Bułgaria będzie wydobywać gaz
Bułgaria podejmie w tym miesiącu wydobycie gazu ziemnego z własnych źródeł, które pokryją od 15 do 20 proc. zapotrzebowania kraju - poinformował w piątek minister gospodarki, energetyki i turystyki Trajczo Trajkow.
Odwiedził on region, w którym brytyjska firma Melrose Resources przygotowuje się do rozpoczęcia wydobycia gazu. Firma przeprowadziła badania i otrzymała koncesję na wydobywanie tego surowca z dwóch złóż w północnej części Morza Czarnego. Złoża nazwano Kawarna i Kaliakra - od nazw najbliższych miejscowości na wybrzeżu. Zasoby mniejszego wynoszą 800 mln metrów sześciennych, a większego 2 mld metrów sześć.
Roczne wydobycie z obu złóż może wynieść od 400 do 500 mln metrów sześc. gazu, co powinno przyczynić się do obniżenia jego ceny na rynku wewnętrznym - zaznaczył minister. Poinformował, że państwowe przedsiębiorstwo Bułgargaz będzie kupować gaz z nowych złóż po cenie o 30 do 60 proc. niższej niż w przypadku dostaw rosyjskich.
Od 1 lipca cena importowanego z Rosji gazu ziemnego w Bułgarii wzrosła o 24,6 proc., co spowodowało podwyżkę wielu innych cen. Ponad 95 proc. niezbędnego dla gospodarki bułgarskiej gazu dostarcza obecnie Rosja.
Minister komentował perspektywy wydobycia gazu łupkowego, co jest przedmiotem negocjacji władz bułgarskich z amerykańskim koncernem Chevron. Trajkow poinformował, że obecnie analizowane są ryzyka ekologiczne. "Wydobycie gazu łupkowego nie jest ani niebezpieczne, ani zbyt bezpieczne. Badania są jednak bardzo kosztowne" - oświadczył minister, cytowany przez dziennik "Dnewnik".