Ciężka i ogromna praca przed nami
Prezes ISD Polska Konstanty Litwinow uważa, że Komisja Europejska (KE) nie ma żadnych podstaw merytorycznych, by odrzucić plan restrukturyzacji stoczni w Gdańsku i w Gdyni.
Prezes ISD Polska Konstanty Litwinow uważa, że Komisja Europejska (KE) nie ma żadnych podstaw merytorycznych, by odrzucić plan restrukturyzacji stoczni w Gdańsku i w Gdyni. Zarządy ISD Polska i Stoczni Gdańsk S.A. (której ISD jest właścicielem od stycznia 2008 r.) przedstawiły przedstawicielom związków zawodowych działających w stoczni w Gdyni plan restrukturyzacji dla obu stoczni polegający na połączeniu zakładów. "Połączenie stoczni w Gdańsku i w Gdyni będzie wymagało ciężkiej i ogromnej pracy oraz zaangażowania wszystkich pracowników" - powiedział Litwinow w środę w Gdyni. Jego zdaniem, dzięki temu powstanie nowoczesny zakład dający stabilne zatrudnienie. Podczas spotkania inwestor poinformował związkowców, że docelowe zatrudnienie w połączonej stoczni w 2012 r. powinno wynieść 5,5 tys. osób. W tej chwili w obu stoczniach pracuje 6,5 tys. osób. ISD zapewnia, że redukcja zatrudnienia będzie odbywać się stopniowo. "Nie przewidujemy rażących i bardzo ostrych zwolnień" - zapewnił Litwinow. Podkreślił, że zmieni się natomiast struktura zatrudnienia. Docelowo, na 4 osoby z produkcji ma być zatrudniona jedna w administracji.
Obecnie ten stosunek wynosi 1-1,2. "Konieczne będą przekwalifikowania pracowników" - dodał. Litwinow zaznaczył, że ze związkami zawodowymi zostanie podpisana umowa społeczna. Negocjacje na ten temat mają się rozpocząć w czwartek w Warszawie. Wiceprezes ISD Polska Jarosław Łaciński zapewnił, że połączona stocznia będzie produkować przede wszystkim statki (samochodowce i jednostki specjalistyczne). "70 proc. przychodów połączonej stoczni ma pochodzić z produkcji stoczniowej. Pozostałe 30 procent z produkcji wież wiatrowych i innych konstrukcji stalowych" - podkreślił Łaciński. W 2009 r. w połączonej stoczni ma być zbudowanych 12 statków (po 6 samochodowców i specjalistycznych).
Docelowo, po zakończeniu restrukturyzacji po 2012 r., produkowane ma 22 statki rocznie. Przewodniczący stoczniowej Solidarności Dariusz Adamski powiedział, że przedstawiony plan jest racjonalny i logiczny. "W tej chwili jest to jedyna alternatywa dla stoczni" - podkreślił. 12 września do KE zostały przesłane plany restrukturyzacji polskich stoczni. Według ministra skarbu Aleksandra Grada, decyzja komisji może zapaść w ciągu kilku najbliższych dni.