Co dalej z podróżami w czasach pandemii?

Niemal od początku pandemii mówi się o wprowadzeniu "paszportu medycznego”, który ułatwiłby zaszczepionym i ozdrowieńcom swobodne przemieszczanie się po świecie. Pomysł ten jest tylko pozornie prosty i wymaga odpowiedzi na wiele trudnych pytań.

Do tej pory zaledwie 5 proc. populacji Unii Europejskiej otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. Mimo to głównym tematem debaty przywódców UE, która miała miejsce w ostatnim tygodniu lutego, było wprowadzenie tzw. paszportów szczepień. Jest to dokument papierowy lub identyfikator cyfrowy, dostępny na przykład na smartfonie, stwierdzający, że posiadacz został zaszczepiony przeciwko koronawirusowi.

Pierwsze pomysły wprowadzenia paszportów immunologicznych pojawiły się już w ubiegłym roku, gdy świat zmagał się z pierwszą falą pandemii. Teraz ta koncepcja wraca. Rządy zazwyczaj mówią o nich jako o sposobie otwarcia gospodarek, jednostki określają jako sposób na powrót do normalnego życia i zagraniczne podróże, a eksperci zdrowia publicznego jako sposób na ograniczenie transmisji SARS-COV-2. W pewnym momencie władze muszą ustalić priorytety. Jak na razie zaproponowano certyfikat zwany Digital Green Pass, który pozwoliłby osobom zaszczepionym swobodnie podróżować bez konieczności odbywania kwarantanny, na razie w obrębie granic wewnętrznych Unii Europejskiej, a w przyszłości być może na całym świecie.

Reklama

Pomysł ten jako pierwszy wcielił w życie już 21 lutego Izrael. Około 40 proc. populacji jest już zaszczepiona obiema dawkami, a około 700 tysięcy mieszkańców ma status ozdrowieńca. Mogą się oni cieszyć nie tylko ułatwieniami w podróży, ale także innymi udogodnieniami jak na przykład zakupami w galerii handlowej czy udziałem w zajęciach sportowych.

Grecja wezwała do szybkiego przyjęcia unijnego świadectwa szczepień dla podróżnych. Naciskają na szybkie wdrożenie planu, aby móc jeszcze uratować letni sezon turystyczny i wyprzedzając pozostałe kraje podpisała już porozumienie w tej sprawie z Izraelem. Grecka propozycja jest wspierana głównie przez kraje, których gospodarki są w dużym stopniu uzależnione od turystyki, takie jak Cypr, Hiszpania, Malta, Portugalia i Włochy.

O takie rozwiązania walczy także sektor lotniczy. Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego już w listopadzie zaczęło opracowywać cyfrowy bilet, który ma pomóc pasażerom w zarządzaniu planami podróży i dostarczaniu liniom lotniczym dokumentacji potwierdzającej, że zostali zaszczepieni lub przebadani w kierunku zakażenia SARS-CoV-2. Bilet ten jest testowany między innymi przez linie Emirates.

Niektóre kraje, jak Francja i Niemcy, są mniej optymistyczne wobec tej koncepcji. Wyrażają obawy, że umożliwienie zaszczepionej mniejszości podróżowania za granicę, podczas gdy inni, w szczególności młodzi ludzie, którzy nie są postrzegani jako priorytet w programach szczepień będą nadal napotykać ograniczenia, może być dyskryminujące. Inną trudną kwestią do rozpatrzenia jest ochrona danych osobowych. Ale to nie wszystkie problemy jakie są związane z wprowadzeniem paszportów szczepień.

Czy konieczne będą zastrzyki przypominające, aby zachować ochronę? Czy szczepionki wyprodukowane w Rosji lub w Chinach będą uznawane? Jakie mają być zasady dotyczące rezygnacji ze szczepienia z powodów religijnych lub medycznych? Jak długo mają obowiązywać paszporty szczepień- do czasu uzyskania odporności zbiorowiskowej? Do czasu gdy poziom infekcji spadnie do określonego poziomu? Czy na zawsze? To tylko niektóre pytania wymagające odpowiedzi przed wprowadzeniem pomysłu w życie.

Konieczność udowodnienia szczepienia aby wjechać do niektórych krajów, nie jest czymś nowym. Już w 1933 r. na mocy Międzynarodowej Konwencji Sanitarnej dotyczącej żeglugi powietrznej wprowadzono pierwsze międzynarodowe świadectwo szczepień. Aktualnie obowiązuje zatwierdzona przez WHO Międzynarodowa Książeczka Szczepień. Jest to rodzaj " paszportu medycznego ", który jest uznawany na całym świecie i może być wymagany przy wjeździe do niektórych krajów, w których istnieje zwiększone zagrożenie dla zdrowia podróżnych.

Obecnie wymagane jest tylko szczepienie na żółtą febrę głównie w krajach strefy tropikalnej, przede wszystkim w Afryce i Ameryce Południowej. Oprócz tego WHO wydaje co trzy miesiące tymczasowe zalecenia umożliwiające niektórym krajom wymaganie dowodu szczepienia przeciwko polio. W zależności od sytuacji panującej w kraju, do którego się wybieramy (lub w określonym regionie tego kraju) lekarz może zalecić szczepienie także na inne choroby, takie jak na przykład: dur brzuszny, wirusowe zapalenie wątroby typu A i B, kleszczowe zapalenie mózgu czy wścieklizna, a certyfikat szczepiona jest dokumentowany w Międzynarodowej Książeczce Szczepień na wniosek pacjenta.

Jakie jest stanowisko WHO wobec paszportu sczepienia przeciwko COVID-19?

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

W chwili obecnej WHO jest zdania, że władze krajowe i przewoźnicy nie powinni wprowadzać wymogu szczepienia w przypadku podróży międzynarodowych. Jako powód takiego podejścia podaje, że nadal brakuje dowodów na skuteczność szczepień w zmniejszeniu transmisji. Ponadto, biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność szczepionek, preferencyjne szczepienia podróżnych mogą skutkować niewystarczającymi dostawami szczepionek dla priorytetowych populacji uważanych za obarczone wysokim ryzykiem ciężkiej choroby. WHO zaleca również, aby zaszczepione osoby nie były zwolnione z przestrzegania innych środków zapobiegawczych.

Podsumowując, wprowadzenie jednolitego dla całej Europy paszportu szczepień na COVID-19 jest wyjątkowo trudnym zadaniem. Wyzwaniem jest stworzenie dokumentu lub aplikacji akceptowanej na całym świecie, chroniącej prywatność i dostępnej dla ludzi bez względu na ich majątek czy dostęp do smartfonów. Paszporty musiałyby być bezpieczne, legalne i przede wszystkim etyczne. Jak na razie w Polsce zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem jednym z warunków zwolnienia z kwarantanny po przekroczeniu granicy jest zaświadczenie o wykonaniu szczepienia ochronnego szczepionką, która została dopuszczona do obrotu w Unii Europejskiej lub negatywny wynik testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 wykonanego, przed przekroczeniem granicy, w okresie 48 godzin, licząc od momentu wyniku tego testu.

Magdalena Mazurek

Jak podał PAP, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaapelowała o przyspieszenie prac nad wdrażaniem certyfikatów, by zdążyć do lata. Von der Leyen wyraziła pogląd, że paszporty powinny opierać się na takich elementach, jak informacja o szczepieniu, negatywny wynik testu na obecność koronawirusa lub nabycie odporności po przebyciu Covid-19. Oceniła, że wdrożenie systemu certyfikatów szczepień zajmie około trzech miesięcy.

Von der Leyen poinformowała, że w marcu Komisja Europejska przedstawi propozycję stworzenia unijnych cyfrowych paszportów szczepień. Certyfikaty, zwane często paszportami, jakie miałyby być wydawane osobom zaszczepionym przeciw Covid-19, mogą potencjalnie wyłączyć je spod części restrykcji, jednak w wielu krajach postrzegane są jako dyskryminujące.

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!


Medexpress.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »