Cztery na dziesięć rodzin żyje na poziomie minimum socjalnego
Co ósma rodzina ma połowę pieniędzy, którymi przeciętnie dysponują wszystkie gospodarstwa domowe. Nieco ponad 4 proc. rodzin żyje w skrajnym ubóstwie, a 6,5 proc. w ustawowym.
Główny Urząd Statystyczny co roku podaje informacje na temat ubóstwa. Stosuje przy tym trzy definicje: skrajnego, czyli takiego, które wystarcza tylko na podstawowe wydatki, na przeżycie na poziomie minimum egzystencji. Drugie to ustawowe - czyli takie, które umożliwia z korzystania ze świadczeń z pomocy socjalnej i trzecia definicja to ubóstwo relatywne, gdy gospodarstwo domowe na jedną osobę może wydać co najwyżej połowę tego, ile rodziny wydają przeciętnie. Dane te wynikają z badania kondycji finansowej gospodarstw domowych.
Czytaj również: Widmo plagi głodu. Czy mamy się czego obawiać?
W ubiegłym roku ubóstwo skrajne dotknęło 4,2 proc. rodzin, nieco mniej niż dwa lata temu (wtedy wyniosło 5 proc.). O świadczenia z pomocy socjalnej mogło się starać 6,5 proc. rodzin (9,1 proc. w 2020 r.). 12 proc. rodzin zaś uznanych zostało jako żyjące w relatywnym ubóstwie (11,8 proc. w 2020 r.).
Granicę ubóstwa skrajnego stanowi minimum egzystencji szacowane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS). W zeszłym roku dla gospodarstwa domowego jednoosobowego było to 692 zł a dla czteroosobowego 1868 zł miesięcznie
Po to by móc korzystać ze świadczeń rodzina nie mogła mieć więcej niż 701 zł w przypadku osoby samotnej i 2112 zł dla rodziny składającej się z obojga rodziców i dwójki dzieci.
W przypadku ubóstwa relacyjnego było to: 909 zł i 2454 zł.
Wśród osób żyjących na poziomie minimum egzystencji sporo było utrzymujących się ze świadczeń socjalnych, ale też gospodarstw rolników i rencistów.
W zeszłym roku stopa ubóstwa skrajnego w gospodarstwach z co najmniej jedną osobą posiadającą orzeczenie o niepełnosprawności wyniosła ok. 7 proc., podczas gdy w gospodarstwach domowych bez osób z niepełnosprawnością - ok. 4 proc.
GUS oblicza i publikuje także wskaźniki zasięgu sfery niedostatku (określanej też czasami jako sfera niskiej konsumpcji). Granicę sfery niedostatku wyznacza minimum socjalnym obliczane przez IPiSS. W koszyku minimum socjalnego uwzględnia się oprócz dóbr i usług służących tylko zaspokojeniu potrzeb egzystencjalnych, także towary i usługi niezbędne do wykonywania pracy, kształcenia, utrzymywania więzi rodzinnych i kontaktów towarzyskich oraz skromnego uczestnictwa w kulturze i rekreacji. Zakłada się, że wydatki konsumpcyjne na poziomie minimum socjalnego pozwalają na prowadzenie "minimalnie godnego życia" i realizację integracyjnych potrzeb człowieka.
W zeszłym roku zasięg sfery niedostatku wyniósł ok. 41 proc., czyli prawie tyle samo co dwa lata temu.
Aleksandra Fandrejewska
Zobacz również: