Ceny energii w Polsce. Będą kary za manipulacje na rynku

Senacka Komisja do spraw klimatu zaproponowała poprawkę do nowelizacji Prawa energetycznego i ustawy o OZE, przewidującą przywrócenie częściowego tzw. obliga giełdowego. Nowela znosi obowiązek sprzedaży wytworzonej energii elektrycznej na giełdzie towarowej TGE, oraz wprowadza dotkliwe kary za manipulacje na rynku.


- Nowelizacja ustawy Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii znosi tzw. obligo giełdowe, czyli obowiązek sprzedaży wytworzonej energii elektrycznej na zinstytucjonalizowanym rynku, w tym wypadku na giełdzie towarowej, a także wprowadza przepisy zaostrzające odpowiedzialność w zakresie manipulacji na rynku energii elektrycznej.

- Zgodnie z uchwalonymi przepisami, ustala się też karę za manipulacje na rynku - będzie to grzywna do 5000 stawek dziennych, od roku do 10 lat więzienia albo obie te kary łącznie. Identyczne kary grożą za wykorzystanie informacji wewnętrznej do obrotu produktami energetycznymi na rynku hurtowym.

Reklama

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Nowelizacja ustawy Prawo energetyczne znosi tzw. obligo giełdowe

Zgodnie z przyjętą przez komisję poprawką, "przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się wytwarzaniem energii elektrycznej jest obowiązane sprzedawać 50 proc. wytworzonej energii elektrycznej na giełdach towarowych w rozumieniu ustawy z dnia 26 października 2000 r. o giełdach towarowych, na rynku organizowanym przez podmiot prowadzący na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej rynek regulowany lub na zorganizowanej platformie obrotu prowadzonej przez spółkę prowadzącą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej giełdę towarową w rozumieniu ustawy z dnia 26 października 2000 r. o giełdach towarowych lub w ramach jednolitego łączenia rynków dnia następnego i dnia bieżącego prowadzonych przez wyznaczonych operatorów rynku energii elektrycznej".

Nowelizacja ustawy Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii znosi tzw. obligo giełdowe, czyli obowiązek sprzedaży wytworzonej energii elektrycznej na zinstytucjonalizowanym rynku, w tym wypadku na giełdzie towarowej, a także wprowadza przepisy zaostrzające odpowiedzialność w zakresie manipulacji na rynku energii elektrycznej.

Będą kary za manipulacje na rynku energetycznym

Zgodnie z uchwalonymi przepisami, ustala się też karę za manipulacje na rynku - będzie to grzywna do 5000 stawek dziennych, od roku do 10 lat więzienia albo obie te kary łącznie. Identyczne kary grożą za wykorzystanie informacji wewnętrznej do obrotu produktami energetycznymi na rynku hurtowym. Grzywna do 2500 stawek dziennych oraz od 3 miesięcy do 5 lat więzienia ma grozić za ujawnianie informacji wewnętrznej bądź zalecanie na ich podstawie kupna lub sprzedaży produktów.

Uzasadniając projekt ustawy rząd wskazywał, że obligo jest regulacją ograniczającą swobodę funkcjonowania podmiotów na rynku energii elektrycznej, a konkurencja osiągnięta jest w inny sposób. Po zniesieniu obowiązku giełdowego transakcje handlowe będą w dalszym ciągu zawierane na giełdach towarowych, przy czym o skorzystaniu z tej formy obrotu będzie decydować każdy uczestnik rynku samodzielnie, stosownie do własnej strategii rynkowej - zaznaczono.

Jak argumentował rząd, giełdowa cena energii elektrycznej jest co do zasady wyznaczana jako cena krańcowa, czyli najwyższa z zaakceptowanych ofert cenowych, a to oznacza, że wśród ofert sprzedaży są oferty z ceną niższą. Tworzy to potencjał do sprzedaży po indywidualnych cenach niższych niż cena krańcowa. Ryzyka nieuzasadnionego wzrostu cen energii elektrycznej na skutek wykorzystania siły rynkowej lub innych form manipulacji rynkowych są obecnie skutecznie mitygowane przez mechanizmy przeciwdziałania nadużyciom na rynku energii elektrycznej - zaznaczono.

TGE o spekulacji na rynku?

Towarowa Giełda Energii zapewniła w komentarzu dla PAP, że w jej strukturach istnieje komórka, która na bieżąco bada nietypowe zachowania uczestników rynku energii, by wykryć zdarzenia mające znamiona nadużycia. Jednak - podkreśliła TGE - informacje o prowadzonych postępowaniach to tajemnica zawodowa.

Towarowa Giełda Energii (TGE) w komentarzu dla PAP odniosła się do ostatnio do zarzutów posłów Lewicy, którzy ocenili, że "na Towarowej Giełdzie Energii doszło do manipulacji, której największymi beneficjentami są państwowe spółki energetyczne".

"Towarowa Giełda Energii stanowi platformę obrotu, na której niezależni uczestnicy działają zgodnie z własnymi strategiami inwestycyjnymi, w związku z tym nie może komentować zachowań podmiotów oraz przyczyn zmienności cen na prowadzonych rynkach" - przekazono PAP w komentarzu TGE.

Jak podkreślono, TGE nie jest także uprawniona do ingerencji w cenę energii elektrycznej w szczególnie w przypadku, gdy jest ona ustalona w oparciu o mechanizmy rynkowe.

Jak podkreślono, w "ramach struktury TGE powołana jest odpowiednia komórka, która na bieżąco analizuje i bada zachowania uczestników rynku w zakresie składanych zleceń kupna i sprzedaży, stosując posiadane narzędzia informatyczne w celu wykrycia zdarzeń mających znamiona nadużycia, w rozumieniu przepisów prawa, w szczególności Rozporządzenia PEiR UE Nr 1227/2011 (REMIT) oraz wytycznych ACER".

"W przypadku wystąpienia nietypowych zdarzeń, spełniających zdefiniowane kryteria, podlegają one rejestracji oraz poddawane są procesowi analizy, a w uzasadnionych przypadkach przekazywane są do zewnętrznych organów nadzorujących towarowy rynek giełdowy, które to posiadają odpowiednie uprawnienia kontrolne i szeroki dostęp do danych rynkowych" - wyjaśniła TGE.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »