Bułgaria podpadła Brukseli. Przesadziła z oddaniem Rosji

Bruksela uważa, że unijne przepisy dotyczące zamówień publicznych zostały złamane przez Bułgarię i domaga się od władz w Sofii wyjaśnień. Poinformował o tym rzecznik Komisji Europejskiej Antoine Colombani. W tle jest oczywiście rosyjski gaz...

Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Bułgarii w związku z budową rosyjskiego gazociągu południowego. Chodzi o rurociąg South Stream, który ma transportować gaz z Rosji do Europy Zachodniej z pominięciem Ukrainy.

- Rozpoczęliśmy postępowanie przeciwko Bułgarii, bo wybrała ona już inwestora i ma rozpocząć budowę gazociągu. musieliśmy więc działać szybko" - powiedział. Rzecznik dodaje, że Komisja przygląda się też sytuacji w pozostałych krajach, które są zaangażowane w ten projekt. "Oczekujemy, że będą one przestrzegać unijnych traktatów i podejmiemy działania przeciwko nim jeśli będzie taka potrzeba - powiedział Antoine Colombani.

Reklama

Umowy międzyrządowe dotyczące gazociągu South Stream podpisało z Rosją sześć krajów Unii - oprócz Bułgarii także Węgry, Słowenia, Grecja, Chorwacja i Austria. Pod koniec ubiegłego roku Komisja nakazała renegocjacje porozumień, bo uznała, że są sprzeczne z unijnymi przepisami i zaoferowała pomoc podczas rozmów z Moskwą.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | unijne przepisy | rosyjski gaz | Komisja Europejska | Bułgaria | Bruksela
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »