Ceny paliw: Holendrzy masowo tankują w Belgii i Niemczech

Jak wynika z badań zleconych przez Holenderską Agencję Prasową (ANP), mieszkańcy przygranicznych prowincji Holandii masowo tankują tańsze paliwo w sąsiedniej Belgii oraz Niemczech. Powodem są bardzo wysokie ceny w Niderlandach - za litr benzyny bezołowiowej trzeba zapłacić nawet 2,5 euro.

Ceny paliw w Niderlandach są od lat najwyższe w Europie. Z tego powodu wielu mieszkańców tego kraju często tankowało tańszą benzynę i olej napędowy w Belgii i Niemczech. Różnica w cenie paliw znacznie wzrosła po rosyjskiej agresji na Ukrainę. 

Cena litra benzyny bezołowiowej kosztuje w Niderlandach nawet 2,5 euro, podczas gdy w Niemczech o prawie 50 centów mniej. Zatankowanie w Belgii także pozwoli zaoszczędzić kilkadziesiąt centów na litrze paliwa.

Kierowcy po tańsze paliwo jeżdżą poza granicę kraju

Z badań, które przeprowadzonych między 15 a 23 czerwca br. przez agencję Kieskompas na zlecenie ANP wynika, że ponad czterech na pięciu kierowców z prowincji Limburgia na południu kraju, zatankowało w tym okresie swój samochód w sąsiedniej Belgii. Uczyniła to także prawie połowa respondentów z Brabancji Północnej oraz 43 proc. badanych z prowincji Zelandia, które również graniczą z Belgią.

Reklama

Badanie pokazuje także, że po tańsze paliwo jeżdżą poza granicę kraju nawet mieszkańcy regionów w centralnej części Niderlandów, np. Holandii Północnej (10 proc.).

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Holandia | ceny paliw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »