Całkowity zakaz eksportu do Rosji. USA rozważają mocne uderzenie w Kreml

​Niektórzy z kluczowych sojuszników Ukrainy, w tym USA, rozważają wprowadzenie niemal całkowitego zakazu eksportu do Rosji - informuje w czwartek agencja Bloomberga. Nowe regulacje byłyby odwróceniem dotychczasowych ograniczeń - wprowadzałyby generalny zakaz eksportu poza dozwolonymi wyjątkami.

Przedstawiciele państw G7 dyskutują tę propozycję przed zaplanowanym na 19-21 maja szczytem w Hiroszimie - pisze Bloomberg na podstawie informacji uzyskanych ze swoich źródeł.

Według obecnych regulacji eksport do Rosji jest dozwolony, chyba że obejmuje towary objęte sankcjami. Omawiany projekt, który wciąż może się zmienić, zakłada odwrócenie tej zasady. Eksport byłby z zasady zabroniony, poza uzgodnionymi wyjątkami.

Gdyby przywódcy G7 rzeczywiście przyjęli tę propozycję, lista wyjątków byłaby przedmiotem osobnej debaty, ale bardzo prawdopodobne, że znalazłyby się na niej leki i produkty spożywcze - przekazała Bloombergowi osoba zaznajomiona ze sprawą.

Reklama

Z UE nie będzie łatwo

Wdrożenie tego planu spotkałoby się jednak z poważnymi przeszkodami. Bloomberg zaznacza, że celem byłoby przyjęcie tych ograniczeń przez całą UE. Ale by tak się stało nowy reżim sankcyjny musiałby zostać zaakceptowany przez wszystkie państwa członkowskie, co wywołałoby burzliwą debatę i prawdopodobny sprzeciw firm, które wciąż eksportują do Rosji oraz ryzyko odwetu Kremla.

Moskwa odpowiadała na dotychczasowe sankcje wprowadzaniem własnych restrykcji, w tym odcinaniem dostaw surowców do Europy. I to właśnie UE byłaby najbardziej narażona na tego typu odwet - ocenia Bloomberg. Przypomina, że państwa europejskie wciąż sprowadzają z Rosji m.in. miedź, nikiel, żelazo i pallad. 

Niemal całkowity zakaz eksportu mógłby się też przyczynić do zacieśnienia relacji Rosji z Chinami - komentują dziennikarze agencji.

Dotychczasowe sankcje ograniczyły eksport z państw G7 i UE do Rosji o niemal połowę, ale wciąż jest on wart 66 miliardów dolarów - zaznacza Bloomberg. Członkowie G7 uważają, że handel z Zachodem przynosi wojennej gospodarce Rosji zbyt wielkie korzyści, wzmocnienie wysiłków na rzecz osłabienia ekonomicznego Kremla będzie prawdopodobnie głównym punktem rozmów w Hiroszimie.

Ponieważ Moskwa już teraz z powodzeniem omija sankcje przez handel z państwami trzecimi, G7 i UE zwiększają też wysiłki, by ograniczyć ten proceder i nakładają ograniczenia na firmy pośredniczące w łamaniu obostrzeń - dodaje Bloomberg.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | embargo | sankcje | sankcje wobec Rosji | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »