Chętnych dużo, pieniędzy mniej
Najbardziej zadłużone szpitale i przychodnie mogą ubiegać się o pożyczkę z budżetu państwa. Na ten cel zarezerwowano w ustawie budżetowej 2,2 mld zł, chociaż szacuje się, że zadłużenie placówek ochrony zdrowia wynosi około 5-7 mld zł.
Z ponad 900 zadłużonych zakładów opieki zdrowotnej uprawnionych do składania wniosków o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego 446 skorzystało z tej możliwości. Organy restrukturyzacyjne (czyli np. wojewodowie) mają teraz 7 dni na zaopiniowanie wniosków.
Niecały miesiąc pozostał zadłużonym szpitalom na złożenie do Banku Gospodarstwa Krajowego wniosków o przyznanie pożyczki z budżetu państwa.
Podstawowym warunkiem skorzystania ze środków publicznych było złożenie do 22 sierpnia tego roku przez zadłużone szpitale i przychodnie wniosku o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego. Tak wynika z ustawy z 15 kwietnia 2005 r. o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej (Dz.U. nr 78, poz. 684). Wniosek powinien być zaakceptowane przez tzw. organy restrukturyzacyjne. Jeżeli nie spełnia on wszystkich wymogów formalnych (np. brak w nim wymaganych załączników), szpital będzie miał jeszcze 14 dni na jego uzupełnienie. Jeżeli tego nie zrobi, wniosek zostanie odrzucony. To jest jednoznaczne z niemożnością ubiegania się o pożyczkę z Banku Gospodarstwa Krajowego.
Niektóre placówki złożyły wnioski o rozpoczęcie procesu naprawczego dużo wcześniej przed upływem ostatecznego terminu, bo już na początku lipca tego roku. Tak zrobił m.in. Szpital Powiatowy z Zakopanego czy Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Giżycku. Jak powiedział Mirosław Czekaj, wiceprezes BGK, do 18 sierpnia br. do banku trafiło już 229 wniosków o uzyskanie pożyczki na łączną kwotę prawie 810 mln zł. Stanowi to około 37 proc. z ogólnej sumy, jaką przewidziano w ustawie budżetowej na udzielenie pożyczki dla zadłużonych placówek.
Dotychczas umowy o pożyczki z BGK podpisało 89 placówek ochrony zdrowia na kwotę ponad 285 mln zł. Najniższa wartość udzielonej pożyczki wyniosła 300 tys. zł, a najwyższa - 12 mln zł. Zdaniem wiceprezesa Czekaja, do tej pory nie pojawiły się żadne przesłanki do odmowy udzielenia takiej pożyczki jakiemukolwiek szpitalowi, chociaż niektóre wnioski wymagały uzupełnienia pod względem formalnym.
Pieniądze uzyskane z pożyczki w pierwszej kolejności muszą być przeznaczone na zaspokojenie roszczeń pracowniczych wynikających z tzw. ustawy 203, a w drugiej, na uregulowanie zobowiązań względem Skarbu Państwa. Dopiero po spłacie tych długów, na pieniądze mogą liczyć producenci i dostawcy usług oraz wyrobów medycznych, którym dana placówka zalega z zapłatami. Większość dyrektorów zadłużonych ZOZ podkreśla, że środki z pożyczki na pewno nie wystarczą na pokrycie wszystkich zobowiązań. Szpital zadłużony np. na 40 mln zł może liczyć na około 5 mln pożyczki.
Ustawa o pomocy publicznej przewiduje również możliwość ubiegania się o dotacje przez placówki ochrony zdrowia nieobciążone długami na 31 grudnia 2004 r. Zgodnie z szacunkami resortu zdrowia, w kraju jest tylko 16 proc. zakładów opieki zdrowotnej, które spełniają ten warunek. Do 21 lipca br. o dotacje wystąpiło 318 niezadłużonych placówek na kwotę ponad 600 mln zł. Natomiast w budżecie państwa na ten cel zarezerwowano ostatecznie 200 mln zł. Jednak, jak zapewnia Zbigniew Podraza, wiceminister zdrowia, na granty mogą liczyć wszyscy wnioskodawcy, którzy spełniają ustawowe warunki. Średnio każda placówka ma otrzymać 700-800 tys. zł.
Wnioski o dotacje czekają teraz na akceptację ministra zdrowia. Przyznanie dotacji jest związane także z określeniem wkładu własnego szpitala na sfinansowanie konkretnego celu - np. w przypadku remontów dotacja może wynieść najwyżej 75 proc. ich wartości. Wszystkie wnioski, w których ten wkład nie jest określony, będą rozpatrywane przez resort zdrowia odmownie. Jak poinformował "GP" Piotr Jóźwicki z biura prasowego Ministerstwa Zdrowia, ustawa nie narzuca ostatecznego terminu na podjęcie przez ministra zdrowia decyzji o wysokości dotacji dla poszczególnych szpitali. Należy się jednak spodziewać, że stanie się to na początku przyszłego tygodnia.
Niezadłużone placówki ochrony zdrowia mogą otrzymać dotacje tylko raz. Wykorzystanie tych środków niezgodnie z ich przeznaczeniem grozi zakazem korzystania z innych państwowych dotacji przez 3 lata.
Dominika Sikora