Bumar chce podbić Bliski Wschód
Bumar daje pieniądze, ukraiński Mars nowoczesną, wojskową technologię. W ten sposób powstało konsorcjum Bu-Mars, które chce podbić bliskowschodnie rynki, oferując zmodyfikowany rosyjski transporter opancerzony BTR-80.
Na razie Bu-Mars będzie realizować zamówienia dla Iraku - sprzeda tam 115 wozów bojowych BTR-80. Następnym krokiem - jak powiedział RMF FM Roman Baczyński, prezes Bumaru - ma być modernizacja tych pojazdów. Mają one konkurować z fińskimi AMV, szwajcarskimi Piraniami czy austriackimi Pandurami.
Transporterami już zainteresowane są armie Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej i Jemenu. Części do BTR-80 dostarczałyby zakłady z Tarnowa, Stalowej Woli i Łabęd. Firmy miałyby sporo pracy, bo kraje z Bliskiego Wschodu chciałyby kupić kilkaset transporterów.
Bumar stara się odbudować swą pozycję w Iraku i na całym Bliskim Wschodzie po przegranym przetargu na wyposażenie irackiej armii i oskarżeniach, że firma dostarcza do Iraku wątpliwej jakości sprzęt wojskowy. Obecnie Bumar realizuje kontrakty na 300 milionów dolarów, jednak w amerykańskiej prasie co jakiś czas pojawiają się artykuły, że sprzedajemy Irakowi posowiecki złom.
BTR-80 to jednak nie proradziecki złom, ale nowoczesny pływający transporter opancerzony. Jest najnowszym tego typu pojazdem w uzbrojeniu armii rosyjskiej. Wytwarzany jest w kilku wersjach. Produkowany jest głównie w rosyjskich zakładach w Nowogrodzie, ale prawa do jego produkcji ma kilka państw, w tym Ukraina.