Budżet oparty o kotwicę

Kotwice zostaje utrzymana na poziomie 30 mld, są pieniądze dla MEN - powiedział po nieformalnym posiedzeniu rządu w sprawie budżetu na 2007 rok rzecznik rządu Jan Dziedziczak.

Kotwice zostaje utrzymana na poziomie 30  mld, są pieniądze dla MEN - powiedział po nieformalnym posiedzeniu rządu w sprawie budżetu na 2007 rok  rzecznik rządu Jan Dziedziczak.

We wtorek minister finansów Zyta Gilowska ma rozmawiać z poszczególnymi szefami resortów o ewentualnych przesunięciach finansowych - zaznaczył.

W środę przyszłoroczny budżet ma przyjąć rząd. Projekt budżetu na 2007 r. zakłada wydatki w wysokości 242,2 mld zł, przy dochodach 212,2 mld zł i deficycie 30 mld zł. "Tu są bardzo podobne sumy, a kotwica pozostaje bez zmian" - mówił Dziedziczak pytany, czy prognoza wydatków i dochodów budżetowych pozostaje bez zmian. Nie chciał jednak zdradzać szczegółów. "To jest przywilej premier Gilowskiej" - podkreślił.

Reklama

"Spotkanie było bardzo spokojne, jeden z ministrów nazwał je nawet sielankowym" - powiedział dziennikarzom Dziedziczak. Jako przykład dobrej współpracy między ministrami podał przekazanie przez szefa MON Radosława Sikorskiego 15 mln na rzecz MSZ na remont ambasad w Berlinie i na budynek ambasady w Waszyngtonie.

Dodał, że nie było żadnego w pełni zadowolonego ministra, co - jak zaznaczył - jest sprawą naturalną. Podkreślił, że żaden z szefów resortów "nie dostał wnioskowanej kwoty".

Poniedziałkowe nieformalne spotkanie ws. przyszłorocznego budżetu było drugim tego typu. Po poprzednim ministrowie zgłaszali swoje zapotrzebowania.

Po trwającym około godziny spotkaniu dziennikarze pytali rzecznika rządu, czy udało się w przyszłorocznym budżecie znaleźć pieniądze na podwyżki dla nauczycieli.

Dzidziczak zapewnił, że w budżecie "znalazły się pieniądze dla Ministerstwa Edukacji Narodowej". "Wszystkie resorty szukały pieniędzy, a w tej chwili przesunięcia nie są zamknięte" - zaznaczył. Jak powiedział, poszczególni ministrowie będą jeszcze spotykać się z szefową resortu finansów i "zgłaszać swoje propozycje".

To było pierwsze posiedzenie rządu, w którym uczestniczyła ponownie powołana do rządu wicepremier i minister finansów. "Pani premier jest zadowolona po tym posiedzeniu rządu" - zapewnił rzecznik rządu.

Pytany również, czy w rządzie nadal pozostaje minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata, Dziedziczak odpowiedział, że Kalata uczestniczyła w nieformalnej Radzie Ministrów i "w tej chwili pracuje w rządzie".

"Koalicja ma się dobrze i liczymy, że ten budżet zostanie poparty" - zapewnił Dziedziczak.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »