Łutynówko odwiedzałoby rocznie około dwóch milionów turystów z całego świata. 

Główny inwestor parku, Grupa PTAK S.A., jest m.in. właścicielem Centrum Handlowego PTAK - największego w Europie centrum handlu hurtowego odzieżą zlokalizowanego w Rzgowie pod Łodzią. Spółka jest też właścicielem Ptak Warsaw Expo - największego centrum wystawienniczo-kongresowego w Europie Środkowej, zlokalizowanego w gminie Nadarzyn nieopodal Warszawy. 

Antoni Ptak, założyciel Grupy PTAK S.A, zajął 71. miejsce w rankingu najbogatszych Polaków miesięcznika "Forbes" za 2023 rok. Wartość jego majątku oszacowano na 1,11 mld zł.