CPI nie musi oznaczać automatycznie podwyżki

- Wzrost inflacji we wrześniu nie musi oznaczać automatycznie decyzji o podwyżce stóp procentowych - uważa Andrzej Kaźmierczak z RPP. Kluczowym czynnikiem dla oceny sytuacji będzie kształtowanie się oczekiwań inflacyjnych, inflacji bazowej oraz wynagrodzeń.

- Wzrost inflacji we wrześniu nie musi oznaczać automatycznie decyzji o podwyżce stóp procentowych - uważa Andrzej Kaźmierczak z RPP. Kluczowym czynnikiem dla oceny sytuacji będzie kształtowanie się oczekiwań inflacyjnych, inflacji bazowej oraz wynagrodzeń.

- To spora niespodzianka, jeśli chodzi o wzrost inflacji we wrześniu, ale pamiętajmy, że wzrostu cen żywności należało się spodziewać. Jeżeli chodzi o czynniki popytowe, tu jeszcze zagrożenia nie widać. Jeżeli inflacja skoczyła do poziomu 2,5 proc., to nadal realizujemy cel inflacyjny. To nie musi oznaczać koniecznie podwyżek stóp procentowych. Choć nie należy wykluczyć, że niewątpliwie oczekiwania inflacyjne mogą ku temu skłonić. Niekoniecznie musi jednak tak być. Jeżeli przyczyną wzrostu CPI jest żywność, to znaczy, że to jest czynnik, który ma charakter niezależny od zmian popytu. To czynnik kosztowy, podażowy, czyli nie spowodowany nadmiernym popytem - powiedział Kaźmierczak w rozmowie z PAP.

Reklama

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrosły o 2,5 proc. w stosunku do września 2009 roku, a w porównaniu z sierpniem wzrosły o 0,6 proc. - podał w środę Główny Urząd Statystyczny.

- Wzrost inflacji spowodowany takimi czynnikami nie musi oznaczać automatycznie podwyżki stóp procentowych. Podwyżka taka nie wpłynie na decyzje zakupowe społeczeństwa. Ten popyt jest cenowo sztywny. Natomiast skok inflacji może zwiększyć oczekiwania inflacyjne, na których zmiany trzeba reagować. Te oczekiwania mają istotny wpływ na bieżące decyzje konsumentów - dodał Kaźmierczak.

- Mamy więc teraz dwa czynniki: jeden, że należy studzić te oczekiwania, drugi, przeciwny, że jest to inflacja kosztowa, która nie jest związana z kształtowanie się popytu. Ja bym się wstrzymał z jednoznaczną oceną tej sytuacji. Podwyżka stóp może nie być skutecznym lekarstwem. Zwłaszcza, że to jest nadal jeszcze cel inflacyjny. Należy się przyjrzeć inflacji bazowej we wrześniu oraz jak się ukształtuje wskaźnik wzrostu wynagrodzeń. Te czynniki będą warunkować decyzje RPP - ocenił członek RPP.

- Mnie się wydaje, że inflacja bliżej Świąt jednak trochę może podskoczyć, ze zrozumiałych względów. Popyt przed Bożym Narodzeniem rośnie, są wzmożone zakupy. Sektor handlowy to wykorzystuje dla podnoszenia cen. Trudno powiedzieć, jaka to będzie skala - powiedział Kaźmierczak.

- Wszystko teraz zależy od tego, jak będzie się rozwijał popyt globalny i jak będą zachowywały się wynagrodzenia. Jeśli one nie będą rosły, radykalnych wzrostów inflacji nie należy oczekiwać - dodał.

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

- - - - -

"CPI we wrześniu argumentem za podwyżką stóp"

- Dane o wrześniowej inflacji są dodatkowym argumentem za podwyżką stóp procentowych, jednak możliwe jest, że w tym roku do tej podwyżki nie dojdzie - uważa Elżbieta Chojna-Duch z RPP.

- Jest tendencja wzrostowa, jeśli chodzi o inflację, ale liczymy, że wzrosty cen w najbliższych miesiącach będą umiarkowane, niewielkie - powiedziała Chojna-Duch.

- Dane o inflacji we wrześniu to istotny czynnik, który na pewno będzie kształtował spojrzenie na politykę pieniężną w najbliższych miesiącach. Projekcja inflacji NBP będzie bardzo istotna. Nie wiem, czy sytuacja obecnie dojrzała do podwyżek stóp procentowych. Te dane są dodatkowym argumentem za podwyżką stóp, ale możliwe, że do niej nie dojdzie do końca tego roku - dodała.

- Dane o inflacji we wrześniu wynikają m.in. ze słabszych zbiorów zbóż, które mają charakter przejściowy i nie mają wpływu na długookresowe tendencje, jeśli chodzi o inflację. Nie są kluczowe, pod warunkiem, że nie będą wpływały na krótkoterminowe oczekiwania inflacyjne. Kolejnym czynnikiem wpływającym proinflacyjnie we wrześniu były światowe wzrosty cen żywności. Do wzrostu inflacji przyczynił się także niski spadek cen odzieży i obuwia - powiedziała Chojna-Duch.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | popyt | duch | W.E. | Rada Polityki Pieniężnej | mus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »