Co prezesi uwielbiają trzymać w swoich gabinetach
Billy McAlister, prezes Media Enterprises, zawiesił na ścianie swojego gabinetu tarczę do gry w rzutki. Kiedy jest sam, relaksuje się grając i wykorzystuje ją do przełamania lodów, kiedy przychodzą do niego osoby z zewnątrz. Czy to rozprasza? Być może. Ale z pewnością jest użyteczne.
Wielu prezesów ma w swoich gabinetach o wiele więcej niż tylko wypolerowane drewniane meble i obrazy kaczek krzyżówek na stawie. Jednakże Bob Whitman uważa, że ostatnio istnieje trend skromniejszego i bezpretensjonalnego wyposażenia. Whitman jest prezesem Franklin Covey, firmy konsultingowej założonej przez autora poradników Stephena Coveya. Według niego, spośród 20 gabinetów prezesów, jakie odwiedził, może dwa z nich miały osobisty charakter.
Na zdjęciach: Co prezesi uwielbiają trzymać w swoich gabinetach
Na zdjęciach: 10 najbogatszych prezesów świata
Na zdjęciach: Jak prezesi radzą sobie ze stresem
Na zdjęciach: 21 najmłodszych prezesów w największych spółkach w kraju
Na zdjęciach: Szefowie bez premii
Jednakże wielu prezesów wciąż posiada w swoich gabinetach niezwykłe przedmioty - od ogromnego obrazu przedstawiającego prawie puste niebo do sypialni i prysznica, a nawet żywych piranii.
Prezes może mieć ochotę wyrazić siebie w swoim otoczeniu, ale jego gabinet z pewnością stanowi również wizytówkę firmy. - Jedna z walczących o uznanie spółek technologicznych usunęła z gabinetu prezesa wszystkie zbędne przedmioty - mówi Whitman. - Stał się pokojem strategicznym.
Spółka podejmowała próby koncentracji na wydajności, a biuro szefa ją symbolizowało. Whitman odwiedził spółkę pracowniczą i zobaczył naprzeciwko gabinetu prezesa ścianę ze zdjęciami każdego pracownika - kilka tysięcy zdjęć. Przesłanie: Liczą się pracownicy.
Nawet w trudnych czasach praca w wygodnym otoczeniu o osobistym charakterze może prezesowi pomóc. - Może sprawić, że stanie się on bardziej przystępny - mówi Whitman. - Pracownik lub klient wchodzący do gabinetu, gdzie znajduje się torba kijów golfowych wie, że ma dobry powód do rozpoczęcia konwersacji. A problemy nie wydają się tak straszne, kiedy możesz się odwrócić i zobaczyć zdjęcie wnuków.
Kevin Hartz, który kieruje Eventbrite, niewielką firmą internetową, która pomaga firmom i osobom prywatnym w promocji i organizacji imprez, nie ma nawet gabinetu. Siedzi przy biurku otoczony swoimi pracownikami. Ale na jego biurku znajduje się kilka przedmiotów, do których jest bardzo przywiązany. Jak twierdzi, dwa z nich w szczególności go motywują. Pierwszy to kopia wstępnego biznesplanu Paypal z 1999 roku. - Biznesplan jest nieco amatorski, napisany przez dwudziestoparolatków, ale był naprawdę starannie przemyślany - mówi Hartz. To zapis narodzin pomysłu, który zmienił branżę. Drugi z ulubionych przedmiotów Hartza to pacynka-skarpeta, która stanowi element upamiętniający upadek spółek internetowych. Kupił ją przez Internet w sklepie Pets.com i wciąż trzyma w oryginalnym opakowaniu. - Wiedziałem, że pacynka stanie się ikoną tamtego okresu. Nie byłem tylko pewny w jaki sposób.
Spółka Pets.com istniała tylko przez dwa lata. Zebrała mnóstwo pieniędzy i wydawała je bez ograniczeń (reklamy Super Bowl i balon na paradzie okazji Święta Dziękczynienia), a potem zbankrutowała. Pacynka przypomina Hartzowi co może się zdarzyć, jeśli problemy wymkną się spod kontroli.
Whitman ma na ścianie swojego gabinetu białą tablicę o długości ok. 4,5 metra, na której zapisuje notatki dotyczące wszelkich aspektów rozwoju swojej firmy. Twierdzi, że pomaga to zarówno pracownikom, jak i klientom w uzyskaniu wiedzy na temat firmy. Przywołuje artykuł z McKinsey Quarterly zatytułowany "Teamwork at the Top", w którym opisano sytuację kiedy pięciu głównych kierowników w wiodącej spółce użyteczności publicznej zostało poproszonych o wymienienie 10 największych priorytetów firmy. Podali 23 różne priorytety, z których zaledwie 2 powtarzały się na każdej liście".
Pragnie tego uniknąć i zdaje sobie sprawę, że jego gabinet jest dobrym punktem startowym. Dla prezesa gabinet stanowi wizytówkę firmy.
Na zdjęciach: Blackberry najlepszy z najlepszych
Klaus Kneale