Cyberprzestępczość: Szokujące ceny usług na dark webie

Przynajmniej kilka razy w tygodniu na światło dzienne wychodzą informacje o wyciekach danych i kradzieżach tożsamości. Skradzione rekordy bardzo często trafią do dark webu. Cyberprzestępcy płacą ok. 1000 USD za komplet dokumentów które umożliwiają kradzież tożsamości.

Najnowszy raport firmy Privacy Affairs zawiera ceny najbardziej chodliwych towarów, które można kupić na dark webie. Przy czym autorzy badania zaznaczają, iż skupili się wyłącznie na produktach i usługach związanych z danymi osobowymi, podrobionymi dokumentami oraz mediami społecznościowymi. 

Cyberprzestępcy płacą średnio 1000 dolarów za komplet dokumentów i danych, które umożliwiają kradzież tożsamości. Ale zhakowane konto na Facebooku kosztuje jedynie 75 USD, a na Twitterze 49 USD.

Jeszcze tańsza jest sklonowana karta Mastercard z kodem PIN, za którą trzeba zapłacić 15 USD. Co ciekawe,  cena skradzionych danych pozwalających logować się do banku internetowego zależy od stanu konta.  Jeśli znajduje się na nim minimum 2000 USD, można je kupić za 65 USD.  

Reklama

W dark webie dostępne jest złośliwe oprogramowanie, w tym ransomware, aplikacje szpiegujące bądź programy do kopania walut.  Produkty niskiej jakości kosztują około 70 USD, zaś za malware klasy premium płaci się nawet 6000 USD. 

Co zrobić, aby nasze dane nie trafiły nigdy do dark webu?   -  Zasady postępowanie są znane co najmniej od kilku lat. Nie należy podawać poufnych informacji przez telefon lub SMS. Trzeba też zachować ostrożność w czasie korzystania z bankomatu. Nie zalecam stosowania tych samych haseł do rożnych kont.

Oczywiście podstawą zachowania bezpieczeństwa jest używanie sprawdzonych systemów do ochrony danych i urządzeń końcowych - doradza Mariusz Politowicz z firmy Marken dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.  

Dark web, często określany jako ciemna sieć, jest miejscem, gdzie dostęp do internetowych treści można uzyskać wyłącznie za pośrednictwem specjalnego oprogramowania.  Treści zamieszczane w tej części Internetu nie są ewidencjonowane przez wyszukiwarkę Google.

"Dark Web" czy "Deep Web", został stworzony przez internautów, którzy chcieli wymieniać się informacjami w sposób zapewniający im największą prywatność często zakazanych i kontrowersyjnych.

 
Dowiedz się więcej na temat: cyberataki | cyberoszust | cyberbezpieczeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »