Chińskim butom mówimy "nie"
Złe wieści dla amatorów tanich chińskich trzewików. Komisja Europejska na dwa lata wprowadziła cła antydumpingowe na obuwie skórzane made in China. Bariery celne gorąco popierała Polska.
W kwestii chińskich butów Unia podzieliła się na kraje, które nie chciały ograniczenia importu z CHRL (np. Francja) i na zdecydowanych zwolenników antydumpingowych rozwiązań. Najaktywniejszymi rzecznikami wprowadzenia ceł były Włochy, czołowy producent skórzanego obuwia oraz Polska, która także ma nieźle rozwinięty przemysł obuwniczy.
Chińskie i wietnamskie buty koszą europejską konkurencję
Import z Dalekiego Wschodu stanowi poważne zagrożenie dla europejskich producentów. W zeszłym roku na europejski rynek trafiło w sumie 1,25 mld par chińskich butów. To połowa wszystkich butów sprzedanych w UE. Tymczasem od 2001 roku produkcja obuwia skórzanego w Europie spadła o blisko 30 proc., a w sektorze obuwniczym zlikwidowano prawie 40 tys. miejsc pracy.
Import chińszczyzny rośnie w błyskawicznym tempie. O ile w 2001 r. do Polski sprowadzono 300 tys. par butów wyprodukowanych w CHRL, to w ubiegłym roku już 9 mln. Jednocześnie coraz mniejsza jest produkcja i zatrudnienie w polskim sektorze obuwniczym - liczba zakładów spadła ze 123 w roku 2003 do 93 w 2005. Produkcja zmniejszyła się z 18,1 mln par butów skórzanych w 2003 roku do 14,9 mln par dwa lata później. Zatrudnienie zmalało w tym czasie z 16,7 tys. do 13,2 tys. osób.
Nieuczciwa konkurencja ze Wschodu
Problemem jest nie tylko wielkość importu. Sęk w tym, że producenci z Chin i Wietnamu stosują ceny dumpingowe. Ponad wszelką wątpliwość ustaliła to specjalny zespół ekspertów Komisji Europejskiej. Władze obydwu krajów w nieuczciwy sposób wspierają swoich producentów, którzy dzięki zwolnieniom podatkowym albo niekomercyjnej dzierżawie gruntów pod swoje zakłady zalali świat tanim obuwiem.
Pierwotnie Komisja Europejska proponowała wprowadzenie ceł na pięć lat, na co nie zgadzała się część "liberalnych" krajów Północy. Produkujące buty Południe żądało jak największych barier dla taniego importu z Chin i Wietnamu.
Ostatecznie przyjęto kompromis zaproponowany przez Francję - cła wprowadzono na dwa lata, z zastrzeżeniem, że co kwartał Komisja Europejska będzie badała rozwój sytuacji na rynku. Komisarz UE ds. handlu Peter Mandelson wstępnie zasygnalizował, że akceptuje takie rozwiązanie. Cła będą wynosić 16,5 proc. na buty z Chin i 10 proc. na buty z Wietnamu.