Co dalej z ministrem skarbu?

Władze PO podjęły decyzję o złożeniu wniosku o wotum nieufności wobec Wojciecha Jasińskiego, ministra skarbu. Premier też mu nie ufa - pisze "Puls Biznesu".

Władze PO podjęły decyzję o złożeniu wniosku o wotum nieufności wobec Wojciecha Jasińskiego, ministra skarbu. Premier też mu nie ufa - pisze "Puls Biznesu".

Czarne chmury zbierają się nad głową ministra skarbu państwa. Zapadły dwie decyzje mogące oznaczać początek końca Wojciecha Jasińskiego na tym stanowisku. Najpierw Prezydium Platformy Obywatelskiej (PO) zdecydowało się na wniosek nieufności wobec niego. Następnie premier Kazimierz Marcinkiewicz powołał zespół ekspertów mających opiniować kandydatów do władz spółek skarbu państwa, których chciałby mianować minister.

Kończ waść...

Gęstniejąca atmosfera wokół ministra skarbu jest wynikiem m.in. jego kontrowersyjnych nominacji na prezesów PZU oraz PGNiG. Opozycja zarzuca mu też czystki polityczne w spółkach skarbu państwa.

Reklama

- Podjęliśmy już decyzję o złożeniu wniosku o wotum nieufności wobec ministra Wojciecha Jasińskiego. Obecnie pracujemy nad jego uzasadnieniem. Jest wielce prawdopodobne, że wniosek trafi do Sejmu w najbliższy piątek - mówi Zbigniew Chlebowski, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO. Jak PO zamierza uzasadnić wniosek? - Minister wstrzymał prywatyzację. Władze spółek skarbu państwa obsadza ludźmi związanymi z PiS, zwalnia zaś kompetentnych prezesów, np. Maksymiliana Klanka z Kompanii Węglowej. Ponadto ostatnie nominacje Jaromira Netzla na szefa PZU oraz Bogusława Marca na prezesa PGNiG, ludzi podejrzewanych o niejasne interesy, pokazały, że minister Jasiński nie panuje nad tym, co robi - mówi Zbigniew Chlebowski. Wniosek PO ma jednak minimalne szanse powodzenia. Aby odwołać ministra przez Sejm, potrzeba aż 231 głosów oddanych za wotum nieufności. Jeszcze nigdy nie udało się tyle uzbierać (najbliżej było odwołania Emila Wąsacza - 229 głosów). Cały PiS murem stanie za swoim ministrem. Samoobrona ani LPR nie odważą się inaczej głosować, bo to oznaczałoby zerwanie umowy koalicyjnej i opuszczenie rządu.

- Przede wszystkim nie widzimy podstaw do składania wniosku o odwołanie ministra skarbu - wyjaśnia stanowisko Samoobrony Janusz Maksymiuk, wiceprzewodniczący klubu tej partii. Opozycja praktycznie nie ma więc szans uzbierać 231 głosów. To nie zraża jednak PO.

Pokażmy patologie

- Nasz wniosek traktujemy głównie jako okazję do publicznej debaty i pokazania patologii przy obsadzie władz spółek skarbu państwa. Proszę zauważyć, że także premier stracił zaufanie do ministra Jasińskiego, skoro utworzył zespół mający sprawdzać i opiniować kandydatów ministra skarbu na wysokie stanowiska w spółkach - dodaje Zbigniew Chlebowski. Podobnie uważa SLD.

- Raczej zagłosujemy za wnioskiem o wotum nieufności. Trudno, by opozycja popierała ministra, do którego zaufanie stracił premier - mówi Jerzy Szmajdziski, przewodniczący klubu SLD.

Jarosław Królak

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »