- Czas na inne wyzwania - powiedziała we wtorek Magdalena Gaj, komentując swoją rezygnację z funkcji prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. - Zostawiam po sobie LTE, naziemną telewizję cyfrową i ruszenie z budową światłowodów w Polsce - dodała.
- Złożyłam rezygnację z funkcji prezesa UKE. Jakiś czas temu postawiłam sobie kilka celów, które zrealizowałam. I po 15 latach w administracji zdecydowałam się złożyć rezygnację. Zostawiam po sobie LTE, naziemną telewizję cyfrową i ruszenie z budową światłowodów w Polsce. Czas na inne wyzwania - powiedziała Gaj.
W związku z rezygnacją, wniosek o odwołanie Magdaleny Gaj ze stanowiska prezesa UKE przez Sejm, za zgodą Senatu, złożyła do marszałka Sejmu 1 lipca premier Beata Szydło. Decyzję ws. odwołania Gaj ze stanowiska posłowie mają podjąć w czwartkowym porannym bloku głosowań.
Reklama
Gaj złożyła rezygnację pół roku przed końcem pięcioletniej kadencji; jest prezesem UKE od stycznia 2012 roku.
W czerwcu Magdalena Gaj podjęła decyzję ws. aukcji częstotliwości 800 MHz. Jak wówczas mówiła, dzięki tej decyzji do budżetu państwa powinno wpłynąć kolejne 2,02 mld zł z tytułu aukcji LTE. Wcześniej budżet zarobił na aukcji ponad 7 mld zł.
Wcześniej duże kontrowersje wzbudzało samo przeprowadzenie aukcji. Operatorzy zarzucali wadliwe jej przygotowanie i przebieg, co - jak przekonywali - doprowadziło do wysokich cen pasma 800 MHz, stanowiących dla nich poważne obciążenie finansowe.
Protesty przedsiębiorców wzbudziła m.in. ingerencja poprzedniego ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego, który poprzez nowelizację rozporządzenia, na podstawie którego aukcja się odbyła, skrócił czas licytacji. Miało to zapobiec zbytniemu przeciąganiu się aukcji. Według niektórych operatorów stanowiło to bezprawną zmianę zasad w trakcie aukcji, ponieważ nowela de facto zmieniła ją w przetarg.
Magdalena Gaj jest magistrem prawa, absolwentką Wydziału Prawa na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W latach 1998-2002 odbywała aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Lublinie.
Od 2001 r. pracowała w Urzędzie Regulacji Telekomunikacji, Urzędzie Regulacji Telekomunikacji i Poczty, a teraz Urzędzie Komunikacji Elektronicznej - w Departamencie Prawnym. Od 2005 r. była dyrektorem Departamentu Prawnego. Zajmowała się tematyką związaną z prawem telekomunikacyjnym, prawem pocztowym, administracyjnym, cywilnym i europejskim.
W lutym 2009 r. premier Donald Tusk powołał Gaj na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Po powstaniu, w listopadzie 2011 r., Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, kierowanego przez Michała Boniego, została w resorcie wiceministrem, odpowiadając w nim za sprawy telekomunikacji i poczty. Z MAC przeszła na stanowisko szefowej UKE. Zastąpiła w Urzędzie Annę Streżyńską, obecną szefową Ministerstwa Cyfryzacji. (PAP)
- - - -
Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej złożyła rezygnację ze stanowiska. Wniosek nad odwołaniem Magdaleny Gaj będą głosować w czwartek (7.7) posłowie. Szefowa UKE rezygnuje przed końcem kadencji.
Pismo premier Beaty Szydło do marszałka Sejmu, Marka Kuchcińskiego w tej sprawie datowane jest na 1 lipca. Premier wnioskuje w nim o odwołanie przez Sejm za zgodą Senatu Magdaleny Gaj ze stanowiska Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, w związku ze złożoną rezygnacją.
Kadencja obecnej prezes urzędu upływa w styczniu przyszłego roku. Magdalena Gaj została szefową UKE w 2012 roku, zastępując na tym stanowisku Annę Streżyńską.
Według harmonogramu na stronie internetowej Sejmu, głosowanie nad wnioskiem o odwołanie szefowej UKE odbędzie się w czwartek między godziną 9.00 a 11.30. (IAR)
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy
spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.