Budowa stacji narciarskiej na Nosalu stanęła. "Procedura zaczyna się od początku"

Budowa stacji narciarskiej na Nosalu w Zakopanem stanęła. Inwestycję chce przeprowadzić Tatrzański Park Narodowy. Park dostał już decyzję środowiskową w tej sprawie, ale po skardze ekologów została uchylona.

Decyzja środowiskowa dla budowy nowej stacji narciarskiej na Nosalu w Zakopanem została uchylona - podaje "Gazeta Krakowska". Tak zdecydowało Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO) w Nowym Sączu. 

Jak przypomina gazeta, reaktywacja nieczynnej stacji to pomysł Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). Inwestycja obejmowałaby nowy wyciąg narciarski, system oświetlenia i sztucznego śnieżenia. Pod nową trasę zjazdową potrzebna byłaby wycinka ok. 1,5 ha lasu.

To nie podoba się ekologom. Ich zdaniem budowa stacji byłaby poważnym zagrożeniem dla dzikiej przyrody.

Reklama

Ekolodzy protestują przeciwko pomysłowi parku narodowego

Jak czytamy na gazetakrakowska.pl, burmistrz Zakopanego pod koniec 2023 roku wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji. Dzięki tej decyzji TPN mógł wystąpić o pozwolenie budowlane. 

Decyzję burmistrza zaskarżyła Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, organizacja ekologiczna działająca na rzecz ochrony przyrody. - Parki narodowe to nie są miejsca dla biznesu. To są miejsca dla przyrody i to powinno mieć wartość - mówi cytowany przez "Gazetę Krakowską" Radosław Ślusarczyk z organizacji.

Jak przypomina Pracownia, w maju negatywną opinię o inwestycji na Nosalu wydała Państwowa Rada Organizacji Przyrody. Organizacja wylicza w stanowisku opublikowanym po decyzji SKO, że budowa stacji oznaczałaby:

  • nieodwracalnego zniszczenia siedliska 91K0 Lasy iliryjskie,
  • niemożliwego do skompensowania negatywnego oddziaływania na populacje niedźwiedzia brunatnego w okresie jego największej wrażliwości.
  • poważnego zagrożenia dla miejsc gniazdowania sokoła wędrownego i orła przedniego, terytorium lęgowego dzięcioła białogrzbietego oraz miejsca żerowania dzięcioła trójpalczastego i włochatki. 

Co dalej ze stacją na Nosalu? Zdecyduje nowy burmistrz

SKO w Nowym Sączu uchyliło decyzję środowiskową, która otwierała drogę do starania się o pozwoleń na budowę. Na razie nie podano głównych powodów jej uchylenia.

To może nie być koniec batalii ekologów. Ponownie rozpatrzeć decyzję będzie musiał teraz ponownie urząd miasta w Zakopanem. 

- Przedsięwzięciu sprzyjał Burmistrz Zakopanego, który decyzji środowiskowej w październiku 2023 roku nadał rygor natychmiastowej wykonalności. 18 stycznia 2024 roku SKO ten rygor uchyliło. Dziś mamy kolejny krok w tej sprawie. Postanowienie SKO z piątku oznacza, że procedura wydawania decyzji środowiskowej właściwie zaczyna się od początku - komentuje Ślusarczyk. 

Przypomnijmy, że uchyloną decyzję środowiskową wydał jeszcze poprzedni burmistrz Zakopanego, Leszek Dorula, który startował z poparciem PiS. W wyborach samorządowych w 2024 roku mieszkańcy miasta zdecydowali, że nowym burmistrzem zostanie Łukasz Filipowicz. Startował z komitetu Przyjazne Zakopane.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zakopane | ekologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »