Czy Węgry dostana poważne ostrzeżenie!

Unijni ministrowie finansów mają dziś zdecydować, czy zamrozić wypłatę funduszy dla Węgier w wysokości prawie pół miliarda euro w związku z nadmiernym deficytem.

Unijni ministrowie finansów mają dziś zdecydować, czy zamrozić wypłatę funduszy dla Węgier w wysokości prawie pół miliarda euro w związku z nadmiernym deficytem.

Zaproponowała to Komisja Europejska kilka tygodni temu. Pieniądze miałyby być wstrzymane od stycznia przyszłego roku. To byłaby bezprecedensowa decyzja podjęta po raz pierwszy wobec państwa członkowskiego.

Bruksela już w połowie stycznia zarzuciła rządowi Wiktora Orbana brak kontroli nad deficytem budżetowym i ostrzegała, że zdecyduje się na sankcje, korzystając z zapisów tak zwanego "sześciopaku", który obowiązuje od niedawne, a który ma wymusić większą dyscyplinę finansową. Unijni dyplomaci mówili wczoraj nieoficjalnie, że większość krajów jest gotowa poprzeć propozycję Komisji Europejskiej.

Reklama

_ _ _ _ _

Upomnienie Trybunał Komisja Europejska domaga się dodatkowych wyjaśnień od Węgier w sprawie zmian w przepisach, które uznała za niezgodne z unijnym prawem i grozi pozwem do Trybunału Sprawiedliwości.

Odpowiedź na stawiane zarzuty, nadesłane przez władze w Budapeszcie przed miesiącem, Bruksela uznała za niewystarczające. Uważa ona, że przepisy dotyczące urzędu do spraw ochrony danych osobnych ograniczają jego niezależność. Kwestionuje też reformę sądownictwa, głównie zapisy dotyczące wieku emerytalnego sędziów. "Uznaliśmy, że działania podjęte przez Węgry nie odpowiadają na wszystkie nasze pytania, dlatego zdecydowaliśmy o rozpoczęciu drugiego etapu postępowania przeciwko Węgrom.

Teraz mają one miesiąc na przysłanie odpowiedzi" - poinformowała rzeczniczka Komisji Europejskiej Pia Ahrenkilde Hansen. Jeśli kolejne wyjaśnienia nie nadejdą, bądź będą niesatysfakcjonujące, wtedy Komisja Europejska pozwie Węgry do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. A ten w przypadku stwierdzenia złamania prawa może zasądzić wysokie kary finansowe. Bruksela wydaje się być natomiast usatysfakcjonowana wyjaśnieniami dotyczącymi banku centralnego. Premier Wiktor Orban ustąpił i zgodził się zmienić przepisy, które pierwotnie ograniczały niezależność banku. Choć Komisja czeka jeszcze na konkretne poprawki do przepisów. To była jedna z pilniejszych spraw, bo od jej rozwiązania zależy odblokowanie międzynarodowej pożyczki o którą poprosiły Węgry i której pilnie potrzebują.. Chodzi o prawie 20 miliardów euro.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Węgrzech | Węgry | Komisja Europejska | Węgier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »