Coś nie tak z tym kryzysem

W poniedziałek, 27 kwietnia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie miała miejsce debata pt. "Coś nie tak z tym kryzysem". Udział w niej wzięli dr hab. Robert Gwiazdowski - prezydent Centrum im. Adama Smitha, dr Piotr Karaś - adiunkt w Katedrze Finansów UEK oraz Szymon Chrupczalski - współpracownik Instytutu Misesa, współzałożyciel i członek Klubu Austriackiej Szkoły Ekonomii w Krakowie.

Dyskusja odbyła się w blokach tematycznych: pierwszy dotyczył kryzysu na świecie oraz kwestii teoretycznych ekonomii, drugi kryzysu w Polsce oraz polityki gospodarczej naszego rządu, a w trzeciej części pytania zadawać mogła publiczność. Rolę prowadzącego pełnił członek krakowskiego Klubu Austriackiej Szkoły Ekonomii, Marcin Chmielowski.

Nie potrafią zrozumieć tego, co tłumaczą

W pierwszej części debaty dr Gwiazdowski stwierdził, że cykle koniunkturalne są zjawiskiem, którego nie możemy uniknąć - według niego gospodarka ma charakter organiczny a nie mechaniczny, przez co nie da się uniknąć okresowych kumulacji błędnych decyzji inwestycyjnych jednostek uczestniczących w życiu gospodarczym.. Mówiąc o przyczynach kryzysu przytoczył dowcip: Rozmawia dwóch bankierów, jeden mówi do drugiego: - Wiesz co? Nic nie rozumiem z tego kryzysu, no nic.

Reklama

Drugi mówi: - No siadaj, to ja Ci wytłumaczę. Nie, nie? wytłumaczyć to i ja potrafię.

Przedstawiciel Centrum im. Adama Smitha zwrócił tym samym uwagę na fakt, że sporo specjalistów i ekonomistów nie potrafi zrozumieć tego, co tłumaczą. Podsumowując swoje opinie na temat kryzysu dr Gwiazdowski stwierdził, że rząd powinien skupić swoje działania na upraszczaniu prawa gospodarczego - co umożliwi, jego zdaniem, wyzwolenie energii przedsiębiorczości tkwiącej w Polakach. Dr Piotr Karaś zgodził się, że cykle koniunkturalne są czymś normalnym dla rozwoju gospodarczego. Zwrócił uwagę, że na gospodarkę trzeba spojrzeć także od strony instytucji. Według dr Karasia ważne jest, abyśmy zadali sobie pytanie, czy istniejące instytucje (prowadzące politykę fiskalną i monetarną) i ich działania są procykliczne, antycykliczne czy neutralne wobec cyklu koniunkturalnego. Stwierdził, że mimo dobrej teorii oraz działań w dobrej wierze skutki działań instytucji mają często charakter procykliczny. Według niego, nie powinniśmy zbyt upraszczać ich roli w kryzysie, mówiąc, że państwo jest albo złe albo dobre. Szymon Chrupczalski przyczyn kryzysu upatrywał w czynnikach egzogenicznych, czyli zewnętrznych (w stosunku do rynku). Według przedstawiciela Klubu Austriackiej Szkoły Ekonomii recesja jest naturalną odpowiedzią rynku na politykę gospodarczą państwa. Główny nacisk w wyjaśnianiu przyczyn wystąpienia kryzysu kładł na błędną politykę FED oraz pompowanie pustego pieniądza do gospodarki poprzez politykę bardzo niskich stóp procentowych.

Czy mamy inną alternatywę?

W dalszej części debaty uczestnicy zgodnie nie zgodzili się z tezą jakoby kryzys został wywołany przez chciwość bankierów. Jak zauważył Szymon Chrupczalski, chciwość ludzka nie zmieniła się przez ostatnie trzy tysiące lat, zaś problem tkwi w tym, że zmniejszono odpowiedzialność za ponoszone ryzyko. Wyraźnie to widać zwłaszcza w przypadku socjalizacji strat banków amerykańskich i europejskich, gdzie podatnicy pokryli koszty ryzykownych zachowań bankierów. Doktor Karaś dodał jednak, że porównując obecny system nadzoru i regulacji rynków finansowych z tym z końca lat 80. można zauważyć sporą zmianę i uelastycznienie dotychczasowych regulacji. Mimo to, ciężko nazwać obecnie Wall Street miejscem gdzie panuje kapitalizm.

Prowadzący zwrócił uwagę, że jednej z przyczyn można doszukiwać się w błędnej polityce monetarnej, dlatego też wielu ekonomistów, zwłaszcza wywodzących się z tradycji austriackiej postuluje powrót do standardu złota lub innej formy pieniądza towarowego. Na to pytanie doktor Gwiazdowski odpowiedział pytaniem: - A czy mamy inną alternatywę? - po czym przytoczył przykład Chin, które w momencie gdy wiele krajów europejskich swoje rezerwy złota wyprzedało, w Państwie Środka te zasoby w ostatnich latach uległy podwojeniu, warto więc śledzić zachowania tego liczącego się gracza na światowej scenie gospodarczej.

Jakie są w związku z kryzysem perspektywy dla Polski?

W kontekście problemów ekonomicznych innych państw europejskich może dziwić wyjątkowo dobra kondycja polskiej gospodarki. Na pytanie skąd bierze się ten polski fenomen, dr Gwiazdowski, któremu zadano to pytanie odpowiedział, iż Polska jest w innej sytuacji niż inne kraje, gdyż kapitał finansowy podąża tam, gdzie są zasoby pracy. Tutaj zwrócił uwagę na fakt, że Polska posiada ten szczególny zasób, jakim jest jeden wyż demograficzny więcej, a którego przedstawiciele obecnie zasilają polską gospodarką, w stopniu jednak, co podkreślił, nie wystarczającym, gdyż potencjał tego pokolenia jest w dużej mierze marnowany. Według doktora Karasia dobrym znakiem jest, że w Polsce słabe są naciski banków komercyjnych na władze publiczne, które nie planują działań podobnych jak w krajach zachodnich, a dzięki temu skutki kryzysu są w Polsce odczuwalne w mniejszym stopniu.

Zapytany przez jednego ze słuchaczy na temat hipotetycznego wprowadzenia przez Polskę standardu złota, dr Gwiazdowski podkreślił, że niemożliwym jest teoretyczne przewidzenie wszystkich czynników jakie wchodzą w skład mechanizmów rynkowych i jaki będzie ich wpływ na polską gospodarkę w dłuższej perspektywie. Nie istnieje ani umysł ludzki ani komputer na tyle sprawny by przewidzieć działanie wszystkich skumulowanych czynników, co wpływa na to, że prognozowanie wydarzeń na podstawie modeli mija się z celem. Najważniejszy dla powodzenia gospodarczego i przetrwania kryzysu jest jak największa swoboda gospodarcza i łatwość w prowadzeniu własnego biznesu, gdyż elastyczne, małe i średnie przedsiębiorstwa są w stanie przetrwać kryzys gdy tylko ułatwi im się funkcjonowanie na rynku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »