Ceny żywności w Polsce się nie zatrzymają?

Przeciętne gospodarstwo domowe płaci za wysoką inflację średnio miesięcznie ok. 360 zł - czyli 4320 zł rocznie - szacuje Federacja Przedsiębiorców Polskich. Każdy kolejny miesiąc wysokiej inflacji będzie jeszcze zwiększał straty Polaków.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Kto zapłaci za wysoką inflację?

Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) zwraca uwagę, że za wysoką inflację płacą przede wszystkim obywatele i przedsiębiorcy. Na wysokiej inflacji najwięcej zyskuje budżet państwa dzięki wyższym wpływom podatkowym. Można szacować, że wynagrodzenia, emerytury oraz inne dochody ok. 60 proc. Polaków rosną obecnie w wolniejszym tempie niż inflacja.

Przeciętne gospodarstwo domowe płaci za wysoką inflację średnio ok. 360 zł - czyli 4320 zł rocznie. Każdy kolejny miesiąc wysokiej inflacji będzie jeszcze zwiększał straty obywateli.

Reklama

Dla przeciętnego 4-osobowego gospodarstwa domowego pracowników w Polsce, którego miesięczne wydatki wg GUS wynosiły w 2020 r. 4744 zł, obecny poziom inflacji oznacza wzrost kosztów utrzymania w porównaniu z ubiegłym rokiem o ponad 360 zł miesięcznie - w tym wzrost miesięcznych wydatków na żywność o 75 zł, o 85 zł więcej na utrzymanie mieszkania, a także o 100 zł więcej na transport, w związku z rosnącymi cenami paliwa.

- Wysoka inflacja staje się coraz poważniejszym problemem zarówno dla gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorców. Z najnowszego, listopadowego wstępnego odczytu danych GUS wynika, że dynamika cen konsumenckich wyniosła 7,7 proc. rok do roku. W najbliższym czasie możemy spodziewać się dalszego przyspieszenia rocznego tempa wzrostu cen, którego szczytowy poziom może przekroczyć 8 proc. - podkreśla FPP.

- Rosnąca presja kosztowa towarzysząca inflacji stanowi poważne wyzwanie również dla przedsiębiorców. Np. jak wynika z badań koniunktury GUS, koszt materiałów jest wskazywany już przez 61,7 proc. z nich jako istotna bariera dla rozwoju ich działalności. Dla porównania, rok wcześniej odsetek ten wynosił 34,6 proc.. Na skutek wprowadzenia Polskiego Ładu, już od początku przyszłego roku przedsiębiorcy będą również ponosili dodatkowy koszt w postaci składki zdrowotnej, wynoszący zgodnie z założeniami rządu 7 mld zł - podkreśla Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, wiceprezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej CALPE.

PIE rewiduje prognozy inflacji!

Polski Instytut Ekonomiczny zrewidował ostatnio prognozę inflacji na przyszły rok. Analitycy spodziewają się, że średnia podwyżka cen sięgnie w przyszłym roku 5,4 proc.; inflacja wyhamuje w 2023 r. do 3,9 proc., ale wzrost cen nadal będzie przekraczał górną granicę celu NBP - oceniono.

Średni wzrost CPI w 2022 r. nadal będzie jednak przekraczał górną granicę celu NBP (3,5 proc.). "Średni wzrost CPI w 2022 r. będzie zbliżony do 5,4 proc., wobec 4,9 proc. w roku obecnym" - wskazano w najnowszym wydaniu "Miesięcznika Makroekonomicznego PIE".

Przyczyn wysokiej inflacji należy upatrywać w kilku źródłach.

Wzrost cen energii elektrycznej przełoży się na rachunki gospodarstw domowych znacznie mocniej niż w 2021 r. - będzie odpowiadał za 25 proc. łącznej inflacji.

Konsekwencją zmian na rynkach energetycznych będzie szybszy wzrost cen towarów przemysłowych i żywności. Bieżące niedobory gazu spowodowały wzrost cen nawozów, co znajdzie odzwierciedlenie w kosztach produkcji rolnej.

PIE ocenia, że ceny energii wzrosną w 2022 r. o ok. 12,8 proc., co podwyższy inflację prawie o 1,5 pkt. proc. - dwukrotnie więcej niż w bieżącym roku.

Prognoza Instytutu zakłada, że ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrosną w 2022 r. o 12 proc. Jak dodano, konsekwencją zmian na rynkach energetycznych będzie szybszy wzrost cen towarów przemysłowych i żywności.

Eksperci zaznaczyli, że bieżące niedobory gazu spowodowały wzrost cen nawozów, co znajdzie odzwierciedlenie w kosztach produkcji rolnej. Dotychczasowe tendencje wskazują, że "zmiany kosztowe wpłyną na ceny detaliczne podczas najbliższych 6 miesięcy".

Zwrócono uwagę, że równolegle w gospodarce nadal widoczna jest presja popytowa, co będzie prowadzić do podwyżek cen usług. "Badanie koniunktury GUS wskazuje, że przedsiębiorstwa usługowe narzekające na koszty pracy coraz częściej decydują się podnosić ceny" - zauważono.

Dotychczasowe tendencje wskazują, że zmiany kosztowe wpłyną na ceny detaliczne podczas najbliższych 6 miesięcy (wykres).

- Dlatego też szacujemy, że wzrost cen żywności będzie najsilniejszy w II kwartale 2022 r. - dynamika będzie oscylować wokół 6-7 proc. Równocześnie skutki będą prawdopodobnie długotrwałe - spodziewamy się, że przez kolejne dwa lata wzrost cen żywności będzie zbliżony do 4,5-5,5 proc. - piszą eksperci PIE.

Ceny w Polsce rosną w ponadprzeciętnym tempie

W tym tygodniu zostały opublikowane szacunki inflacji w listopadzie. Według tych wyników inflacja w Polsce mierzona wskaźnikiem cen konsumpcyjnych wzrosła o 7,7 proc.

Podwyżki były napędzane przede wszystkim wzrostem cen paliw, energii, mieszkań, żywności i napojów bezalkoholowych. Ten wynik po raz kolejny zwiększył szanse na podwyżkę stóp procentowych przez NBP, której najprawdopodobniej nie da się już uniknąć.

Pozostaje zatem pytanie, jak mocno członkowie NBP zacieśnią politykę pieniężną. Należy jednak zauważyć, że problem wysokiej inflacji dotyczy całej Europy. Np. w Niemczech zharmonizowany wskaźnik inflacji wzrósł rok do roku o 6 proc., to najwyższy poziom od 1997 roku. W skali kraju ceny w Niemczech wrosły o 5,2 proc. rok do roku. Jednak w przeciwieństwie do Polski, w przypadku strefy euro najprawdopodobniej w najbliższej przyszłości nie możemy liczyć na wzrost stóp procentowych.

Z innych polskich danych warto wspomnieć o ostatecznej rewizji polskiego PKB za III kwartał br. Według danych produkt krajowy brutto w przedostatnim kwartale wzrósł o 2,3 proc. w zestawieniu kwartalnym i o 5,3 proc. rok do roku.

Polski złoty wyraźnie się umocnił w tym tygodniu, częściowo korygując straty z ostatnich tygodni. W piątek rano kurs polskiej waluty w stosunku do euro wyniósł 4,61zł. Eurodolar w tym samym czasie utrzymywał się na poziomie 1,130 USD/EUR.

Roksana Cicha, analityczka instytucji płatniczej AKCENTA

Planuj zakupy i znajdź najnowsze promocje w sklepach z ding.pl

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »