Czesi odwiedzili kopalnię w Turowie

Zgodnie z zeszłotygodniowymi zapowiedziami, we wtorek kontynuowane będą kolejne polsko-czeskie rozmowy na temat kopalni węgla brunatnego w Turowie. W poniedziałek przedstawiciele polskich i czeskich władz wraz z ekspertami odwiedzili kopalnię.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

W wizycie studyjnej, zainicjowanej przez ministra klimatu i środowiska Michała Kurtykę, uczestniczyli m.in. Martin Puta hetman Kraju Libereckiego, zespół ekspertów z zakresu hydro- i geologii oraz Marszałek Województwa Dolnośląskiego Cezary Przybylski.

Jak wyjaśnił resort, wizyta miała zapoznać Czechów z warunkami panującymi na terenie kopalni. - Zależy nam na tym, by przełamać poczucie wzajemnego braku zaufania. Chcielibyśmy wypracować mechanizmy współpracy, w ramach których będziemy gromadzić wszystkie dostępne dane, zarówno ze strony polskiej, jak i czeskiej. Dzięki temu wspólnie ustalimy metodologię i stworzymy model geologiczny. To pomoże nam rozwiązywać spory, a nie je zaogniać, i wypracować długofalowe porozumienie - poinformował Kurtyka.

Reklama

W czwartek do Pragi udała się delegacja czterech polskich ministrów - aktywów państwowych Jacka Sasina, klimatu Michała Kurtyki, spraw zagranicznych Zbigniewa Raua oraz ds. UE Konrada Szymańskiego. Politycy mieli zażegnać konflikt dotyczący kopalni węgla brunatnego w Turowie.

Rozmowy toczyły się przez dwa dni. Jak informował resort klimatu i środowiska, udało się dokonać postępu w rozmowach. Obie strony przedstawiły swoje wstępne propozycje.

Jednak już podczas czwartkowej konferencji sygnalizowano, że podpisanie porozumienia nie nastąpi od razu. Minister środowiska Czech Richard Brabec podkreślał, że omówić trzeba będzie bardzo wiele kwestii. Zastrzegał, że nawet gdyby udało się dojść do wspólnych wniosków w piątek, konieczne będzie jeszcze przedstawienie propozycji rządom Polski i Czech. Informował też, że strony są przygotowane do kontynuowania rozmów również w późniejszym terminie.

Spotkanie przedstawicieli polskiego i czeskiego rządu w Pradze to konsekwencja decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE z 21 maja, który nakazał zawieszenie wydobycia w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia sporu. Na początku marca Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce dotyczącą rozbudowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Utrzymują, że kopalnia ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, wskazują na zapylenie, hałas i zmniejszenie poziomu wód gruntowych.

Czesi podkreślali, że są gotowi wycofać wniosek z TSUE, jeśli spełnione zostaną przez polską stronę pewne warunki minimalizujące wpływ zakładu na środowisko. - Celem jest porozumienie - zapewniał Brabec. Dodał, że Czesi nie dążą do zamknięcia kopalni w Turowie. - Mamy świadomość, że kopalnia nie ma przycisku, który wyłącza mechanizm. To tak nie działa. Podkreślę, że celem strony czeskiej nie było gwałtowne zakończenie działalności kopalni, a to, by ewentualne poszerzenie jej działalności było możliwe po spełnieniu konkretnych warunków i ustanowieniu zabezpieczeń - mówił.

Ton, w jakim prowadzona była czwartkowa konferencja, wskazywał na gotowość do zawarcia porozumienia. Zarówno Polacy, jak i Czesi podkreślali, że dążą do kompromisu, a spotkanie odbywa się w dobrej atmosferze.

Polska strona nie zamknęła jak dotąd kopalni, jak tego chciał TSUE, powołując się na skutki społeczne i ekonomiczne takiej decyzji. Turów odpowiada za ok. 7 proc. energii w systemie i zatrudnia wraz z elektrownią ok. 3,6 tys. osób. W ostatni wtorek Czechy wniosły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zasądzenie zapłaty przez Polskę kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro dziennie (ok. 22,5 mln zł) za niewykonanie obowiązku natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla w Turowie.

Monika Borkowska, Interia.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kopalnia turów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »