Burger King wystartował w lipcu z kampanią bożonarodzeniową. Sieć chce wcześniej zakończyć rok 2020

Sieć Burger King postanowiła "skrócić" obfitujący niemal w same nieszczęścia - na czele z pandemią - rok 2020. Jak to zrobiła? Już w lipcu udekorowała swoje lokale świątecznymi lampkami i wystartowała z bożonarodzeniową kampanią marketingową - poinformowały wiadomoscihandlowe.pl

Nietypowe działania promocyjne sieci zrealizowane zostały na rynku amerykańskim. Obejmują nie tylko dekoracje lokali gastonomicznych, ale też wprowadzenie świątecznych akcentów do aplikacji mobilnej oraz kanałów społecznościowych marki.

Strona Burger Kinga na Facebooku zyskała zielono-czerwoną odsłonę i zasypuje fanów grafikami ze św. Mikołajem oraz hasłami typu "Merry Christmas". Dla odmiany, w Polsce, przynajmniej do tej pory, w placówkach Burger King nie rozpoczęło się świętowanie Bożego Narodzenia.

- Zakończ z nami rok wcześniej 2020 - nawołuje amerykański Burger King w mediach społecznościowych. Z okazji przedwczesnych świąt i zakończenia roku, sieć przygotowała też promocje. Oferuje za pięć dolarów dwa dowolne produkty z menu obejmującego Whoopera, Big Fish, Original Chicken Sandiwch i Chicken Fries.

Reklama

Najnowsza kampania sieci nawiązuje do tradycji tzw. "Christmas in July", znanej w Stanach Zjednoczonych, ale również w takich krajach jak Australia czy Nowa Zelandia. Wiele firm, również z branży gastronomicznej czy handlowej, od lat stara się napędzić sprzedaż w okresie wakacyjnym - w tym wypadku w lipcu - organizując oryginalne kampanie nawiązujące do Bożego Narodzenia.


wiadomoscihandlowe.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »