Budżet z kotwicą czy kamieniem u szyi

Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział że do 30 września rząd przedłoży projekt budżetu na 2007 rok przy zachowaniu kotwicy budżetowej, czyli 30 mld zł deficytu budżetowego, dochody rzędu 212,2 mld zł, a wydatki 242,2 mld zł - zakłada rządowy projekt budżetu.

Wzrost PKB zaplanowano na 4,6 proc. Ministerstwo Finansów wcześniej proponowało dochody na poziomie 209 mld zł, a wydatki na 239 mld zł, przy deficycie 30 mld zł. "Do 30 września przedłożymy projekt przy zachowaniu kotwicy budżetowej. Ta decyzja jest niepodważalna. Zmian, jeśli chodzi o kotwicę, nie będzie" - powiedział premier Jarosław Kaczyński na wtorkowej konferencji po posiedzeniu rządu.

Według ministra finansów Stanisława Kluzy, w resortach nadal trwają prace nad uszczegółowieniem poszczególnych pozycji budżetowych. Minister powiedział, że podwyższone prognozy budżetowe wynikają z lepszych prognoz makroekonomicznych, głównie wyższego wzrostu gospodarczego. "Różnice w dochodach związane są z aktualizacją scenariusza makroekonomicznego. Spodziewamy się znacznie wyższego poziomu wzrostu gospodarczego. Mamy wysoki popyt konsumpcyjny i wysoką dynamikę inwestycji. Oceniamy, że taki poziom utrzyma się w tym roku i 2007. Przez wzrost inwestycji będziemy mieli stabilny i trwały wzrost PKB przez dłuższy czas.

Reklama

Będziemy widzieli go w kolejnych latach" - powiedział minister. W projekcie budżetu założono, że wzrost PKB wyniesie w 2007 r. 4,6 proc., spożycie wzrośnie o 3,7 proc., średnioroczna inflacja wyniesie 1,9 proc. Przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej wzrośnie o 1,4 proc., a dynamika wynagrodzeń w gospodarce narodowej osiągnie 5,1 proc. Według Kluzy, nominalny poziom PKB wyniesie 1 tys. 100 mld zł. "Jest to bardzo wysoka wartość" - powiedział. W ocenie ministra, planowany w budżecie wzrost PKB 4,6 proc. zaplanowano bardzo ostrożnie, ponieważ można szacować, że będzie on w przyszłym roku bliższy 5,5 proc.

Według niego, ostrożna prognoza uwzględnia zagrożenia wynikające z koniunktury na świecie. Dodał, że wyższe będą też wpływy z podatków pośrednich. Kluza poinformował też, że potrzeby pożyczkowe wyniosą 45 mld zł. Dodatkowe transfery do Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE) wyniosą "kilkanaście miliardów zł". Według niego, wpływy z prywatyzacji mają wynieść w 2007 roku 3 mld zł. Minister poinformował, że bezrobocie pod koniec 2006 r. spadnie do poziomu 15-15,3 proc. "W 2007 roku dynamika spadku bezrobocia, będzie o przeszło 1 pkt proc. niższa, niż w tym roku" - powiedział Kluza.

Samoobrona nie poprze projektu budżetu

na 2007 rok, jeśli nie zostaną uwzględnione postulaty tej partii - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej szef Samoobrony Andrzej Lepper. Wcześniej projekt budżetu na przyszły rok wstępnie rozpatrzył rząd. "Jeżeli ten budżet nie będzie uwzględniał naszych pozycji, to nie poprzemy tego budżetu" - powiedział Lepper. Wśród postulatów Samoobrony wymienił m.in.: zapewnienie środków na służbę zdrowia, naukę, na podwyżki pensji dla nauczycieli oraz środki na waloryzację rent i emerytur.

Dodatkowo Lepper chce 300-500 mln zł na obowiązkowe ubezpieczenia rolników, 1,1 mld zł na paliwo rolnicze, 900 mln zł na dopłaty bezpośrednie. "Dla nas sprawą główną jest sprawa ok. 900 mln zł na dopłaty bezpośrednie w budżecie na 2007 rok" - powiedział Lepper. Wyjaśnił, że w tym roku kończą się dopłaty bezpośrednie współfinansowane przez Unię Europejską. Według rozpatrzonego przez rząd we wtorek projektu budżetu na przyszły rok, deficyt ma wynieść 30 mld zł. Dochody budżetu państwa wyniosą 212,2 mld zł, a wydatki 242,2 mld zł. Wzrost gospodarczy miałby wynieść 4,6 proc., a inflacja średnioroczna 1,9 proc.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »